jovanna pisze:Kicia zaczyna sie zadomawiac. Pomimo dwoch kuwet sika w jedna. Przedtem sikala we dwie i nie wiem co jej odbilo

Jak jest pusta miska co na ogol ma miejsce w nocy, budzi mnie wrzaskiem zebym dala jej jesc. Miauczy tez kiedy chce byc pomiziana. Komicznie bawi sie myszka-zabawka.

I nawet w dzien wystawia nosek ze swojego katka. Z psem jakos sie dogaduja. Chociaz Milka unika Angie. Mnie juz sie tak nie boi, ale nadal kazdy gwaltowny ruch powoduje odwrot do bezpiecznej kryjowki. I czesto sprawia wrazenie ze slyszy.

. Czy mam to intuicja tlumaczyc i wychwytywaniem najmniejszych drgan ?

hmmm
Odzywajcie sie ludkowie bedzie mi razniej....

Jovanna, spróbuj może napełniać jej miskę o stałej porze, wówczas nie będzie robiła alarmu w nocy, no chyba, że postanowisz napełniać o 3 rano...

Ewentualnie zostawiać napełnioną przed pójściem spać, to zależy jaki masz system karmienia. No i nie reaguj na histerię na widok pustej miski, bo wypracujesz sobie model - "wstaję i napełniam".
To, że robi do jednej kuwety, to chyba dobrze, prawda? Widocznie już wybrała.
Jeśli głuche koty reagują analogicznie do głuchych ludzi, to tak jak pisała ezynka, kot może być bardziej głośny. I często może sprawiać wrażenie słyszącego - odbiera drgania podłoża, ale także bardziej "panoramicznie" widzi niż człowiek, może dojrzeć ruch znajdujący się według nas poza polem jej widzenia. Ponadto to jest kicia, o której nie wszystko wiesz, może ma przykre doświadczenia, może ruch kojarzy jej się z późniejszym uderzeniem lub inną doznaną przykrością? Tego nie będziesz już wiedzieć. Ona wymaga po prostu dużo cierpliwości. I tego Ci życzę.
P.S.
Moje koty też hałasują w nocy, zdarzają mi się puste, nieprzespane noce w akompaniamencie toczonych brzęczących myszek, gonitw i syczeń...

Wydaje mi się, że zdecydowana większośc nocy tak wygląda, tylko przyzwyczaiłam się i nie słyszę już nocnego rumoru co noc. I tego też Ci życzę.
