Jak juz będzie duzy to zostanie hydraulikiem

Dzisiaj odwiedził nas pan, ktory montował pralkę.
Lolek nie odstepował go na krok.
Zeby lepiej widziec właził panu hydraulikowi na plecy.
Dzielnie opiekował się srubkami i obawiam się, ze pan zuzył ich duzo wiecej niz w niezakoconym domu

Pan juz był bliski decyzji o przygarnieciu Lolka.
Tylko bał się zony, która ponoc nawet na żółwia nie chciała się zgodzic.
Z trudem powstrzymałam sie od próby namówienia go na rozwód, bo wyjatkowo przypadł mi do gustu i spokojnie powierzyłabym mu Lolka.