» Nie paź 29, 2006 14:54
Kruszek faktycznie nie wyglada najlepiej, oko się paprze. Nie jest też tak bardzo dziki, raczej wystraszony, oczywiście ofuczał mnie, ale bez przesady, siedział cichutko w posłanku - chyba nie czuje się najlepiej niestety...
Kubuś trzyma się z Buraskiem, spią koło siebie.
Mańka i Kajtek spędzały czas za deskami, nie mamy ich fotek niestety.
Zosieńka jest bardzo nieśmiała, ale nie jest dzika, wzięta na ręce siedzi cichutko, po chwili chce się schować, ale myślę, ze to kwestia pokazanie jej, że ludzie nie są źli...
Beato, jesli mam byc szczera, Kruszka bym Ci nie polecała, to jest bardzo wystraszony kot. Świerz jest zaraźliwy dla kotów - dla ludzi nie, tak czy inaczej, jakiego kota wybierzesz, musisz go izolowac od swoich, zeby nie było problemów, żeby Towje czegoś nie złapały. Myślałam o dwóch kotach, albo o Kubie, albo o Zosieńce. Tylko tak jak rozmawiałyśmy, proszę, zastanów się, przemyśł, to nie sa kotki siedzące na kolanach, trzeba im poświęcić czasu, włożyć w nie trochę pracy, one czują się pokrzywdzone, nie ufają, straciły wszystko już 4 lata temu. Nie potrafią się odnaleźć. Porozmawiaj z Furciaczkiem, myślę, ze ona jest w stanie Ci powiedzieć, jakie to koty - mniej więcej.
Daj znać proszę, to zadzwonię do Ciebie.
Zaraz wrzucę zdjęcia, niestey moje gorsze jakościowo od Modliszqowych.
