niemozliwe - parwo mutant?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 23, 2006 14:01

Ja obstaję przy trutce.
Tak objawia się zatrucie związkami kumarynowymi - liczne krwotoki wewnętrzne.

Trutkę mógł rozrzucić jakiś szaleniec na dużym obszarze. Kiedys w Warszawie na Mokotowie, padały licznie psy od rozrzucanej na parkachi i skwerach kiełbaski z trucizną.

A odnośnie sekcji. Ja kiedyś dałam do Instytutu na Lechicką kota z podejrzeniem zatrucia.
Miła pani w laboratorium powiedziała mi, że nie sposób zrobić testów na wszystkie możłiwe trucizny, ktorych są dziesiątki. Więc wynik nie może być jednoznaczny.
Nie znam się na tym, powtarzam co mi mówiono. Może jeszcze skonsultujcie to z jakimś toksykologiem.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon paź 23, 2006 15:33

Prz zatruciu rodencytydami antykoagulacyjnymi dochodzi do śmierci 1-6 dni, objawy zaczynaja sie po 2-10dni od podania trutki, wtedy gdy "wykończa " się normalne czynniki krzepniecia krwi.
Objawy to : since , krwiaki, krwawienia z nosa z jelit , do pecherza moczxowego, do worka osierdziowego ,do mózgu. w watrobie są ogniska martwicy
Do badań wysyła sie watrobe , nerke .
Do takich substancji należą : fumaryna , kumachlor, bromadiolon,difacynon,brodifakum.
Podobne objawy moze dawac tez zatrucie cholekalcyferolem ( wit.D3) z tym ze na sekcji bylby wykrywalne ogniska kalcyfikacji tkanek.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 23, 2006 15:50

Formico, czyli co?

Czy sekcja by dokładnie wykazała truciznę? Czy jest tak, że może nie potwierdzić zatrucia nawet gdyby trucizna była podana?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon paź 23, 2006 16:09

A czy jest mozliwosc, zeby ktoras z tych trucizn wydzielala sie w samochodzie?
Samochod byl nowy, kleje, lakiery, nie wiem, co tam moglo byc...to wszystko bylo niewywietrzone jeszcze?
A moze opary benzyny, oleju...?

Skoro kociaki poprzenio byly z 4 roznych miejsc, to chyba malo prawdopodobne, zeby we wszystkich 4 miejscach zjadlu trutke...

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 23, 2006 16:29

Mało prawdopodobne zeby wszytskiezjadły ta trutke skoro były z róznych miejsc
Praksedo w sekcji nie sprawdzi sie tylko w badaniach toksykologicznych opisanych tkanek. Podałam nazwy bo moze Liwi udałoby sie dowiedziec choc o te środki .
Bardzo czesto takie nadostre zatrucie powodują toksyny pleśni . Czy te kotki przed albo po nie były karmione jedną np karmą?? Z wierzch nie musiałaby byc widoczna pleśń , ale mogłaby zwierac jej toksyny.
Toksyny plesni sa neutralizowane przezdużej ilości białka , lipidów i karotenu co by troszke tłumaczyło dobroczyne działanie mleka krowiego.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 23, 2006 16:41

Liwio mozesz opisac jakie badania dokładnie miały te zwierzeta robione i jakie były wyniki . Czy wystepuja objawy u pozostałych przy zyciu ?
Mogłabys wkleic wszelkie dostepne ci wyniki z sekcji i badań krwi itp??
To mógby byc jeszcze arsen albo dwutlenekm siarki , ale tak gdybac to se tu moge :)
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 23, 2006 17:33

A mi to jednak na wirus wyglada.
Slyszalam ze obecnie kraza zmutowane, bardzo grozne odmiany panleukopenii.
Trutki bym za bardzo od uwage nie brala - biorac pod uwage pochodzenie kotow.
Wirus i biorac pod uwage to ze koty mialy jednak ze soba kontakt - jak najbardziej :(
I to wirus bardzo zjadliwy :(

Blue

 
Posty: 23926
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon paź 23, 2006 17:50

A czy wtedy nie byloby sygnalow, ze choruja koty tam, skad te 15 pochodzi? czyli w ktoryms z tych 4 miejsc?

Kazia

 
Posty: 14042
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 23, 2006 17:53

A gdzie te koty jechały? Wszystkie w bagazniku? Czy w gablocie samochodu na siedzeniu?

Może jeśli w bagażniku to ulatniał się jakiś gaz i się podtruły albo cos sie wylało, jakiś smar :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 23, 2006 20:32

A moze samochod parkuje w miejscu, gdzie panuje jakis wirus? Teraz noce sa zimne, koty moga wchodzic od dolu, zeby sie ogrzac i zainfekowaly pojazd.

Majka13

 
Posty: 992
Od: Śro cze 23, 2004 8:57
Lokalizacja: Złotokłos

Post » Pon paź 23, 2006 21:25

to panleukopenia.
nie wiem co powiedziec, z takim mutantem jeszcze sie krakowscy weci nie spotkali, strach myslec w jaka strone idzie mutacja.
Dziekuje za pomoc i zainteresowanie.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15739
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon paź 23, 2006 21:40

Liwio - może to trochę nietakt, ale czy mogłabyś określić okolice Krakowa, gdzie były kotki?

Może dobrzeby było uprzedzić wetów.
Niestety nie wszyscy (jak i ludzcy lekarze) interesują się "nowinkami", w tym wypadku zmutowaniem wirusa :(

Jeszcze raz bardzo mi przykro...

Jeśli możesz napisz (albo pw). Dzięki.
Ostatnio edytowano Pon paź 23, 2006 21:51 przez gauka1, łącznie edytowano 1 raz

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 23, 2006 21:42

powtórrrrka
Ostatnio edytowano Pon paź 23, 2006 21:52 przez gauka1, łącznie edytowano 1 raz

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 23, 2006 21:47

:( straszna tragedia
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 23, 2006 21:49

Bardzo mi przykro..


Powiedz, te starsze kotki byly zaszczepione?
Bo przy takich mutacjach szczepnienia nie juz juz chyba skuteczne..

maud

 
Posty: 165
Od: Pon paź 16, 2006 17:16
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 370 gości