Duży pieszczoch szukał domku - znaleźli sie właściciele!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 22, 2006 13:55 Duży pieszczoch szukał domku - znaleźli sie właściciele!

Kilka dni temu spotkaliśmy na jednym z osiedli na Ratajach dorosłego kocurka. Podszedł do nas i już nie mogliśmy się go pozbyć :wink: . Jednak nie możemy go niestety zatrzymać :( . Widać, że jest to kot kanapowy. Albo komuś uciekł, albo ktoś się go pozbył. Ze względu na swój charakter nie może pozostać kotem wolnożyjącym. Rozwiesiliśmy na okolicznych osiedlach ogłoszenia, jednak brak odzewu. Tutejsi weci nie rozpoznają w nim swojego pacjenta.
Jest to duuuży wykastrowany kocur. Wiek wet oszacowała na może 6, może 10 lat. Kocurek jest przytulasty, domaga się głaskania, w mieszkaniu uważa, że jego miejsce jest na kanapie. Zna instrukcję obsługi kuwety. Pod blokiem dogadywał się z innymi kotami bez problemów.
Szukamy dla niego domku, lub chociaż domku tymczasowego. Niestety nie mam możliwości "przechowywania" go zbyt długo u siebie.

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob paź 28, 2006 0:10 przez fuerstathos, łącznie edytowano 1 raz

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 22, 2006 14:31

Dodam jeszcze jedno zdjęcie Maślaka
http://upload.miau.pl/2/6379.jpg
Może ktoś się zakocha....

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 22, 2006 22:20

Komu kota, komu...

http://upload.miau.pl/2/6434.jpg

Naprawdę polecam :)
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 23, 2006 0:16

Dawno Ciebie nie bylo :wink: :D
Domek dla kota :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 23, 2006 0:18

ale pięknY!

Syku

 
Posty: 831
Od: Sob mar 04, 2006 9:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 23, 2006 18:35

anna57 pisze:Dawno Ciebie nie bylo :wink: :D


Ostatnio pojawiam się tylko gdy mam naprawdę ważną potrzebę :oops:
Maluchy Adolfinki poszły szybko, z dużym jest problem :cry:

Kto weźmie pieszczocha?

Na zachętę jeszcze jedno zdjęcie

http://upload.miau.pl/2/6528.jpg
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 24, 2006 20:33

up!
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 24, 2006 20:46

Wygląda prawie identycznie jak Hrabia van der Wandal :D
Może uda mi się namówić koleżankę z Poznania, bo dzięki nam zaczęła zastanawiać się nad adopcją dorosłego kota ;)
Fau, to o tobie mowa :D

adri

 
Posty: 70
Od: Sob paź 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wawa

Post » Wto paź 24, 2006 23:35

aniu jesli mogę cos doradzić , jak bedziecie mieć chwilkę czasu "powalczcie " dobrą chwile z aparatem.
bercik jest piękny , duzy ,ma potęzne łapy i puchatą sierść .
Mam nadzieje ze uda wam się to jego piekno "złapać " na kilku zdjęciach
Te które są na adoptusiach i w naszym fundacyjnym wątku są dobre ale proponuję jeszcze jedną sesję zdjęciową 8) :D
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Śro paź 25, 2006 20:47

adri pisze:Wygląda prawie identycznie jak Hrabia van der Wandal :D
Może uda mi się namówić koleżankę z Poznania, bo dzięki nam zaczęła zastanawiać się nad adopcją dorosłego kota ;)
Fau, to o tobie mowa :D


W takim razie zapraszam koleżankę do siebie - można Bercika obejrzeć "na żywo". Wtedy na pewno jej skradnie serce :D Kontakt do mnie 693 615 037 (najlepiej w godz. popołudniowych)
Moja siostra jak go pogłaskała pierwszy raz pod blokiem, to zaczęło się "Weźmy go, weźmy..." No i co mieliśmy zrobić... :D
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 25, 2006 20:53

marinella pisze:aniu jesli mogę cos doradzić , jak bedziecie mieć chwilkę czasu "powalczcie " dobrą chwile z aparatem.
bercik jest piękny , duzy ,ma potęzne łapy i puchatą sierść .
Mam nadzieje ze uda wam się to jego piekno "złapać " na kilku zdjęciach
Te które są na adoptusiach i w naszym fundacyjnym wątku są dobre ale proponuję jeszcze jedną sesję zdjęciową 8) :D


Powalczymy, powalczymy.... Bercik pięknieje z dnia na dzień. I tyje - w ciągu tygodnia przybyło mu 600g, waży już 5,5 kg (i tu mamy od wet nakaz opanowania się, bo to jest podobno jego max :) )

Teraz lecimy jeszcze trochę ogłoszeń porozklejać, jak wrócimy, to weźmiemy aparat i Berta w obroty :D
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 28, 2006 0:38

Z radością informuję, że już nie szukamy domku dla Berta. :dance: :balony: :dance2: :partygirl:

Dziś wieczorem Bercik wrócił do swojego domu :dance: . Okazał sie wielgachnym kocurem ("Ale schudł biedulek! Ważył 8 kg") o imieniu "Mruczuś" :D
Okazało się, że w lipcu miał jechać do weterynarza, właściciel postawił go w transporterze obok auta, chiał samochód odkluczyć, a kot w tym czasie rozpracował zamknięcie. Sądzimy, że po prostu własciciele nie znali do końca zasad działania skomplikowanego mechanizmu zamkniecia :wink: , ale dziś im pokazaliśmy jak to działa (mam nadzieję że kot więcej nie nawieje).
Mimo poszukiwań po wszystkich krzakach nie znaleźli kota. A on połaził trochę, a jak w tyłek zimno się zrobiło to przybłąkał sie do nas :D

Efekty przyniosło rozwieszenie ogłoszeń w każdym wejściu do "desek" i "szesnastek" na moim osiedlu. Państwo M. własnie dziś wracali po tygodniu nieobecności i przy windzie zobaczyli ogłoszenie. Natychmiast zadzwonili i po 10 min. byli u nas. Nie mieli wątpliwości, że to Mruczuś. Już przez telefon podali kilka szczegółów z rysopisu kota.
Przyniesiony został kiedyś zimą przez syna, zabrano go z ulicy i miał tylko przemieszkać "te mrozy". To było trzy lata temu. Był już wtedy dorosły, wykastrowali go i pokochali.
Kobieta mnie wyściskała, oddała kasę za leczenie (z marżą :wink: ). Za 4 dni mają się zgłosić do weta. Mamy być "w kontakcie", będę więc wiedziała jak się żyje Bertowi-Mruczusiowi. Wytłumaczyliśmy, że waga jaką teraz osiągął (5,5 kg) jest optymalna i nie muszą "chudzinki" podciągać do 8kg :wink:
Cieszę się, że tak się ta akcja skończyła. I znów obiecałam sobie, że nie będę znosić kolejnych kotów do domu :wink: (chociaż teraz się miejsce zwolniło... :wink: )
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 28, 2006 0:49

A zamerdał ogonem na powitanie? ;) Znaczy poznał??
salma75
 

Post » Sob paź 28, 2006 0:52

Jej, jaka optymistyczna historia. Miał chłopak szczęście, że na Was trafił.
:)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob paź 28, 2006 0:59

O rrrany...to przywraca mi nadzieje w to, że Bajbek wróci...a kocio daleko mieszkał od miejsca znalezienia?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości