Mała Fela :( Podejrzenie FIP-chyba nie. jest dużo lepiej:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 04, 2006 12:29

Agalenora pisze:Wiem tylko, że zalecenie izolacyjne weta na tym etapie trochę mija się z celem. Kogo izolować? Felę od siostry Fiony?!
Resztę kotów od jednej i drugiej?!

Moj Edi mial FIP - izolowanie na tym etapie mija sie z celem, a stresuje tylko jeszcze bardziej koty. Jesli to FIP - to nie tak latwo sie nim zarazic... trzymam jednak kciuki, zeby to nie bylo to

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Sob lis 04, 2006 12:36

Zaciskam kciuki do białości - oby to był "tylko" kk :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 04, 2006 14:13

Agalenora strasznie współczuję :(
i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
zaciskam kciuki za Was :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob lis 04, 2006 20:10

Bardzo dziękujęmy Wam za te mocno zaciśnięte kciuki.

No i były wyniki - nie jest w porządku, ale tym razem nie wygląda to na FIP-a.
Przekroczone są parametry - ktore wskazują na wątrobę...
chyba smil wspominała o czymś podobnym
Niewykluczone że to powikłania po kocim katarze. Wirus przedostał się z krwi i zaatakował narządy... Ale uwaga! To tylko hipoteza.


Ale wkleić i zacytować wyników nie dam rady dziś, gdyż bylam tak roztargniona, że zostawiłam teczkę z historią choroby w lecznicy...
:oops:
W każdym razie wracamy tam znow jutro -

Zalecenie weta:
Koteczka musi jeść.
Cokolwiek...
Suche nie smakuje.
Była kroplówka, synulox i leki na podniesienie odporności.

Nadal jest smutna i osowiała. Zjadła nieco kurczaka. Jutro nabędziemy convalescence'a w postaci sosu. ten mleczny nie smakuje... 8O

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 04, 2006 20:13

A ja widzę, że Fela ma się ciut lepiej. Dziś widziałam ją po kilku dniach i naprawdę wygląda inaczej. Dalej jest biedna i nie ma chęci ani energii do zabawy, ale naprawdę uważam, że "na oko" jej stan się polepsza.

Nadal kciuki mocno zaciśnięte.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 04, 2006 21:45

trzymamy kciuki z całej siły... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 04, 2006 22:56

Agalenora pisze:Zalecenie weta:
Koteczka musi jeść.
Cokolwiek...
Suche nie smakuje.
Była kroplówka, synulox i leki na podniesienie odporności.


Aga, spróbuj z Trovetem HLD (jest puszka i suche; Balbina i Pi twierdzą, że pyszne, szczególnie puszka :twisted: ). Chociaż na początek, żeby zaskoczyła z jedzeniem.

No i kciuków moc :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 04, 2006 23:00

spróbuj podawać convalescence proszek w postaci zawiesiny strzykawką do pysia - na siłe, na pewną małą wzmocni
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lis 05, 2006 14:00

Chyba te kociarskie kciuki działają. dzięki wielkie!... kociątko w nieco lepszej formie, choc jeszcze słabiutkie... ale ma apetyt, buczy nad miską, gdy ktoś jej przeszkadza...

Pojawilo się światełko w tunelu

Za chwilę pędzimy do weta na kolejny przegląd.
Prosimy o kolejną dawkę kciukową
8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie lis 05, 2006 14:57

:ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 05, 2006 15:20

ja tez bardzo mocno trzymam kciuki!

wiem niestety, jak wiekszosc z nas tutaj, co to znaczy chory kot :(
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Nie lis 05, 2006 17:59

Uff. Wróciłyśmy - biedne zwierzaczki najeżdżą się niemiłosiernie i nastresują na lekarskim stole...
Jutro znów mamy wizytę - ale tym razem jedzie tylko Fela :(
Fiona - zdrowsze kociątko, ma się dobrze - dostała synergal.
I poki co, już nie będziemy jej męczyć podróżami.

Fela nadal troche osowiała... ale jest lepiej niż przedwczoraj.
Gorączki nie mają - ciepłota ciała nawet lekko zaniżona

Badania krwi: podam te parametry, które przekraczają normę.
Norma w nawiasach.
Leukocyty 16,00 (6,0-15,5)
Hemoglobina 6,20 (6,21 - 9,31)

Obraz krwinek białych
Pałeczkowate 22 (0-3)
Limfocyty 18 (20-55)

Oznacz biochemiczne
AspAT 90,00 U/L (6 -44) (!!!)
Białko całkowite 54,0 (60-80)
Bilirubina całk 11,8 (05-1,2) (!!!)
Albuminy 48.0 (27-39)


Co o tym myślicie?
I wszystko wskazuje na wątrobę

Fela dostaje kroplówkę (ornipural, duphalyte) oraz podskórnie synergal

Apetyt taki sobie, ale je sama...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 09, 2006 18:35

Chyba groźba zażegnana...
Jutro rano jedziemy na - mam nadzieję - ostatni przegląd - i wyciągnięcie wenflonu z maleńkiej, choodej łapinki

Koteczka czuje się o niebo lepiej, łobuzuje po staremu, pomimo zabandażowanej łapki... zaczepia siostrę, znow rozlegają się upiorne krzyki mordujących się niemiłosiernie kociąt... Jeszcze tylko antybiotyk zastrzykowo dziś i jutro..

Dziękujemy za kciuki. Bylo mi łatwiej drałować do lecznicy z duszą na ramieniu, dzień w dzień...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 09, 2006 22:13

Duzo zdrowia zyczę :)

Przesyłam moc ciepłych mysli, niech bedzie :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lis 09, 2006 23:43

Aga, bardzo się cieszę :)

Miejmy nadzieję, że skończy sie tylko na nieszczęsnym podejrzeniu.
Kciuków nie puszczam, bo przecież i tak się przydadzą, nie? :wink:

:ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sylwiakociamama i 189 gości