Biała Milka mieszka w Bydgoszczy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 26, 2006 14:09

:1luvu:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw paź 26, 2006 14:12

jaka ona teraz piękna! 8O :love:
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 26, 2006 15:22

Przepiękna koteczka :1luvu: , piesek też :1luvu:
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Czw paź 26, 2006 15:39

cudowna jest
przepraszam ze sie nie kontaktuje ale tak jest jak juz czuje ze kicia jest w dobrych rekach to sie nie martwie...

powiedz czy duzo kosztuje cie leczenie jej?
nie sledzilam tak watku weszla bo dostalam pw,
bardzo chorowala?

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw paź 26, 2006 17:03

W porownaniu z tym co czytam o innych kotkach zabranych z ulicy to nie choruje tak bardzo, ale wydalam juz 150 zl na wizyte lekarza i leki, jeszcze mu wisze 60 zl i musi byc zaszczepiona na wsio. Nie pracuje wiec to dla mnie sporo. I chcial wet powtorzyc zastrzyk na swierzba a ze kasy brak to chwilowo sie do niego nie odzywam. Zreszta najwiekszy teraz klopot mam z jej oczkiem i ranka nad nim. Miewa zaparcia. I tez trzeba cos na to zaradzic. Poza tym cos jeszcze ma z resztek KK bo pokichuje i oddycha furczac...I to chce skonsultowac jak tylko kasa wplynie. Poprzednio najbardziej mnie martwil ten swierzb, ale oridermyl zdzialal cuda ;)...Po 2 tygodniach zakraplania nima gada, tak mysle bo uchole piekne rozowiotkie...:lol:
Heh i jak ja kapalam to nie widzialam na brzuszku blizny po sterylce, ale byla taka malutka albo ... :P

No coz koteczka ma drzwi na swiat szeroko otwarte i ani mysli go ogladac wyleguje sie w koszyczku i ma w nosie ze chcemy aby poznala cale swoje terytorium ktore bedzie dzielic z sunia. Szansa na milosc kocio-psia jest pod warunkiem ze Angie nie bedzie namolna a Milka nie bedzie machac lapami z byle powodu. Podejrzewam ze sie jakos dogadaja albo w ta albo w inna strone. Nie jest zle. Ale niech ona wylezie z tego pokoju. Moze w nocy zdecyduje sie zwiedzac.....hmmm :roll:
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 27, 2006 14:40

Drzwi od pokoju byly cala noc otwarte mogla wyjsc zwiedzac, ale nie wiemy czy to robila. Probuje wychodzic z pokoju, ale zaraz spowrotem wraca do niego. Jeszcze nie czuje sie pewnie...

Jak dlugo kot poznaje otoczenie? Bo ja jestem niecierpliwa i chcialabym moc pokoj przywrocic do dawnej funkcji a ja przeprowadzic w inne miejsce. Tak zeby mogla wedrowac po calym domu.
Kolejne foty nieostre ale tak ciezko ja jeszcze zlapac w interesujacych sytuacjach.

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 27, 2006 16:08

Jaka ona śliczna jest :1luvu: Dużo zdrówka dla śmietankowej Milki :) Na pewno wkrótce poczuje się pewnie i wszędzie będzie jej pełno. A tak patrząc na tego czułego buziaka na zdjęciu, to z psiastą chyba dobry układ mają, co?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 28, 2006 20:38

Przenioslam koszyczek miziastej do mojego pokoju. Zamknelam drzwi, ja klikam ona siedzi pod biurkiem w swoim domeczku, a Angie drzemie na wyrku. Hmm sunia lize kicie, ale tez ja szczypie zebolami, czy ona sprawdza jadalnosc Milki? Kicia az zapiszczala z bolu. :roll: :twisted:. Chyba dzis przeniose reszte jej majdanu na gore a apartament zamkne. Tyle ze kuwetki beda w WC, miseczki na parapecie zeby pies nie zjadl ich zawartosci.

No w tej chwili chyba kotka zdrowo trzepnela sunie bo ta z piskiem zwiala na dol i ani mysli tu przyjsc ...Moze wreszcie nabierze respektu i szacunku do mniejszej istoty.
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 28, 2006 21:01

jovanna pisze:Hmm sunia lize kicie, ale tez ja szczypie zebolami, czy ona sprawdza jadalnosc Milki? Kicia az zapiszczala z bolu. :roll: :twisted:.

No cóż, ona ją testuje wyraźnie...pewnie sprawdza, czy nie jest sztuczna :wink: . W końcu takie cudo... :D
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 29, 2006 10:57

Yhhh bedzie klopot. Zamknelam pokoj w ktorym do tej pory Milka mieszkala i przenioslam ja do siebie. Kuwetki postawilam w lazience a miseczki na parapecie okna w korytarzu zeby Angie sie nie dorwala do jej zarcia.
I noc minela tak ze kicia nic nie jadla, kupki nie robila wcale, a siusiu zrobila na szmate od podlogi lezaca pod drzwiami wyjsciowymi na parterze. :? To jest ewidentny dowod na to ze koty nie znosza zmian. Siedzi teraz w kartone pod szafka ma tam tez swoj koszyczek, ale cala noc spedzila na kartonie. Pokazala mi ze sie jej nie podoba nowe lokum i zasady. Z pokoju teraz tez nie chce wyjsc. Czyzbym miala kota z agorafobia ? :| Boje sie zeby mi nie zaczela posikiwac po podlodze i meblach :(. Co robic ? :roll:
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 29, 2006 17:31

Zrobilam kilka kolejnych foteczek. Milke musialam wydlubac z kartonu i osobiscie do tych misek zaniesc bo sama to nie wiem kiedy by poszla cos zjesc. Palaszowala az sie jej uszka trzesly. Siusiu nie chce i kupal jej utknal bo tez od wczoraj rana nic :(.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 29, 2006 17:38

Za dużo nie pomogę bo sama się tu wiele uczę. Ale myślę, że może wrócić do tego co było i pozwolić Milce samej zdecydować kiedy poczuje sie na tyle pewnie, że zaakceptuje cały dom. Ja tak robiłam z moimi kotami, nie wiem czy to dobrze czy nie ale dawałam im wolną łapę i same decydowały gdzie chcą żyć. Właśnie tym sposobem Chrupka zamieszkała ze mną a Bromba od wiosny do jesieni na strychu a zimą u taty w pokoju. Jeszcze raz podkreślam jednak, że nie jestem expertem.

lila2006

 
Posty: 48
Od: Czw paź 19, 2006 0:04
Lokalizacja: Białe Błota k/Bydgoszczy

Post » Pon paź 30, 2006 10:16

Mam jednak bardzo madra kicie. Ladnie siurku i koo zrobila do kuwetki. Jadla sama i cala noc buszowala po domu. :lol:
Dzis zostanie sama w domu na 2-3h razem z psem. No ciekawa jestem co zastane po powrocie. :roll:
ObrazekObrazek

jovanna

 
Posty: 155
Od: Czw lut 23, 2006 12:16
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 31, 2006 13:20 :D

Sliczna Kicia. Moja mała Zojka tez skrzeczy ja czegos potrzebuje. Mówie wtedy do niej " co jest Żabo??" i skrzeczy jeszce bardziej. Sliczne te białasy... ale wiadomo, juz sie zakochałam w białasie i wpadłam jak sliwka w kompot. :D serdecznei pozdrawiam. Dosia

doska_2

 
Posty: 17
Od: Pt paź 27, 2006 12:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 31, 2006 13:33

jovanna pisze:Mam jednak bardzo madra kicie. Ladnie siurku i koo zrobila do kuwetki. Jadla sama i cala noc buszowala po domu. :lol:
Dzis zostanie sama w domu na 2-3h razem z psem. No ciekawa jestem co zastane po powrocie. :roll:


dobrze bedzie
moje jak zostaja same, to ida spac

a przy mnie....szkoda slow, co sie dzieje :wink:
lapoczyny, ganianie sie itp :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47392
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości

cron