Pani ktora miala ogladac Nale rozmyslila sie i jednak biora psa. Widac nie do konca sa zdecydowani czego chca, wiec nie negocjowalam. Podziekowalysmy sobie za kontakt i sprawa skonczona.
Nala jednak chyba ma pecha, bo w domu tymczasowym do ktorego za posrednictwem Moniki trafila ściela sie z Wasylem, byla podobno spora wojna tak wiec Nala wyladowala w pustym mieszkaniu mamy moniki. Jest w nim dosc zimno juz, i mimo ze ma tam koldry, podejrzewam ze marznie. Ma opieke tylko raz dziennie bo monika musi dojezdzac tam z innego konca miasta. Postaram sie ja odciazyc bowiem studiuje niedaleko, ale takze sadze ze bede u kotki raz dziennie. No a poza tym jak wspominalam jest tam zimno.
Dlatego szukamy Nali domu tymczasowego
Kotka ma traz rujke, wiec niedlugo bedzie miala kastracje. Wysle tez o niej ogloszenie do gazety wyborczej i do wroclawskiej tez sprobuje.
Do dziewczyny od Lalki i Misia nie moge sie dodzwonic choc moj sms doszedl. Jednak numer dobry, potwierdzilam, wiec bede jeszcze probowac.
Do pana od Niesmialej dzwonie za chwile. Jak jeszcze to sie posypie no to pieknie bedzie...

Wikulec, czekam na fotki malca. I wymysl mu jakies imie
