Biafra, chyba musisz wrócić do tego sklepu i wyjaśnić tym istotom, co powinny były zrobić, gdy zobaczyły tego kota. I co powinny zrobić w przyszłości, gdyby coś podobnego się stało. Myślę, że nie posiadły nadal tej wiedzy.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)
Biafra, nie teraz, bo teraz najważniejszy jest Onion, ale za jakiś czas, powinnaś nawiązać kontakt ze szkołą. Poprosić dyrektora o możliwość porozmawiania z dziećmi i zorganizować dla nich jakieś spotkanie lub warsztaty dotyczące pomocy i opieki nad zwierzętami. Mogę pomóc w organizacji a nawet poprowadzić.
Jest mi strasznie strasznie przykro...
Ale nie potrafiłabym napisać, że jestem zaskoczona tymi ludźmi. Bo nie jestem.
Są różne rodzaje wiejskiej mentalności. Biafra - "ta nowa pani z kociego domu" - po prostu opisała jeden z nich.
Trzymam kciuki za Oniona.
To piękny kot.
I jak bardzo chce żyć.
Biafra, daj mu więcej dni szansy, jeśli nie będzie gorzej! Czasami stan jest tragiczny, a zwierzę z tego wychodzi. Proszę.
Biafra, wiem, że postąpisz najlepiej dla niego. Zgodnie z sercem i rozsądkiem. Dla niego Ty na tej drodze byłaś i jesteś cudem. Pomoc w odejściu jest często aktem największego współczucia. Myślami jestem z Wami.
Biafra, już zrobiłas dla tego kota bardzo dużo- dałas mu szanse, potraktowałas jak on na to zasługuje, nie jak szmatę...
Wierzę, że bedzie dobrze, jesli nie poddał sie przez te dwa tygodnie, to bedzie walczyć
Stanęła mi przed oczami "moja" umierająca Halinka leżąca na środku hali targowej. Skąd się bierze w ludziach taka bierność i bezmyślność. Trzymam kciuki.