CHARYTATYWNA.Dwa koty wykastrowane.Czekamy nadal...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 14, 2006 0:05

Dakota_20 pisze:
Jeśli oto, że pozwoliłam się tym kotkom okocić zamiast przeprowadzać „aborcję” to wybacz, ale tak działam i takie mam zasady.


A co się dzieje z kociętami? Ile ich zdążyło się urodzić?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 14, 2006 0:09

Jana pisze:
Dakota_20 pisze:
Jeśli oto, że pozwoliłam się tym kotkom okocić zamiast przeprowadzać „aborcję” to wybacz, ale tak działam i takie mam zasady.


A co się dzieje z kociętami? Ile ich zdążyło się urodzić?


No właśnie pośrednio też chciałam zapytać...

zmieniłam poprzedni post, za którego wymowę przepraszam, ale inaczej nie potrafię.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto lis 14, 2006 0:10

Widzę, że trzeba więcej czasu poświęcić temu tematowi. Jutro napiszę Ci PW co ja o tym sądzę.


A teraz wybacz, ale pójdę spać.[/url]

Dakota_20

 
Posty: 115
Od: Śro lip 26, 2006 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 14, 2006 0:13

Dakota_20 pisze:Widzę, że trzeba więcej czasu poświęcić temu tematowi. Jutro napiszę Ci PW co ja o tym sądzę.


A teraz wybacz, ale pójdę spać.[/url]


Dobranoc :)

a jeśli chcesz mi pisać o życiu poczętym i jego wartości, podziękuję. Mam swoje zdanie na ten temat i będę się go trzymała, a świadomą rezygnację z kastracji aborcyjnej, gdy nie jest ona zagrożeniem dla zdrowia uważam za szkodliwą dla zwierząt. Zaznaczę też, że wegetarianką nie jestem.

Swoją decyzję podtrzymuję.

jeśli kotki były w bardzo wysokiej ciąży i zabieg był niewskazany- wystarczy napisać, nikt rozsądny nie będzie się czepiał. Ale jest to JEDYNE usprawiedliwienie.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto lis 14, 2006 0:23 dakota

Ej, chwila, bo to ja zaczęłam akcję z Karową, ze względów czasowych trudno mi w tym wszystkim uczetniczyć teraz. Nikt tu nie mówił o wyłapywaniu i kastrowaniu wszystkich kotów w Warszawie. Na Karowej był naprawdę duży problem; na forum nie było odzewu, jedyną osobą, która zaoferowała mi pomoc w złapaniu kotów, byla Dakota, Dyzia znam, więc ją wciągnęłam w to wszystko, żeby jakoś pomogła. koty, ktore złapałysmy, były bardzo chore, reszta się zaczęła nas bać po pewnym czasie i po kilku złapanych kolegach ;-) trzeba było czekać, aż znowu zaczną być ufniejsze. dlatego tempo jest takie, jakie jest. Poza tym zawsze lepiej pomóc 5 kociakom niż w ogóle, więc chciałam tak nieśmiało przerwać tę nagonkę na Dakotę, bo robi, co może. Jeśli ktoś potrafi lepiej, to niech przyjdzie i jej pomoże, a nie wypisuje na forum różne przykre rzeczy.
Hm?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lis 14, 2006 0:30 Re: dakota

gosiar pisze:Nikt tu nie mówił o wyłapywaniu i kastrowaniu wszystkich kotów w Warszawie.


Dakota_20 pisze:Sterylizacja kotów z Karowej to tylko początek chcemy wysterylizować koty w całej Warszawie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 14, 2006 0:32 Re: dakota

gosiar pisze:Ej, chwila, bo to ja zaczęłam akcję z Karową, ze względów czasowych trudno mi w tym wszystkim uczetniczyć teraz. Nikt tu nie mówił o wyłapywaniu i kastrowaniu wszystkich kotów w Warszawie. Na Karowej był naprawdę duży problem; na forum nie było odzewu, jedyną osobą, która zaoferowała mi pomoc w złapaniu kotów, byla Dakota, Dyzia znam, więc ją wciągnęłam w to wszystko, żeby jakoś pomogła. koty, ktore złapałysmy, były bardzo chore, reszta się zaczęła nas bać po pewnym czasie i po kilku złapanych kolegach ;-) trzeba było czekać, aż znowu zaczną być ufniejsze. dlatego tempo jest takie, jakie jest. Poza tym zawsze lepiej pomóc 5 kociakom niż w ogóle, więc chciałam tak nieśmiało przerwać tę nagonkę na Dakotę, bo robi, co może. Jeśli ktoś potrafi lepiej, to niech przyjdzie i jej pomoże, a nie wypisuje na forum różne przykre rzeczy.
Hm?


OK, to brzmi rozsądniej, ale... przeczytaj mój ostatni post i postaraj się zrozumieć... jak coś robię, to przynajmniej staram się robić dobrze...
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto lis 14, 2006 1:06 karowa

OK< Dakota jest osobą, która powiedziała coś na wyrost, ale bez przesady. Może to było raczej takie pobożne życzenie, że na tej Karowej się nie skończy. Kurcze, złapała chorego kota, leczy go, a tu najazd jakiś, no nie rozumiem za bardzo. Ten kot naprawdę wymagał leczenia.
Poza tym w pojedynkę naprawdę nie da się ogarnąć nawet stada na jednej ulicy, tym bardziej jeśli nie ma się na to pieniędzy. Proszę was, postarajcie się to zrozumieć.
Można jakoś liczyć na czyjąś pomoc, a nie wypominanie innym, co się zrobiło źle?
Dakota też stara się robić dobrze, tak jak każdy tutaj na forum pewnie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lis 14, 2006 1:10 kotki

Aha, kotki w ciąży po prostu nie dały się złapać... samej Dakocie. To tyle. Dlatego urodziły się kolejne maluchy, nie wiem, gdzie są, nie pokazują się.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lis 14, 2006 1:18

XAgaX - najlepiej nie robić nic, siedzieć z założonymi rękami i najeżdzać na osoby które choć trochę próbują coś zmienić. No fakt, nie popieram wszystkiego co robi Dakota_20, nie podoba mi się to, jak leczy Whiskasa, nie podoba mi się to jak leczy Imbirka, ale przynajmniej próbuje!

Wykastrowała dwa koty, dobra Ok -mało, ale słuchajcie - to AŻ dwa! Pomyślcie ile mniej kociąt urodzi się dzięki temu, że te dwa są już po zabiegu!!!

Dakota_20 rób swoje, ale nie przesadzaj z tą pomocą (tu mam na myśli straszne leczenie Whiskaska) żeby nie zaszkodzić!!!
Pozdrawiam,

A ty XAgaX zamiast pisać o tym co źle robi Dakota, napisz co dobrego zrobiłaś TY!!!!
Obrazek

czakirta

 
Posty: 511
Od: Sob sie 05, 2006 0:12
Lokalizacja: Warszawa - Szmulki

Post » Wto lis 14, 2006 5:11

czakirta pisze:XAgaX - najlepiej nie robić nic, siedzieć z założonymi rękami i najeżdzać na osoby które choć trochę próbują coś zmienić. No fakt, nie popieram wszystkiego co robi Dakota_20, nie podoba mi się to, jak leczy Whiskasa, nie podoba mi się to jak leczy Imbirka, ale przynajmniej próbuje!

Wykastrowała dwa koty, dobra Ok -mało, ale słuchajcie - to AŻ dwa! Pomyślcie ile mniej kociąt urodzi się dzięki temu, że te dwa są już po zabiegu!!!

Dakota_20 rób swoje, ale nie przesadzaj z tą pomocą (tu mam na myśli straszne leczenie Whiskaska) żeby nie zaszkodzić!!!
Pozdrawiam,

A ty XAgaX zamiast pisać o tym co źle robi Dakota, napisz co dobrego zrobiłaś TY!!!!

Wybacz czakrita, ale pytanie XAgiX co zrobiła dla kotów jest dowodem ignorancji i nieznajomości realiów forumowych i warszawskich. Dakota prosiła o pomoc- uzyskała co najmniej kilka propozycji Agi co do łapania kotów, uzyskania talonów sterylkowych itd. Może zamiast porywać się sama na tak dużą akcję- powinna połączyć siły z już istniejącymi grupami- w Wawie działa takich kilka- z ogromnymi sukcesami. Razem jest łatwiej i łapać i sterylizować, a także przetrzymywać na leczenie.
Mnóstwo osób prosi o pomoc finansową na forum- dużo łatwiej jest wysłać pieniądze na konto fundacji, czy osoby znanej z działalności dla kotów w danym mieście- kredyt zaufania ostatnio został bardzo nadszarpnięty. Może zamiast osobistego konta- na leczenie Oczka podany zostanie numer konta kliniki, w której przetrzymywany będzie kot?


I proszę nie pytaj mnie, co zrobiłam w życiu dla kotów- nie Tobie oceniać.
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Wto lis 14, 2006 8:16 koty

OK, przekażę to Dakocie i dam znać na forum o nr. konta tej kliniki, w której będzie leczony Oczko. Nie ma problemu.
Jeśli chodzi o to, co kto zrobił, to może skończymy tę dyskusję, bo jest co najmniej niemiła i bez sensu jest komuś wypominać, co zrobił źle. To do niczego nie prowadzi. Takie jest moje zdanie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lis 14, 2006 10:15

Blond Tornado pisze:Wybacz czakrita, ale pytanie XAgiX co zrobiła dla kotów jest dowodem ignorancji i nieznajomości realiów forumowych i warszawskich. Dakota prosiła o pomoc- uzyskała co najmniej kilka propozycji Agi co do łapania kotów, uzyskania talonów sterylkowych itd. Może zamiast porywać się sama na tak dużą akcję- powinna połączyć siły z już istniejącymi grupami- w Wawie działa takich kilka- z ogromnymi sukcesami. Razem jest łatwiej i łapać i sterylizować, a także przetrzymywać na leczenie.
Mnóstwo osób prosi o pomoc finansową na forum- dużo łatwiej jest wysłać pieniądze na konto fundacji, czy osoby znanej z działalności dla kotów w danym mieście- kredyt zaufania ostatnio został bardzo nadszarpnięty. Może zamiast osobistego konta- na leczenie Oczka podany zostanie numer konta kliniki, w której przetrzymywany będzie kot?



No ok, tutaj zgdzam się z Tobą. Mogła tak zrobić, może byłoby i lepiej, ale nie zrobiła, ale zrobiła cokolwiek - popatrz - WYKASTROWAŁA DWA KOTY! Sama! (doprowadziła raczej sama do tego :oops: ).
Dziewczyna chce dobrze, tylko nie wie jak ma to zrobić. Proszę nie najeżdzajcie na nią, bo brzmi to tak jakby te dwie kastracje to było coś nieodpowiedniego!

Blond Tornado pisze:I proszę nie pytaj mnie, co zrobiłam w życiu dla kotów- nie Tobie oceniać.


...i nie Wam oceniać co robią inni :P
Obrazek

czakirta

 
Posty: 511
Od: Sob sie 05, 2006 0:12
Lokalizacja: Warszawa - Szmulki

Post » Wto lis 14, 2006 10:43

Dziewczyny przestańcie się wzajemnie oskarżać.Poznałam Dakotę osobiście pożyczyłam jej klatkę i podbierak .I naprawde wiem jak się samej wyłapuje dzikie koty ,zajmuje się tym od ładnych kilku lat.Sterylizowałam je za swoje pieniądze bo kiedyś nie było talonów.Czasami złaopałam dwa jednego dnia innym razem przez 5 miesięcy łapałam kotkę do klatki a ona nie chciała wejśc.Przez ten czas wysterylizowałam wszystkie koty w okolicy ,ale co z tego przychodzą następne i mam wrażenie że to się nigdy nie skończy.Dakota ma 14 talonów ,rozmawiałam niech łapie tylko kotki ,kocury zostawić.Tym bardziej że rok się kończy.Najlepszym wyjściem byłoby pożyczenie klatki wystawowej żeby trzymać kotki po sterylizacji (wtedy można zadzwonić do przychodni nawet tego samego dnia)niestety nikt nie miał ,albo nie chciał Dakocie pożyczyć klatki.Naprawdę robi co może ,jak się pracuje i jeszcze uczy ,niestety mało jest tego czasu.Być może myślała że szybko je połapie ,niestety rzeczywistość jest inna.Więc może Gosiar ty znasz to miejce umówić się w kilka osób i złapać to co zostało.Tylko najpierw zrobić rozeznanie jak jest z tymi kociakami.

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto lis 14, 2006 11:17 karowa

Ależ nie ma problemu. Jeśli tylko uda się zgrać czasowo, to mogę pokazać to miejce, to jest jedna z bram na Karowej.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Marmotka i 104 gości