BIAłY KOCIAK JUż W SWOIM DOMKU :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 27, 2006 16:11

dorcia44 pisze:ja tak bardzo boje sie po Nieudanej adopcji Balbinki ,tak mnie żal ogarnia i płacz że trudno mi pisac ,tak bardzo bym chciala dac najlepszy domek dla moich maluchów a jak znów żle wybiore,Małgosiu masz tak cudne warunki że jestem zauroczona a ta woliera to mniodzio,tylko ją zróbcie...piszesz że Misio będzie nie wychodzący i tak bym chciala żeby było co do Kropki , a oni tak by sobie wolierki nie zafundowali :?: czy mieszkaja tak samo jak ty?
GINA pytałas weta o nowego kotka po wirusie u cibie :?: Tego sie boje i przyznaje sie bez bicia .
Nie dziwie Ci sie, pisałam juz, nie moge dac gwarancji, ze ja zrobia :( a własciwie jestem pewna, ze nie, bo kot, to kot, zawsze chodził i łapał myszy. Ostatnio prosiłam by nie rozmnazali swojej skundlonej suczki, to popatzrył na nie jak na wariatke, a facet wykształcony :( Wet, mu powiedział ze pokryje swoim labradorem :evil: :evil: :evil: i beda ładne młode, a suka powinna miec raz młode :evil:

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Pt paź 27, 2006 17:22

Małgosiu to kotki pewnie tez nie wykastruja ,moim zdaniem to jest nie właściwy domek ,kot i łapanie mysz :evil:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 27, 2006 17:33

:roll: przez telefon nie zapytam, bo... pacjentów są setki :(
Iwanek drugie szczepienie bedzie miał za miesiąc, więc teraz raczej tam nie pojadę... Obym nie musiała!

:roll: Tak sobie tylko myślę, że po pierwsze Iwan mimo wszystko nie zachorował a nie był wcześniej szczepionyi można go było wczoraj zaszczepić. Po drugie nie chcę brać kotka niezaszczepionego.Tylko i wyłącznie szczepionego - nawet za moje pieniądze...

Cóż... chyba jednak nie mam szans... :cry:
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 27, 2006 17:44

Monika L pisze:Małgosiu to kotki pewnie tez nie wykastruja ,moim zdaniem to jest nie właściwy domek ,kot i łapanie mysz :evil:
Wiesz, kotke to raczej wysterylizuja, a jak nie, to po pierwszej rujce na pewno :wink: Powiem tak, na pewno lepszy domek niz ulica, ale do doskonałosci mu daleko. Dlatego nie naciskam i nie zdecyduje sie reczyc za nich :(

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Pt paź 27, 2006 17:47

Gina S. pisze::roll: przez telefon nie zapytam, bo... pacjentów są setki :(
Iwanek drugie szczepienie bedzie miał za miesiąc, więc teraz raczej tam nie pojadę... Obym nie musiała!

:roll: Tak sobie tylko myślę, że po pierwsze Iwan mimo wszystko nie zachorował a nie był wcześniej szczepionyi można go było wczoraj zaszczepić. Po drugie nie chcę brać kotka niezaszczepionego.Tylko i wyłącznie szczepionego - nawet za moje pieniądze...

Cóż... chyba jednak nie mam szans... :cry:
A, dla spokoju wlasnego sumienia nie chcesz sie zapytac?Przeciez przez telefon Ci powie jak wytłumaczysz jaka jest sytuacja. IMO, wirus w domu, to odkazanie wszystkiego, poprzez kuwety, miski oraz wypranie kocich kocyków i innych rzeczy. Wirusa nawet na bucie mozesz przywlec do domu, a co dopiero jak go miałas w. Nawet jak bedziesz o innym kocie myslala, to podstawa jest wiedza czy nowoprzybyłe kocie sie nie zarazi i jaka jest kwarantanna.

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Pt paź 27, 2006 17:51

MałgorzataP pisze:
Monika L pisze:Małgosiu to kotki pewnie tez nie wykastruja ,moim zdaniem to jest nie właściwy domek ,kot i łapanie mysz :evil:
Wiesz, kotke to raczej wysterylizuja, a jak nie, to po pierwszej rujce na pewno :wink: Powiem tak, na pewno lepszy domek niz ulica, ale do doskonałosci mu daleko. Dlatego nie naciskam i nie zdecyduje sie reczyc za nich :(


Ale Dorci kotki nigdy na ulice nie trafią ,są teraz na tymczasie a ona szuka im domków. A opcja kot wychodzący też jest złym rozwiązaniem.

Gina nie załamuj sie po miesiącu możesz śmiało kociaka wziąść,teraz zaklep cudo jakieś i trzeba go szczepić ,przecież cudny Iwanek czeka :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 27, 2006 17:55

Monika L pisze:Ale Dorci kotki nigdy na ulice nie trafią ,są teraz na tymczasie a ona szuka im domków. A opcja kot wychodzący też jest złym rozwiązaniem.

Gina nie załamuj sie po miesiącu możesz śmiało kociaka wziąść,teraz zaklep cudo jakieś i trzeba go szczepić ,przecież cudny Iwanek czeka :)
Zgadzam sie z Toba. A, Dorote i innych podziwiam, bo to ciezki, a i czesto niewdzieczny kawalek chleba. Gina, strasznie mi przykro. Ja bardzo chce Misia, ale jakby sie okazało ze Ty mozesz po konsultacji weta, to z bólem serca, ale cóz, widze ze jestes zasłuzona na forum :wink: masz pierwszenstwo

MałgorzataP

 
Posty: 77
Od: Pt paź 27, 2006 10:55
Lokalizacja: 3 miasto

Post » Pt paź 27, 2006 18:11

Małgosiu masz racje ciężkie to ... i rozstania z takim skarbem :?
Dziewczyny na forum jest tyle pięknotek ,że napewno będziecie miały swoje cudo wymarzone.
A Gina napewno zrobi tak aby maluch nie ucierpiał, jak Miś nie będzie jej pisany to zakocha się w innym :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 27, 2006 21:53

To zawsze tak jakoś jest ,Gina Twój domek jak napisałam WSPANIALY a szczurki :1luvu: poprostu boje się :cry: :oops: wet. do którego chodze z kociakami powiedział mi tak -że takie gwałtowne i niszczące zwierze wirusy mogą się mutowac i co słabsze zwierze moze załapac :cry: że powinnaś odczekać conajmniej miesiąc czyms tam umyć i odkazić ,tak dla bezpieczenstwa,Miś jest kotkiem dużego ryzyka myśle że jeszcze z miesiąc ,dwa ,może trzy nadrobi straty jakie miał na starcie,w tej chwili to jest kwitnący chłopak ,ale równiez chorował i odporność jego spadła,szczepić będziemy po dwóch kontrolach jak wet .zadecyduje.GINA tylko i wyłącznie obawa o szkraba mną pokierowała :cry: znam cie z forum ,wiem jak przeżyłaś odejście koteczka ,wiem że ratowałaś och dużo by pisac .no jest mi przykro :cry: Pomocy :!: :cry: :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 27, 2006 22:42

Kropci nie dam :evil: :wink: Mój kochany Kropulec poczeka na taki domek naj .Niech sobie czeka ,.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 28, 2006 9:26

Jak te paskudy mnie dziś umęczyły ,czy coś czują czy szalenstwo je ogarneło :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 28, 2006 11:04

Ale masz wesoło, nie masz ochoty ich zatrzymać ?
Ja to bym chyba nikomu takich słodziaków nie oddała.
My walczymy z grzybkiem, biedny Tommy musi być spryskiwany i potem mu zimno i musimy bardzo tulić .
Całuski od Tommyego dla Misia.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob paź 28, 2006 12:36

Zawsze mam ochote,zawsze są łzy i żal ,ale mieszkanie tycie ,a mogą mieć fajnie ,moge pozniej pomóc innym maluchom i zawsze mam dylemat......Misio jest zdrowy ,nosek smarujemy i może nie wygląda zbyt fajnie ale świetnie się goii to wżne ,zaraz nie bedzie sladu po tamtych wydarzeniach,psychicznie to już szczęśliwy kot :lol: Mizianko dla Toomiego i i niech ten grzybek już idzie w cholere :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 28, 2006 22:36

Misio chyba pierwszy raz nie chciał duuużo mięska surowego,troszke i dziękuje :lol: czyżby się nasycił :?: Gotuje jeszcze kurczaczka na 23,lubią tak przed snem zjeść ,porozrabiać i dopiero pospać,no przeciętnie do 4godz. :evil: Duże niestety też.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 29, 2006 9:27

Miś się wczoraj tak rozkrochmalił że zaczął mnie ugniatać ,miętosić i cyca też szukał 8O pociumkał sobie troszke ,ale krótko ,chyba mu się wydaje że już za duży i się zawstydził ciumkania :wink: ale zrobił taki miłosny odjazd z rozkładówą ,traktorzeniem ,wcieraniem nochala ,jest wspaniały :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości