moja rodzinka :) Wyprowadzka bez kotów?!! str 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 24, 2006 17:59

Do Szkaradki idealnie pasuje okreslenie "kot metafizyczny" :)
Introwertyczka w stosunku do ludzi,ekstrawertyczka dla zwierzat.
Przytulac sie przychodzi tylko wtedy gdy ma na to ochote,zazwyczaj gdy jest glodna ;) Co prawda mozna z nia wtedy zrobic wszystko,lacznie z trzymaniem do gory nogami :lol: ale zdecydowanie nie sprawia jej to przyjemnosci o czym swiadczy intensywnie poruszajacy sie ogon :twisted:
Szkaradka to kot,ktory nie mruczy.Gdy byla malym,schorowanym kociakiem pomrukiwala momentami,od tamtego czasu udalo mi sie zaledwie kilka razy wyczuc delikatne,bezglosne wibracje w okolicach krtani ;) Jest jednak szczegolnie wyczulona na dzwieki,kiedy sie gdzies schowa (a robi to wyjatkowo czesto,w najbardziej niedostepnych miejscach) mozna ja wywabic najglosniejsza melodyjka-dzwonkiem z telefonu komorkowego :lol: momentalnie przybiega i zaczyna sie lasic :wink:
Tak jak pisalam wczesniej,Szkaradka jest kotem wyjatkowo towarzyskim w stosunku do innych zwierzat.Nańczyła wszystkie zwierzaki,które przewijaly sie przez nasz dom,kociaki,szczeniaki,szczury,chomiki...Szkaradka wszystkich lubi 8)
Jest zwierzeciem trudnym do zrozumienia,kot abstrakcyjny! :)

Trafila do mnie jako "żywy trup".Potwornie zniszczona przez koci katar,wychudzona do granic mozliwosci,mialam oszczedzic jej cierpin i uspic.Nie zrobilam tego i nie zaluje!! Historie mozna przeczytac w tym watku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=27 ... ht=#275866

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Wto paź 24, 2006 18:11

Jaki fajny wątek i forma opowiadania powalająca :)
Chociaż się trochę rozweseliłam.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw paź 26, 2006 21:29

Ostatni jest Ryłko,rodzynek wsrod kocich dam 8)
Trafil do mnie gdy mial zaledwie 7 dni.To niesamowite doswiadczenie wychowywac kociego niemowlaka,bardzo milo wspominam tamte czasy.Wtedy Ryłkun miescil sie na dloni teraz jest wielkim,ponad 6 kg (jak duzo ponad wole nie wiedziec :lol: ) kocurem.Nie da sobie w kasze dmuchac chociaz pozornie wszystko mu zwisa i powiewa.W stosunku do czlowieka ciapa z niego straszna :lol:
Typowy facet,zalezy mu glownie na spaniu,jedzeniu a w przerywnikach intensywnym mizianiu.Jego cecha charakterystyczna jest glosne mruczenie mrrr mrrr mrrr (a nie tak jak inne zwyczajne koty mrmrmrmrmrm :lol: )

Obrazek
Obrazek
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw paź 26, 2006 22:41

Zapisuję się do klubu fanów Emilki i jej wątków :wink:
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Pt paź 27, 2006 9:31

ale co tu zrobic jak koty do opisywania sie skonczyly? :lol: ;)
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pt paź 27, 2006 10:55

No piękny kocur z niemowlaka wyrósł :D
Skończyły się :?: to opowiadaj o nich codziennie ,co robią jak się zachowują ,no wiesz dzień powszedni :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 27, 2006 11:13

Bardzo przyjemny watek :D
Emilko, jestes wspaniala mloda dama :lol: :king:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt paź 27, 2006 11:15

Emilka pisze:ale co tu zrobic jak koty do opisywania sie skonczyly? :lol: ;)


Wziąć następnego.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sty 27, 2007 10:20

Jak skonczyly sie koty to trzeba opisac reszte towarzystwa :)

Gucio-pies.Koto-pies.Od zawsze kochal koty,bawi sie ze nimi jak kot,spi na parapecie jak kot,caluje koty po mordkach ;) Tak wyglada jego milosc.
Nasza rodzine laczy z Guciem szczegolna wiez,to nasz pierwszy i najstarszy zwierzak.Przezylam z tym psem 2/3 mojego zycia,to bardzo dlugi czas,nie wyobrazam sobie bez niego zycia.
W listopadzie skonczyl 12 lat i mimo licznych humorow (zwiazanych z wiekiem) nic mu (odpukac) nie dolega i oby tak pozostalo jak najdluzej!
Gucio to pogodny psiak,rozpieszczony do granic mozliwosci.Im wiecej nowych zwierzat pojawialo sie w naszym domu,tym Guciolino byl coraz bardziej rozpieszczany przez rodzicow :lol:
Jest wspanialym bezkonfliktowym stworzeniem :)

to my 12 lat temu :lol:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Sob sty 27, 2007 10:44

Wlasnie odkrylam watek - emilko, pisz, pisz, bo naprawde milo sie czyta :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 29, 2007 19:53

Ja też właśnie odkryłam Twoje wątki Emilko :) Jestem pod ogromnym wrażeniem, przeczytałam na jedno posiedzenie wszystkie historie twoich zwierząt. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lut 27, 2007 13:29

i jak zwierzaki?? dawno nie pisalas:)
"Kiedy jesteście szczęśliwi, spójżcie w głąb waszych serc, a odkryjecie, że tylko to co sprawiło wam ból, teraz sprawia wam przyjemność"

"Wierzyć to znaczy ufać kiedy cudów nie ma."

gwiaazdkaa17

 
Posty: 91
Od: Pt gru 29, 2006 17:23
Lokalizacja: Małopolska

Post » Sob wrz 26, 2009 9:59 Re: co znaczy dla mnie forum-moja rodzinka :)

Odkopuje starocie! 8)

Na początek mała aktualizacja: Mój ukochany dziadzio Gucio nie żyje :cry: Miał prawie 14 lat, przez ostatni rok życia strasznie chorował. Weterynarz zdiagnozował niezwykle rzadki rak trzustki objawiający się swędzącymi zmianami skórnymi w okolicach nosa i na łapkach. Pies był na sterydzie, zgrubł przez niego ale dalej zachowywał wolę życia, był wesoły. "Posypał" się w tydzień więc nie cierpiał długo.... skoczył mu cukier oporny na insuline. Mimo walki zdecydowałam się na eutanazje. Naprawdę długo walczyłam, ale kiedy pies nie umiał już stać na nogach a z odbytu bezwiednie wylatywała śmierdząca wydzielina nie mogłam pozwolić żeby dłużej cierpiał. Widziałam to w jego wystraszonym,słabym spojrzeniu....że on już nie chce.... Zasnął w spokoju. Pochowany został na naszym rodzinnym zwierzęcym cmentarzysku w ogrodzie babci :oops:
To był mój pierwszy pies, pierwszy najwspanialszy. Zawszę będę o Tobie Gucinku pamiętać [`]

Jeszcze za życia Gucia przygarnęłam kolejnego psa, niezwykłą suczkę Nurię, która jest ze mną do dzisiaj, ale o niej napiszę innym razem bo zasługuje na dłuższe wypociny ;)

Pisałam o moich zwierzakach jako nastoletnie dziewcze, teraz gdy nie jestem już nastką mam nielada problem.
Niebawem planuję wyprowadzkę z rodzinnego mieszkania. Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że będę mieszkać w kawalerce z TŻtem , który nigdy zwierząt nie miał i dopiero oswaja się z nimi :wink: Jedno jest pewne. Nie mogę wziąć ze sobą wszystkich 4 kotów :!: :!: :!: Mama chce zostawić sobie tylko jednego - jej ukochaną Szkaradkę 8) Ja z kolei wymyśliłam żebyśmy się podzieliły 50:50 ;) Rodzicielka nie jest chętna, jednak sądze, że jakoś to załatwimy ;)
Schody zaczynają się gdy myśle o podziale kotów....
Podział teoretycznie jest jasny:
1) duży kocur Ryłko terroryzuje nie rzadko stateczne panie Maję i Szkaradkę, jedynie "walki" z małą Jednooczką są na tym samym poziomie. Jednooka super dogaduje się z Ryłkiem i zawsze potrafi mu oddać :ok: nie ma w tych zabawach strachu i agresji (czego nie można powiedzieć o gonitwach z resztą kotek)
2) Panna Szkaradka lubi się przytulać do Jednooczki i Mai, ale bawić woli sie własnym ogonem ;) z powyższej analizy wynika, że powinna być w parze z Mają która jest spokojną kocicą.

Ok, wszystko fajnie....tylko teraz która parę ja mam zabrać? Skoro mama chcę Szkaradkę powinnam wziąć parkę nr 1 ale Maja to moja ukochana kocica!!! Coś czuje, że ciężko odchoruje te rozstania (mimo, że przeprwadze się blisko ;) )

Mieliście podobne dylematy podczas wyprowadzek z rodzinnego gniazda?
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka i 123 gości