Przeczytałam wszystko uważnie. Myślę, że Dominkowi chodzi o specjalny kalendarz pokazujący tylko koty wyratowane, niezależnie od tego czy sa rasowe czy nie.
Właśnie by udowodnić, że do schronisk, na ulicę trafiają i rasowce: persy, syjamy (wymieniam te tylko bo tylko te sa indetyfikowalne z wyglądu jako ewentualne rasowe porzucone - przecież z rodowodem nie sa wyrzucane). I że takiego kota, jeżeli ktos szuka "persa" czy "syjama", może znależć w schronisku i odratować robiąc z zaniedbanej bidy kota jak z fotki na stronach hodowli.
I że można odratować kota-dachowca, nad którym potem wszyscy cmokaja z podziwu.
Na stronie tytułowej możnaby umieścić notkę: Koty wyratowane a pod każdym zdjęciem takiego kota: np. Ziutek - ze schroniska, Bezia - z lasu, Ipsi - z piwnicy.
Może to dobry pomysł - zwłaszcza, że kalendarz byłby fundacyjny.
To byłby szczególny, specjalny kalendarz.