Sylwio, Sonię też bolało, od razu po zabiegu dostała p. bólowy, a potem nie schodziła nawet po schodach, przyniosłam jej kuwetę do sypialni, a miseczki postawiłam za - tak tak, też wybrała telewizor

Sonia nie wychodziła zza szafki z telewizorem przez trzy dni. Miała duże cięcie i chodziła w kubraczku, widać było, że cierpi, ale moja wetka powiedziała, że nie będzie jej podawała kolejnych leków, miała opinię podobną do twojego weta. Po trzech dniach chodziła już po schodach. Po tygodniu - nawet kubraczek jej nie przeszkadzał i władowała się do mnie na kolana. Będzie dobrze, zobaczysz, pozwól jej pocierpieć, nie przeszkadzaj jej, widocznie taka jej natura. SOnia jak cierpi zaszywa się w najciemniejszym kącie, a Otis łazi za mną i płacze...ot, co kot, to charakter.