» Pt gru 01, 2006 9:47
Charlątko, roznosi chatę z Diegiem i Kasią, Perła buczy nadąsana bo kociaki jak urządzają gonitwy to nie patrzą po kim biegają. Apetycik Charlątko ma nie tyci wcina wszystko suche i mokre, kradną mi wędline z kanapek, częstują się także serkiem waniliowym i pieczonym kurczakiem, gdy nie patrzę. Uwielbiają siedzieć w szafie i plecakach, tłuc się pod kołdrą itp. charlontko powoli sie oswaja, już nie syczy gdy podchodze, bawi się jeszcze trochę w berka. Dziś podeszłam do niego i nie uciekł tylko dał się podrapać po nosku, jak biorę go na kolana to mruczy i grucha z zadowoleniem, uwielbia być głaskany, ale sam nie przyjdzie (jeszcze). Nie odstępuje nas na krok, sprawdza co robimy w kuchni w pokoju nawet w łazience. Jest prześlicznym kociakiem, w ogóle burasy są cudowne.
Ostatnio edytowano Pt sty 05, 2007 11:42 przez
wlodaro, łącznie edytowano 1 raz