Koty - moja pasja.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 31, 2006 18:31

Dziekuje ze jestes.
Juz odpowiadam:
Kotka jest nie wychodządza, owszem wychodzi co kilka dni ze mna na smyczy nigdy sama.

Obrazek

Mam jeszcze jedna kotke, to przygarnięta kicia, od 4 lat u mnie. Ta starsza średnio lubi te mlodsza-chorą kicię.
Mam tez dożyce niemiecka od 1,5 m-ca adoptowana ze schroniska.

Problemów z jedzeniem i piciem wcześniej nie zauważyłam, aczkolwiek należy do niejadków, jest drobna, ale nigdy nie było takiej sytuacji żeby nic nie jadła.
Wczoraj rano próbowała, zjadła dwa kawałki, reszty nie ruszyła, nad woda zawisła, chlipnęła zostawiła.
Siku miała wczoraj raz i dziś też, kupki nie było, ani dziś ani wczoraj.
Zapach moczu wczoraj i dziś był wyraźnie skoncentrowany, ale nie kręciła się długo koło kuwety, po prostu poszła i się załatwiła.

Po powrocie dzisiaj od weterynarza zjadła troszeńkę tuńczyka, ok. łyżeczki, zjadła tez parę chrupek, ona interesuje się jedzeniem ale tak jakby nie mogła przełknąć.
Nie ma odruchu wymiotnego, nie ma biegunki, nie ma podw. temperatury.
Podaję jej co kilka godzin wodę, ze strzykawki, w nocy sama chlipała odrobinę.

Weterynarz (dwaj różńi) i dzis i wczoraj zaglądali jej do pyszczka, nie widzą zmian w mordce, zęby na oko zdrowe, gardełko teą, mówią ze nie wykluczone że może coś być głębiej.

Ten dzisiaj chciał jej podać cos przeciwzapalnego coś na "K" w tych nerwach nie zapamiętałam.
Jutro rano pojadę tam raz jeszcze na drugi zastrzyk Betamox i może poproszę o ten przeciwzapalny.
Kicia jest apatyczna, teraz kimie na dekoderze (dobre, lubiane przez nią s tale ciepłe miejsce).
Dziś na trawce zjadła 2 źdźbła trawy, uwielbia to, jeśli nawet ją coś boli nie mogła się powstrzymać....

Staram się podawać jedzenie w temp pokojowej, ale nie daję sobie ręki obciąć czy ostatnio nie dostała zbyt szybko, to po prostu jest możliwe.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 31, 2006 19:34

Zwymiotowała tuńczyka którego odrobinę zjadła po poludniu.....

Jestem załamana............ :cry: :cry:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 31, 2006 19:39

A jak próby wątrobowe? Biochemię robiłaś?
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 31, 2006 19:48

no widzisz, oni ja zbadali "oczami", wymacali tu tam węzły chłonne, stwierdzili że to migdałki, czy wezel powiekszony i podali to co pisałam, ii tyle.
Wiesz tak jest na peryferiach ograniczony dostęp do dobrej opieki!!!!!
Badania tylko rano, bo to nie oni robią tylko zawoża chyba do lab. do Bielska. Gdyby mi to wczoraj gość powiedzial byłabym z nią dziś rano u nich a nie w południe.

Ja ją pakuje i jadę do nich, niech jej podadzą tę kroplówkę bo mi się odwodni.
Trochę się uspokoiłam jak dziś próbowała jeść, i jak troszeczkę zjadła ale teraz to już mi ręce opadły.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 31, 2006 22:16 Trzeci weterynarz

Wynik badania. Wyklucza migdałki, nie wyczuwa powiekszonego niczego w obrębie szyi, ani migdałków ani węzłów, byc może że był jakis stan zpałny który cofnął się po podaniu wczoraj antybiotyku.
Badanie w kierunku watroby: lekko żółte małżowiny, takie ciemniejsze paski wzdłuż załamań, ale ja nie potrafie powiedzieć czy to nowość u niej czy ona tak ma zawsze, Spojówki czyste, dziąsła blade.
Obmacał jej brzuszek: wątroba nie jest powiększona. Ale wyczuł zgrubienie w jelitkach, które mnie też pokazał, wielkości orzeszka laskowego, zdiagnozował że to może być kamień kałowy. Kazał podać rycynę.
Uważa że są już widoczne oznaki odwodnienie, lekko zapadłe oczka....

Dostała (nazwy piszę jak odczytałam z ksiązeczki, mogę coś przekręcić):
- 0,2 ml Dexafos
- podskórnie 60 ml PWN
- 0,2 ml Metodop...
Oraz do podania w domu: 20ml Duplo..lixa
-probiotyk

Jutro do podania: Betamox

badanie laboratoryjne niedostepne u nas w okresie swiat, najwczesniej w czw moze miec zrobione :(

kot po przyjezdzie wyraznie krecil sie kolo miski, po zjedzeniu kilku chrupek, odeszła.

Jak się podaje ten olejek rycynowy??
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 31, 2006 22:22

Nie podawaj rycyny!!! O ile pamiętam jest dla kota toksyczna. Co to za wet do licha. Kup w aptece olej parafinowy i podawaj do pysia (najlepiej kupić jeszcze mała strzykawkę 2 ml - będzie łatwiej podać). Zaraz ktoś pewnie napisze ile, bo nie pamietam.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 31, 2006 22:29

ok, nie podaje. Nie zdazylam.
Rycyne akurat mam ale parafiny nie. Jutro dopiero moge kupic.

PS nie wiem czy mozliwe jest ze ja przekrecilam ze to rycynowy, juz teraz zglupialam.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 31, 2006 22:32

pewnie jednak parafinowy powiedział.
Jak nie masz dzisiaj to możesz spróbować zakraplaczem albo strzykawką do pysia podac oliwę z oliwek lub olej z pestek winogron - ok jednego zakraplacza. Albo zaparzone siemię lniane, taka galaretka się zrobi i da poślizg w jelitkach.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto paź 31, 2006 22:34

Tak się zastanawiam i rzeczywiście to trochę wygląda na zatkanie jelit, bo piszesz, ze nie robiła kupy już dwa dni. Moja kita w przypadku infekcji krtani już po pierwszym dniu leczenia czuła się o wiele lepiej dlatego jakoś mi to na gardełko nie wygląda, bo zupełnie nie reaguje na zaordynowane leczenia. Jeśli to zatkanie to trzeba szybko działać. Koniecznie podaj parafinę. Znalazłam, że nawet na raz 5 ml. Uważaj aby kotka się tym nie zachłysnęła. Jeśli nie będzie kupki to po powiedzmy 3 godzinach znowu. Warto by było zrobić prześwietlenie jeśli coś zalega w jelitach ale rozumiem, że nie masz takiej możliwości. W szoku jestem. Wet stwierdza jakiś zator w jelitach i nic nie robi. 8O

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 31, 2006 22:39

Sylwka pisze:Warto by było zrobić prześwietlenie jeśli coś zalega w jelitach ale rozumiem, że nie masz takiej możliwości. W szoku jestem. Wet stwierdza jakiś zator w jelitach i nic nie robi. 8O


Łatwo sie mnie nie pozbędą, jeśli do jutra nie będzie poprawy, jadę tam znowu.
Ide po oliwę...........
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 31, 2006 23:06

Dodam że do tej pory kiciunia regularnie koopkowała, zwykle rano, czasem 2x dziennie, potem na drugi dzień poźniej... generalnie 1 koopka raz na dzień.
A ostatnią kupkę miała w niedzielę rano, a dziś wet jak jej mierzył temperaturę to troszkę termometr był pobrudzony, czyli ma w pupce odpadki :oops:

Podałam oliwę z oliwek, czekam...
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro lis 01, 2006 0:32

nadal czekam, kicia obok, nie szuka odosobnienia.
kupki narazie brak
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro lis 01, 2006 1:01

jak się pozbywa zatoru?
Jak to usuwają?
ona te kulkę ma dość wysoko, na granicy żeber.

Podałam jej dwukrotnie oliwę, po trochu, w sumie około 2-3 cm,
juz na mnie warczy, tyle stresów w jednym czasie :?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro lis 01, 2006 1:10

trudno powiedziec w sumie, co jej jest :(
trzeba KONIECZNIE zrobic JAK NAJSZYBCIEJ pelne badania krwi - z profilem nerkowym i watrobowym, i bialkiem calkowitym
mozesz przeciez ZAZADAC pobrania krwi w celu wykonania tych badan...
w tej sytuacji RTG zoladka z kontrastem tez by sie pewnie przydalo :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 01, 2006 1:12

Jolu, naszej Zuzce zator usuwali przy pomocy lewatywy i parafiny.
Kiedy juz oczysci sie jelita moza podawać laktuloze.
Ładnie wszystko reguluje

trzymam kciuki za koteczkę :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, puszatek i 15 gości