Tak naprawdę kocurek mieszka u żabcirybci, mieszka już tak długo, że chyba myśli o tym domu jako swoim. W każdym razie tak się zachowuje

Tłucze rezydenta (biedny Zeniu jest niepocieszony) a i Zośce nie przepuści.
Jest zdrowy (trochę kłopotów z zębami), ma piekną i miłą w dotyku sierść, dobry charakter i tylko stałego domku mu brak.
Może jest ktoś chętny na wykastrowanego, 5-letniego kota, ułożonego i mającego dużo do powiedzenia??



Więcej informacji dostarczy (mam nadzieję) żabciarybcia