Agn pisze:Sylwka pisze: Niektórzy weci są chyba bezduszni.
Nawet dobrym fachowcom się zdarza...To podobno częsta przypadłość u chirurgów...
Ja mam ostatnio takie same odczucia

Niektórzy weci ( podobno świetni) chyba zapominają, że kot to żywe stworzenie, w dodatku bardzo wrażliwe, a nie przypadek z podręcznika

W dodatku po naszych ostatnich smutnych doświadczeniach widzę, że w leczeniu kotów czasem postępowanie mniej skuteczne albo "nie aż tak bardzo" zgodne ze sztuką jest lepszym wyjściem i pozwala kotu wrócić do zdrowia. A stres i ból zabija. Nawet jeśli jest związany z terapią
