WŁADCA DZIAŁEK i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 15, 2006 16:00

I znowu smutna wiadomość :cry:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro lis 15, 2006 16:01

Rudzielcu,
na pewno już spotkałeś
ciemnoburą kotkę z białym fartuszkiem
i taką złośliwą szylkretkę

pozdrów je ode mnie
i powiedz że pamiętam

Rudy


Śpij spokojnie, Rudy [']
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro lis 15, 2006 16:01

Fredziolina, wiem, że to marne pocieszenie, ale nie wszystkim możemy pomóc...
Tym, którym możemy, pomagajmy ze wszystkich sił
(a Ty to robisz, patrz Filemon)

Głaski dla domowego towarzystwa i działakowego

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 15, 2006 16:06

A tak liczyłaś że uda się mu pomóc :( . Strasznie szkoda Rudaska :cry: .
Zniknął jak mój ukochany dziczek, nie wiadomo czemu :cry: :cry: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro lis 15, 2006 16:10

Jadziu, taka szkoda...
Miało być tak dobrze...

Tak bardzo mi przykro...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 15, 2006 18:38

Tak czekałam na jakies wieści o nim i miałam nadzieję, że się kiedyś zjawi...

Tak smutno...

(')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro lis 15, 2006 20:13

Ojej, ale smutna wiadomość :( :(
Bardzo nam przykro :cry:
Jadziu kochana, jak Ty to wszystko znosisz....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lis 15, 2006 20:25

Fredziolino... :cry: :cry: :cry:
Właśnie trafiłam na twój wątek, taki ciepły i budujący.
Przeczytałam go od początku, podziwiałam Klapouchego, a to zdjęcie na wiaderku mnie po prostu rozwaliło!
O rudasku też więc czytałam od początku, tylko że po tytule już znałam zakończenie... :cry: :cry: :cry:
Wiesz... mi takie nagłe chudnięcie też się z niewydolnością nerek kojarzy :cry: . I nadmierne picie, o ile miałaś możliwość to zaobserwować...
Szkoda że nie pozwolił tobie byś mu pomogła :cry:
A koty wolno żyjące wybierają sobie na miejsce wiecznego spoczynku zupełnie inne miejsce. Podobno. Ale już kilka razy zdarzyło mi się usiłować ratować obce koty które nagle pojawiały się na moim ogródku. Za każdym razem bezskutecznie...

Rudasku, biegaj szczęśliwie po Tęczowej Łące, gdzie nie ma chorób i nic nie boli! [']
Fredziolina, tak mi przykro :cry: :cry: :cry:
Tulę cię mocno, wiem jak to jest kiedy człowiek jest po prostu bezsilny...

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 15, 2006 20:43

:(
Jaki on był piękny...
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lis 15, 2006 20:55

:cry: :cry: :cry: :cry:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro lis 15, 2006 21:16

:(
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lis 15, 2006 21:21

Kochani, nie moge sie pozbierać. Bardzo Wam dziekuje za ciepłe słowa.
Liczyłam, ze przyjdzie.
Zresztą TŻ gdy ostatnio go widział, powiedział: tak bardzo chciałbym mu zycie przedłużyć :(
Złapmy go jakoś.
No i łapanka sie odwlekała, nie trafialiśmy na niego.
W miedzyczasie w łazience siedział Fil.
Ja wiem, że wszystkich nie da rady ratować, ale to, co sie pod ręka czasmi ma, to przy dobrej strategii można.

Bedzie nam go brakować.....bardzo.... :(

Miał taki wdzieczny pyszczek, okragły.
Gdy go po raz pierwszy zobaczyliśmy kilka lat temu, to oddech wstrzymywaliśmy by sie nie spłoszył, a buzie nam sie cieszyły. Taka piekna morda do nas przyleciała :D Wypatrywaliśmy go przy kazdej wizycie.... a nie wiedzieliśmy, że on ma działkowy dom, działkowego opiekuna. Dostawał jeśc i to pewnie nie zawsze, i na tym koniec.
Ubolewam, że działkowe koty gdy zachoruja to w wiekszości przypadków nie mogą liczyć na właściciela działki :(

Znalazłam jeszcze kolejne, ostatnie zdjecia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Żegnaj Rudziaszku :placz:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lis 15, 2006 21:28

[']
wspolczuje :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 15, 2006 23:42

tak bardzo mi przykro :cry:

Rudzielcu [']
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lis 16, 2006 16:29

Rudego juz nie ma, pozostał w naszych sercach i umysłach......
Życie toczy sie dalej........
Jest ciepło, kocie stado radosne, kociszcza wylegują sie na słoneczku, toczą własne bitwy, maja wiecej luzu, sąsiadów brak, pewnie nie zdają sobie sprawy, że jeden spośród nich odszedł ......

Stadko ma powód do wielkiej radosci :P bo Wełna z Asiaaaa :love: obdarowały je pięknymi miseczkami, w sam raz na jedno pysio, a jak smakowicie zjadają chrupeczki, zobaczcie sami.
Poza tym koteczki mają fajne posłanka i paczkę pałeczek do czyszczenia uszków, akurat mi sie skończyły :D
Wełna i Asiaaaaaaaaaa bardzo, bardzo dziekuję.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lis 16, 2006 17:21 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 56 gości