Biszkoptowy PERS- historia ze schronu do domu..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 12, 2006 22:52

No Kicorka parasolkę też powinnaś mieć ;)
Ale Hestię zabrała na pewno ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 12, 2006 23:36

Jechaliśmy khemkhem yyyy szybko, Rafała ukochanym własnoręcznie zbudowanym samochodzikiem turbo nexią (opel kadet + nexia + bajery rowery własnoręcznie wymyślone, zespawane itp...), który co jakiś czas lubi być przewietrzony, kiedyś poczciwiec trochę się ścigał ;) Rafał mi opowiadał, jak dziwnie patrzyli na niego konkurenci w samochodach oklejonych naklejkami sponsorów, gdy on miał na tylnej szybie kota (konkretnie wizerunek Kici z Boba Budowniczego) z adresem miau - jest do dziś :)
Jechaliśmy autostradą, właściwie cała drogę ok 150 km/h (na więcej się nie zgadzam i protestuję), choć najciszej i najpłynniej maszynka chodzi jadąc jeszcze szybciej.
Stefan Nexii nie lubi, więc czasem się odezwał, ze on sobie niekoniecznie życzy nią jechać, persiasty cudokremusek siedział cicho niekoniecznie z przerażenia szybką jazdą ;)
Wyszedł z transportera absolutnie nie zestresowany, od razu zwiedzanie, baranki, mrrrrruczenie, przytulanki, robienie boczkami, ach jaki kot, cuuuuudoooooooo !!!!!!!!!
Więcej zdjęć zrobię jutro i już jutro kot pojedzie do domu docelowego, a ja hehehe hurtem odwiozę za tydzień do Warszawy dwa transportery Aamms ;)
A potem wracam do Poznania wioząc przy okazji kolejnego kociastego, który czeka na transport do nowego domu ;)

makaranka

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Pon lut 03, 2003 22:09
Lokalizacja: okolice Poznania

Post » Pon lis 13, 2006 8:37

Wygląda na to, że kocisko całkiem dobrze znosi ten kalejdoskop zmian, który właśnie przeżywa..

Jak dzisiaj?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 13, 2006 10:54

Rrrewelacja :)
Takie też słowa usłyszała pani, czekająca na niego, gdy zadzwoniła dziś rano, by umówić się na jego odbiór ;)
Usłyszała też od Rafała, że takiego kota to on jeszcze nie widział ;)

Kocio je, pije, wysikał się bez problemu i stresu i nadal domaga się pieszczot, straszliwie upierdliwy pod tym względem z niego facet ;)
Spał na ręczniku w transporterze i gdy rano do niego weszłam, zaspane mraumrau z jeszcze nie całkiem otworzonymi oczami wytoczyło się do mnie natychmiastowo i opowiedziało, co też działo się od wczorajszego wieczora. Oczywiście pomagał mi w prasowaniu ubrań dla dzieci przed ich pójściem do szkoły i razem z młodymi mył zęby, opowiadając im swoje kocie opowieści :)

Ależ kot !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziś po południu będzie już w docelowym domu :)

makaranka

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Pon lut 03, 2003 22:09
Lokalizacja: okolice Poznania

Post » Pon lis 13, 2006 11:15

Strasznie się cieszę.. :D :D
Mam nadzieję, że dokocenie w domku docelowym przejdzie bezboleśnie.. :D

Zakocona, a Ty się tak nie martw.. Według umowy adopcyjnej jak kicio nie bedzie mógł zostać w domku docelowym to i tak do mnie wróci.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 13, 2006 13:03

Koteczek jest cudowny :D
Taki puchaty biszkopt, i grzeczny jak aniołeczek :D
Czekam na relację z nowego domku :D

Aleba pisze:No Kicorka parasolkę też powinnaś mieć ;)
Ale Hestię zabrała na pewno ;)

Chyba masz moja parasolkę, bo rano nie mogłam jej znaleźć.
Powinnam była zostawić Hestię - rozrabiała wczoraj jak pijany zając w kapuście i nie dawała mi spać - a podobno była taka zmęczona :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30840
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lis 13, 2006 13:09

Kicorek pisze:Powinnam była zostawić Hestię - rozrabiała wczoraj jak pijany zając w kapuście i nie dawała mi spać - a podobno była taka zmęczona :twisted: [/size]


Taki słodki aniołek?? 8O 8O
Coś ściemniasz Kicorku.. :lol:


A wracając do Biszkopta, też nie mogę się doczekać pierwszych wrażeń z domku..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 13, 2006 17:50

Właśnie dzwonił do mnie zachwycony domek.. :D

Kocisko zawojowało wszystkich całkowicie.. Wylazł z transporterka, łazi z podniesionym ogonem po calym mieszkaniu, wącha wszystko, mizia się bez opamietania i gada, gada, gada.. :twisted: :D

Nie wiem jak bedzie miał na imię.. Biszkopt jest brany pod uwagę.. dodatkowo Szarlotka, Kremówka i Kremik.. Wszystkie niezwykle smakowite.. :lol: :lol:

Wspomniałam cichutko, że "jakbyco" to zgodnie z umową adopcyjną, zawsze może do mnie wrócić.. :oops: i wtedy śmiertelnie zdumiony domek zapytał: "Jak to, chce nam Pani go zabrać?!!"

Wygląda na to, że nie muszę sie martwić o jego dalsze losy.. :D :D :D

gagucia, możesz znowu zmienić tytuł wątku?? :lol: :lol: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 13, 2006 17:56

Widzę, że tytuł już w porządku.. :D
Dzięki gagucia.. :D

Dzięki również

- dziewczynom, które wypatrzyły Biszkopta w schronie i napisały o tym.. :1luvu:

- MariiD, że pojechała ze mną do schronu i pomogła mi go zabrać, również za transport do Łodzi.. :1luvu:

- Wszystkim dziewczynom z Łodzi, które mi pomogły na miejscu.. :1luvu:

- makarance i lrafałowi za dowiezienie Biszkopta z Łodzi do domku docelowego jak również za nocleg dla kicia.. :1luvu:



I niech sie Biszkoptowi wiedzie jak najlepiej w nowym domku.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 13, 2006 18:25

Ależ cudownie :)
Nie mogło byc inaczej, bo ten kot jest po prostu do schrupania :)
I rzeczywiście gada, gada, gada, mizia się, robi boczki i między nogami snuje się non stop patrząc w oczy i domagając się kontaktu i rozmowy!!!
Jak tylko u nas wyszedł z transporterka, od razu był u siebie, nieprawdopodobnie socjalizowany i bezstresowy facecik :)
Serce rośnie, gdy dający tyle uczucia zwierzak trafi na domek, gdzie to będzie docenione :)

makaranka

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Pon lut 03, 2003 22:09
Lokalizacja: okolice Poznania

Post » Pon lis 13, 2006 19:14

Kicorek, Aleba - mam obie parasolki. Wystawić je na Koci Bazarek? :wink:

Persik zachował jak widać standard aamms - mizialski i gadatliwy... :lol:
Ciekawe jak nocne życie...

Niech mu się wiedzie w nowym domu. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39408
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 13, 2006 19:55

MariaD pisze:Kicorek, Aleba - mam obie parasolki. Wystawić je na Koci Bazarek? :wink:


Moja to by pewnie miała wzięcie, jako że w koty jest ;)
Ale siostra by mnie udusiła gołymi rękami. Więc lepiej, żeby parasolka wróciła do mnie.

A z wieści o persiku bardzo, bardzo się cieszę :D
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 14, 2006 0:14 persik

super, super, super! Dobrze, że udało wam się go zabrać z tego okrrrropnego schronu. Spróbuję się tam wybrać, może coś jeszcze wypatrzę. A u mnie taka piękna jest półperska kotka i niekt nie chce, kurcze. tyle że jest nie bardzo gadatliwa ani miziasta. Zapraszam w każdym na wątek Kleo, którą męczy towarzystwko mocih kotów już. Tak się tylko nieśmiało zareklamowałam. Może to szczęśliwy wątek...?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto lis 14, 2006 10:49

Noc minęła spokojnie, Biszkopt na razie siedzi oddzielnie, ale je i pije bez problemu, z kuwetki korzysta bez zahamowań.. :D
No i gada, gada, gada.. :twisted:

Co jakiś czas będą pewnie nowe wieści.. na razie przekazywane przeze mnie.. A jak nowy domek odważy się wejść na forum, to pewnie bezpośrednio.. :D


gagucia, odbierz pw, od wczoraj wisi.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 14, 2006 10:54

Cudnie, ze tak szybko zadziałałyście - Ammss, Mario :king: Uchroniło to Biszkopta przed dalszym stresem i nieuchronną chorobą, a opiekunów przed, związanymi z tym, wydatkami na weta... :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BB_Candy89, Google [Bot], sadnessofheart i 275 gości