Lucek-(o)błędny rycerz,ma forumowy dom ;)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 27, 2006 14:01

smil pisze:Lucek,
jak chcesz być miękki jak poduszka (i wujek Antek :wink: ) ), to musisz wcinać dużo tych guzików. W ogóle wszystko trzeba jeść, dużo, jak najwięcej. Działa, sprawdziłam 8)

Ja nie do końca jestem przekonany, czy chciałbym wyglądać jak wujek Antek... Bo potem, jak będę biegał, to mi brzuch nerki odbije :roll:
Serio, sam widziałaem - jak wujas biega, to mu się brzuch tak kołysze, że mu boki obija. Może te łaty, co on ma, to od tego obijanie są? Takie siniaki? Hmmmm... :roll:

smil pisze:Co do łat, to nie wiem - ale może zrobią Ci się od tych wszystkich dziwnych rzeczy - past, mazideł i grzebania w uszach? Mnie się za bardzo nie porobiły, no ale mnie nie męczyli tak, jak Ciebie.

Jeśli te łaty są od obijania, to ja nie chcę. I w ogóle nie chcę łat mieć, jeśli one mają powstać przez dręczenie dziecka. To mi prokuratorem dla nich pachnie, mówię Ci :twisted:
smil pisze:Trzymaj się, chłopaku :ok:

Się trzymam. Najbardziej to się trzymam nóg Dużej, bo ona co prawda męczy, ale też karmi :!: Przydaje się też do czyszczenia kuwety :twisted:

Pozdrawiam Cię, piękna Balbino
Lucjan
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 28, 2006 1:03

Hola Luciano,
ten Twój wpis ostatni to nie powiem, zrobił niezły czad u nas w domu.
Balbinoza, niby twardzielka, ale widzę, że puchnie z dumy, bo komplementa jej sprzedałeś, Amigo :roll: No i sodówka jej przygrzała, mówię Ci (chociaż ona udaje, że spoko wodza :twisted: ).
Ja tam, podobnie jak Ty, dbam o linię, co przychodzi mi o tyle łątwo, że i tak po mnie nie widać, ile naprawdę jem. Więc spróbuj, może u Ciebie też tak zadziała? Bo ja moge każdą ilość, a i tak kto nie przyjdzie, to jęczy, że rzekomo jestem chudzinka :smiech3: Tylko jeden taki, co mi zrobił krzywdę (znaczy uspił, pokroił i zaszył) coś się pultał, że niby mam jakieś centymetry tłuszczyku :? Ale co on tam wie, uprzedzony był, i tyle 8)

Ale dowiedziałam się, że Cię męczą z oczami 8O To już trudna sprawa, ciężko ich wykiwać albo zwieść mruczeniem. Jak dopadną, to nie ma przebacz :cry: I jeszcze uważaj, bo mnie powieźli straszny kawał drogi w tym okropnym aucie, i tam był taki jeden cwaniak, który ponoć wie wszystko o moich oczach. Też mi potem majstrowali, no nie szło wytrzymać. Więc uważaj, okejos?

Ciao,

Pikasia
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 28, 2006 1:53

Helou, słodka Pikasiu :D

Widzę, że Ty spoko babeczka jesteś.
Nie dość, że zgrabna, to nawijkę jeszcze masz cool.

Trochę dzisiaj próbowałem, czy mogę zjeść dużo, ale to, czego nie dojadłem, to mi Mała Czarna wszamała.
Ja nie wiem, co to za obyczaje są w tym domu, żeby nie można było miski na 5 minut luzem zostawić :?
Albo się wujcio Antonio w pobliżu kręci, albo Czarna Mamba wyżera :roll:
Czekam jeszcze tylko, aż się wujcio Klemensio dorwie do mojego mięsa.
Wtedy to już kompletnie stracę wiarę w koty w tym domu :roll:
O tempora, o mores!

Z tymi oczami to ja nie wiem, po co mnie męczą...
Mówią, że lepiej widział nie będę (a po co miałbym lepiej widzieć???), ale i tak mi to zimne wpuszczają :?
Po co, ja się pytam :?:

Mnie też wieźli takim autem zielonym. I też tam była taka jedna głupia, co niby wszystko wie.
W doopę mi kijek wpychała :strach: Co za upadek :oops:
A potem na ten kijek patrzyła i mówiła, że wszystko ok :roll:
Kasandra jakaś z kijków wróżąca, czy co?

Duża mówi, że dom mi musi znaleźć...
A po co, ja się pytam :?:
Przecież, pomijając tę wieczorną karuzelę, to mi tu całkiem dobrze jest...
W końcu nie tylko mnie męczą.
Czarnula też coś wieczorem dostaje, do gardła jej wpychają.
Powinna im kiedyś rzygnąć na rękę, ale bym się obśmiał.
Jak, nie przymierzając, norka :lol:

Dobra, słodka Pikasiu, muszę się zmywać, bo słyszę, że w kuchni woda bulgocze.
A to niechybny znak, że mnie zaraz do pudełka włożą, ech.

Całuję obydwie twe opazurzone dłonie
Luciano
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 29, 2006 22:16

Oj, Luciano :lol:

A jak Ty teraz wyglądasz? :wink: Bo podobno piękniejesz i piękniejesz... Ja chcę zobaczyć :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 30, 2006 3:51

Luciano szaleje.
Z Nocką. Z Antkiem. Tak, tak, grubasek Antoś też zaczął z Luceńkiem biegać. Co prawda czasem jeszcze w zabawie posykuje, jak go Lucek przygniecie (ale wrażliwy, nie? dwukilowy kociak "przygniata" prawie sześciokilowego kota :lol: ). Tylko Klemens nadal nieco zdegustowany, chociaż owo zdegustowanie widać tylko w jego wzroku i minie pt. "co wyście do domu sprowadzili???". Natomiast zupełnie przestał syczeć.
Lucek zaanektował hamak na drapaku i wykurza z niego każdego, kto się tam położy. Często hamak jest miejscem jego zabawy z Nocką.
Zdrowotnie jest dużo lepiej, nie kicha i nie bulgocze. Inhalacje ograniczyliśmy w związku z tym do jednej dziennie, myślę, że za 2-3 dni w ogóle z nich zrezygnujemy. Z uszu niestety troszkę brudku wychodzi, ale tylko z jednego załomka. Tego samego w każdym uchu. To jest takie mocno zakryte miejsce, do którego nie bardzo ma dostęp powietrze. Więc mu to czyszczę z wielką starannością, a oridermyl nie tylko wpuszczam głęboko do ucha, ale jeszcze rozsmarowuję po tych wyżej położonych miejscach.
Nie wiem też, czy to moje wyobrażenie i wrażenie, czy też prawda, ale wydaje mi się, że poprawiły mu się oczka - jeszcze bardziej spod tego zmętnienia widać tęczówkę. Jak Lucek patrzy pod światło, to widać pojedyncze punkty, gdzie ta błona jest taka bardziej mleczna, a reszta oka pokryta jest taką jakby cienką błoną. Ja wiem, że medycznie to pewnie inaczej trzeba opisać, ale ja opisuję tylko moje wrażenia :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 30, 2006 4:41

No i teraz zdjęcia. Nabyłam wreszcie aparat, natrzaskałam mnóstwo zdjęć i nie wiedziałam, które wybrać. Zdjęć Lucka jest kilkadziesiąt, więc wierzcie mi, że wybór nie był łatwy :wink:
Na pewno jesteście gotowi ujrzeć tego przystojniaka?

Taki jestem uśmiechnięty :wink:
Obrazek

Czas spędzam w hamaku (na drugim zdjęciu ładnie widać oczka):
Obrazek Obrazek

Zabawa w hamaku z Noceńka:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po zabawie czas na wspólne spanie:
Obrazek

A jak Nocka pójdzie, to na spanie solo:
Obrazek Obrazek Obrazek

Bywam też kotkiem nakolankowym (zwłaszcza rano, TŻ spędza ok. 30-40 minut na głaskaniu kotka, leżącego mu na kolanach. Spóźnia się przez niego do pracy :twisted: ):
Obrazek

A może uda mi się wypędzić Klemensa z hamaka?:
Obrazek

E, nie udało się...:
Obrazek

Wbrew pozorom Lucek nie ma zeza :wink: :
Obrazek

Czyż to nie jest piękny kotek? :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 30, 2006 15:57

Lucek wchodzi w okres zmiany zębów - aktualnie ma 6 kłów w paszczy. 4 na górze i dwa na dole. Zapewne niedługo kłów zrobi się 8 i Lucek będzie sztrasznie żębiasty :wink:
Wtedy to dopiero będzie miał czym podgryzać :twisted:

A tak w ogóle to Lucek jest bardzo porządnym kotkiem. Zbyt porządnym...
Tak zakopuje swojego kupala, że robi z niego elegancką kruszonkę. Miesza, miesza, kopie, kopie, aż kawałki kupala mają wielkość zierenek żwirku. A ty potem siedź człowieku i rób za Kopciuszka... :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 30, 2006 16:06

jaki on P I Ę K N Y jest!!!!!
No cudo normalnie

I jaki wypasiony drapak masz 8)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon paź 30, 2006 17:56

tajdzi pisze:I jaki wypasiony drapak masz 8)


To nie ona. To koty mają :twisted:
Nocka odeszła.

darkest

 
Posty: 92
Od: Śro wrz 14, 2005 14:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 30, 2006 20:54

Lucek jest prześliczny :love:

To buras jak namalowany, kwintesencja kota domowego 8)


Proszę jeszcze o zdjęcie mordki z oczkami w dziennym świetle, bez flesza :) Porównamy z tym, co było po złapaniu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 30, 2006 21:22

Jana pisze:Proszę jeszcze o zdjęcie mordki z oczkami w dziennym świetle, bez flesza :) Porównamy z tym, co było po złapaniu.


Mówisz i masz :wink:
Dzisiaj słoneczko ładne było, to można było kotecki w dzień ładnie pofocić :D

Tu widać oczka:
Obrazek Obrazek

Mina mało wyjściowa (mył się właśnie), ale oczka widać:
Obrazek

Bawimy się na parapecie (przebierałam mu tam paluszkami poza obiektywem :wink: ):
Obrazek Obrazek Obrazek

I jak porównanie oczek wypada?

Ach jak dobrze mieć w domu aparat :mrgreen:

Nie za duże te zdjęcia są? Zmniejszyłam je do 800x600, ale nie wiem, czy nie są jeszcze za duże :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 30, 2006 22:14

Bosssskie ślipia :D

Nie ma porównania po prostu. I jak ładnie na światło reagują!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto paź 31, 2006 1:38

Jaki dorodny Tygrys, łał! :1luvu:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw lis 02, 2006 3:39

Cześć, tu ja, Lucek.

Życie płynie mi tu bardzo przyjemnie.
Mało śpię, dużo biegam i jem. I sikam. Jak tylko coś zrobię, to zaraz muszę siknąć :oops:
Duża mówi, że to dlatego, że rosnę i mam szybką przemianę materii.
Może i ma rację, ja tam nie wiem, ja po prostu sikam.
Dzisiaj miałem bardzo pracowity dzień, musiałem toczyć kulkę z takiego czegoś srebrnego.
Ta kulka jest fajna, bo hałasuje, jak się toczy i ja ją słyszę, nawet jak się potoczy daleko. Bo niestety, jak coś za daleko mi ucieknie, to ja tego nie widzę i przebiegam wtedy obok. Muszę słyszeć.
Dlatego lubię wszystkie zabawki, które brzęczą, szeleszczą albo grzechoczą.
Poza tym wyleciały mi dwa kły. Nie wiem kiedy i gdzie, ale podejrzewam, że na Nocce. To naprawdę twarda babka.
Na miejscu tych dwóch wypadniętych zostały mi dwa jakieś takie małe. Duża mówi, że one mi urosną. Ale miałem nadzieję, że mi zostanie te sześć kłów. Miałbym silniejszą argumentację...
Duża za mną ciągle lata z takim kwadratowym czymś i mi świeci po oczach. Ogłupiała już do reszty? :?
Nie wiem po co ona to robi, ale znalazłem tu w komputerze takie fajne rzeczy ze mną w roli głównej. Myślicie, że to z tego błyskającego pudełka? Jeśli tak, to może ta Duża nie jest aż taka głupia, hmmm... :roll:
Popatrzcie, co znalazłem:

Dzisiaj zagryzałem się z wujkiem Antkiem:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Czasem lubię sobie poleżeć na Dużej :oops: Niby chcę być macho, ale ile można utrzymywać postawę twardziela? Każdy w końcu wymięka...
Obrazek Obrazek

No i czasem w ciągu dnia też bywam słodki i rozkoszny. Duzi mają najwyraźniej zły wpływ na koty...:
Obrazek Obrazek

A to miejsce wuja Klemcia. To kolejne miejsce, które zaanektowałem :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek

Taki właśnie jestem :D
A teraz, oprócz tego, że jestem śliczny, jestem zmęczony, więc mówię Wam ładnie dobranoc i idę spać:
Obrazek

Zmęczony Lucek
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 02, 2006 14:00

Widzę, Lucku, ze wujcio Antoś łapulki pazurzaste ma :D
Nie dokuczaj mi na bardzo, zwłaszcza teraz, jak argumenty masz malutkie :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, luty-1 i 9 gości