Wroc: Środ. znajdy - wszystkie (7) znalazły domki!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 09, 2006 23:47

Dzięki pomysłowości Bijou, umiejętnościom i uprzejmości jej znajomych, tworzy się strona Lepek, na której możecie pooglądać ich zdjęcia. Na tych fotach wyglądają jak małe nietoperki, teraz już wypiękniały, stronkę będziemy aktualizować. Dla ciekawskich: http://szukamdomku.prv.pl/
Zajrzyjcie do galerii...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 14, 2006 23:25

Jedna z Lepek znalazła dom (chłopczyk). Jeszcze jest u nas, ale w przyszłą niedzielę jedzie do swojej nowej pani, kilka ulic dalej.

Hurra!!!!!!
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 24, 2006 10:53

Tak, jak pisałam Lepek (na zdjęciu niżej) znalazł dom. Z tego, co wiem, spisuje się nieźle, tylko mała beksa lala z niego.

Obrazek

Trzymajcie kciuki za następne domki (tak na marginesie - nie wiedziałam, że szukanie domów jest tak trudnym zajęciem, dzwoni masa ludzi niezdecydowanych, szukających niewiadomo czego, niesłownych... ech, szkoda gadać).
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 25, 2006 13:02

Oto nowe zdjęcie moich maluchów, leniuszków. Lala+Nalepka+Przylepka

Obrazek


Koteczki dziękują Bijou i jej TŻ za zdjęcia, żarełko i troskę :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio edytowano Czw lis 02, 2006 22:57 przez Colas, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 25, 2006 23:03

A gdyby ktoś chciał pooglądać grzbiety kotków, to też jest to możliwe:

Obrazek

Dziś dostałam informację, że Lepek ma się dobrze w nowym domku, tylko chce, żeby się nim ciągle zajmować. :roll: :roll: :roll:
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 01, 2006 0:49

Pozostałe Lepki już znalazły swój domek. Przylepka pojechała do niego w piątek. Dziś dostałam śliczne foty i jestem pewna, że mała jest uwielbiana w nowym miejscu. Zresztą zobaczcie sami, rozpieszczaniom nie ma końca:

Obrazek

Nalepka jest już "zaklepany" przez naszych przyjaciół, pójdzie do nowgo domku po 1 listopada.

Została Lala...

I Romuś...

I trzy nowe koty, które miękkie serce i niezrównoważona psychika kazały nam przynieść dziś do domu. Znów dzieci bezdomnej mamy. Na szczęście ta już wysterylizowana. Pani, która je dokarmia, chciała potomstwo wywieźć do schronu (nieświadomie), a matkę dalej dokarmiać.

I tak mam w domu trzy około 4-5 miesięczne kotki. Dwa całe czarnuchy i buraska (samca). Płci czarnuszków nie znam. Siedzą przerażone pod biurkiem, szary trochę wyłazi. Jedzenie znika podczas naszej nieobecności w pokoju.

Pluję sobie w twarz, bo Romuś miał być teraz na liście...

Dziękuję za pierwsze wsparcie od Kociego Życia...

Szukam intensywnie domów...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 14:40

Wczoraj był udany dzień. Nalepka -Osman pojechał do nowego domku. Darł w nim mordkę do rana, ale teraz już śpi wymoszczony w pościeli. Łezki mi poleciały, bo w ogóle się na dom tymczasowy nie nadaję. Wiem przecież, że Osmanek bdzie miał świetnie u moich przyjaciół i już w sobotę go zobaczę, a mimo to...

Wczoraj też przybyła do nas niezastąpiona i odważna Bijou na akcję. Chodziło o określenie płci i kondycji nowych kotów, które siedzą w ostatnim pokoju. Uzbrojone w rękawice ochronne dopadłyśmy pierwszego czarnucha. Bijou przyciskała do podłogi, ja czyściłam uszy, pryskałam Frontlinem i zaglądnęłam pod ogon (chyba dziewczyna, ciemno pod tym ogonem...). Pacjent odwdzięczył się Bijou natychmiast - ugryzł ją w palec przez te ochronne rękawice 8O 8O 8O
Do drugiego podeszłyśmy z większą rezerwą. Nastąpiła zmiana rękawic (Bijou dostała gumowe), zrobiłyśmy kilka głębszych wdechów, pocieszająco poklepałyśmy się po ramionach i do dzieła... Złapałyśmy szaraczka. Dociskamy z całych sił, ale już po chwili... dotarło do naszej świadomości, że mały w ogóle się nie rwie i patrzy na nas jak na debilki. Wzięłyśmy go bez rękawic za kark, a ten potulny jak baranek zaczął się tulić 8O 8O 8O Stwierdziliśmy komisyjnie (Paweł się włączył), że to chłop i że nadaje się już do adpocji. Bardzo się ucieszyłam, bo miałam już umówione spotkanie z kimś chętnym na te koty, ale bałam się, że takich dzikusów nikt nie weźmie. I tak przeuroczy burasek po odrobaczeniu i przycięciu pazurków pojechał wczoraj do nowego, bardzo wesołego domu:

Obrazek


Ostatnie kocio to kompletna porażka. Nie dało się nawet złapać, skakało i wyprawiało różne inne popisy, które może przemilczę. Bijou ma na to świetne określenie: matriks.

Moja dzielna pomagierka pomogła mi wymyślić imiona dla nowych kocurków. I tak: burasek to Ginger, a czarnuszki: Guiness i Karmi. Wieczorem wstawię ich zdjęcia spod szafy.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 14:56

Colas :1luvu:
Jakże szybko ida Wam adopcje dzikuńków :D nie nadążam za Wami 8O 8)
Nalepszych domków życzę pozostałym kotuchom :):ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lis 02, 2006 15:22

Fredziolina pisze:Colas :1luvu:
Jakże szybko ida Wam adopcje dzikuńków :D nie nadążam za Wami 8O 8)
Nalepszych domków życzę pozostałym kotuchom :):ok:


ja też 8O
jak Ty to robisz, colas 8O
:ok: !
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 22:25

Fredziolino, Drażetko, ja nic nie muszę robić, spójrzcie na tego pychalka:

Obrazek


Wieści z nowego domu są. Kocio grzeczne, tylko przestraszone.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 22:44

Czas na prezentacje czarnuszków, co to nosa spod biurka nie wyściubują.

Oto Guiness i Karmi

Tylko nie pytajcie, który jest który, bo nie wiem...


Obrazek

Obrazek

I co Wy na takie cudaki?
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 23:43

Karmi i Guiness to dwa prześliczne kociaczki, czyściutkie oczka, lśniaca sierść - wiem, sama widziałam :)

Na 100% znajdą domek. Znajdą, ale nie same oczywiście, sekret tkwi w Colas, bo Ona, jak mało kto, jest zawzięta, pomysłowa i wiem, że zrobi wszystko, co w Jej mocy, żeby kotki nie tylko znalazły domek, ale jeszcze nie byle jaki :)

Trzymam kciuki!

A tak a propos, to co tam słychać u "czarnuszków", a szczególnie tego, co ma ostre ząbki?
Bijou i Coco
Kot nie przyjdzie na zawołanie... On odbierze wiadomość i skontaktuje się w wolnej chwili. (Wilfred P. Lampton)
ObrazekObrazek

Bijou

 
Posty: 38
Od: Wto wrz 12, 2006 11:26
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 02, 2006 23:51

Bijou, Ty mi tak nie słodź, bo przypominam piwonię w tej chwili :oops: :oops: :oops: .

Jeden z kotków właśnie wyszedł spod biurka i patrzy na mnie z enigmatycznym wyrazem twarzy. Trudno mi powiedzieć, czy to jego zgrabne ząbeczki przedziurawiły aksamit Twych rąk, bo nie rozróżniam tych drani nic a nic.
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 04, 2006 1:33

Czarnuszki nic, tylko siedzą pod biurkiem :? :? :?

Tymczasem mam wieści, że ich braciszek (Ginger) już się bawi papierową kuleczką i prócz małego wypadku z sioo, bardzo dzielnie się spisuje.

Osmanek natomiast doprowadzi do szybkiej starości moich znajomych, bo mordka mu się od środy nie zamyka, cały czas płacze, słyszałam go nawet w słuchawce. Znajomi wykupili już prawie cały dostępny asortyment kocich zabawek, a kocio dalej swoje, szuka kolegów, czy co??? Moja koleżanka Iza ma teorię, że on w ten sposób wyraża swój zachwyt, ale żal mi bardzo obojga, bo cierpliwość to jedno, a drugie uporczywy hałas z przerwami na spanie. Jakieś rady??? Napiszcie coś, to im przekażę...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 04, 2006 1:39

Colas pisze: Osmanek natomiast doprowadzi do szybkiej starości moich znajomych, bo mordka mu się od środy nie zamyka, cały czas płacze, słyszałam go nawet w słuchawce. Znajomi wykupili już prawie cały dostępny asortyment kocich zabawek, a kocio dalej swoje, szuka kolegów, czy co??? Moja koleżanka Iza ma teorię, że on w ten sposób wyraża swój zachwyt, ale żal mi bardzo obojga, bo cierpliwość to jedno, a drugie uporczywy hałas z przerwami na spanie. Jakieś rady??? Napiszcie coś, to im przekażę...


Drugi koci przyjaciel potrzebny :P
Niech biorą póki masz czarnuszki :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości