Tequilla

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw lis 02, 2006 18:24 Tequilla

Na Kocim Życiu http://www.kocie-zycie.prv.pl, na 2 stronie u góry mieszka od dawna Tekuś.

Tak naprawdę kocurek mieszka u żabcirybci, mieszka już tak długo, że chyba myśli o tym domu jako swoim. W każdym razie tak się zachowuje :roll:
Tłucze rezydenta (biedny Zeniu jest niepocieszony) a i Zośce nie przepuści.
Jest zdrowy (trochę kłopotów z zębami), ma piekną i miłą w dotyku sierść, dobry charakter i tylko stałego domku mu brak.

Może jest ktoś chętny na wykastrowanego, 5-letniego kota, ułożonego i mającego dużo do powiedzenia??

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Więcej informacji dostarczy (mam nadzieję) żabciarybcia

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 21:35

:D Przystojny facet. Można by się w nim zakochać od pierwszego wejrzenia. trzymamy kciuki za domek. :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lis 02, 2006 22:22

Rzeczywiście, tekuś jest u mnie już bardzo długo.

Przyszedł na koniec marca jako zagłodzony, chory i brudny stwór.
W schronisku nie jadł............przez tydzień.
Przez tydzień nikt nie sprawdził, czemu kot nie je.......a on miał chore zęby.
Zaraz po przyjsciu dostał mokrej karmy, rozdziabanej z wodą i stał się cud!!

Zaczął jeść!!!!!!!! I jak zaczął, tak dojadł do 6 kg.

Komu obszernego koteczka?

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 03, 2006 12:34

Przyjechał do mnie jako kotka, Tequilla.
"Wykwalifikowani" pracownicy schroniska nie zauważyli, że jest to kocurek. Trafił biedak do aresztu łazienkowego na kwarantannę - jak zwykle, KK, zapalenie gardła, no i te bolące zęby oraz dziąsła, okropny kamień.

Codzienne zastrzyki,tabletki, trwało to dość długo. Kamienia było dużo i musiał mu tak okropnie doskwierać, że jak wetka usuwała go - bez usypiania, tak po postu - smyk,smyk i po wszystkim - wcale nie protestował.

Bardzo żle znosił zamkniecie - był smutny,apatyczny, obojetny, całe dni spędzał z przygotowanym domku- posłanku.Ożywiał się tylko jak ktoś wchodził do łazienki - mruczał i miauczał, domagając się głaskania......mimo,że bał się również i to bardzo.

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 03, 2006 17:39

Mruczeć to on mruczy, ale jeszcze bardziej gada.
Pysk mu się nie zamyka :D
A i on jest autorem rozprawiania się z ludźmi głowką a nie ten, jak mu tam :oops: ...piłkarz. Tyle, że Tekuś to robi z miłości :roll:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 04, 2006 1:36

ŚLiczny :love: w moim typie :D lecz ja zakocona na maxa :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11998
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lis 04, 2006 12:31

Na ostatnią wizytę u weta.............nie pojechał.

Postanowiliśmy dać kotu spokój, jadł chętnie,pozwalał się głaskać, ale wyjazdy przypłacał okropnym stresem.

Po 3 tyg. aresztu wyszedł na dom.

I nagle odzył. Nie,nie zaczął od razu bawić się i biegać, raczej siedział na szafie i obserwował. Bawić się nie umiał, wyciągniętej ręki się bał, człowieka unikał.
prawdopodobnie był ciągle ganiony i wypędzany zewsząd. Ale powoli zaczęła ustepować depresja................... po jakimś miesiącu znalazł sobie zabawkę.......kawał listwy drewnianej, ok 40 cm długości :D
Tłukł nią po przedpokoju

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 15:56

Ponieważ wszyscy zapomnieli o Tekuś, dla przypomnienia najnowsza fota:
Obrazek


Prawda, że piękny???

No, to czekamy na oferty ze strony domków.


Zabierzcie żabcirybci Tekusia, bo przeszkadza w pieczeniu pierniczków :wink:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 23:26

Oj, ja widziałam niedawno Tekusia, jaki on puszysty :lol: we wszelakim tego słowa znaczeniu :lol: I jaki spokojny i łagodny!
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2007 19:12

no zobaczcie tylko, jaki piękny, dorodny kocurek.
Grzeczny, łagodny, nie skacze po blatach, bawi się snureczkami.

pięknie mruczy i barankuje...........

można go używać nawet jako poduszki.

Jak się rozbawi to lekko podgryza ręce, ale bardzo delikatnie. Niwybredny i łagodny.............

I takie cudo juz prawie rok czeka na dom................

teraz jest u Gutka na placówce...........i czeka

żabciarybcia

 
Posty: 725
Od: Sob mar 12, 2005 17:28
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości