Wowczas uwiecznie, wszystko, co uwiecznic nalezy, plus dodatkowa Świnie.
Wstepnie jednak prezentujemy sie tak:
Moment - 8-smio tygodniowy chlopiec, z rodziny dachowatych, sliczny i powariowany.
Świnia - potezna swinka morska plci dotad niezidentyfikowanej, poza wszystkim zazdrosna o Momenta.
Ja - 27letnia mama 4letniego łobuza.
Jestesmy dosc mobilni, wiec ciezko przyjac jakas wiarygodna topografie, tymczasem jednak blizej niz dalej nam do Poznania.
I mam w tym miejscu pytanko. Kot to moj pierwszy, wiec srednio sie orientuje w jego zachowaniach.
Mianowicie, z jakiej okazji, kiedy moj synek spi/zasypia, Moment lokuje sie przy jego glowe i ja lize? Czolo, wlosy. Jakas manie ma. Przesune go, to on wraca na miejsce i lize dalej. Z racji tego, ze ma szorstki jezyk, staram mu sie ta przyjemnosc ograniczyc jednak.
Ale nie pojmuje ideii.
W nocy spi przy mnie, natomiast kiedy ja jeszcze sobie deptam po mieszkaniu, on pasjami obtula mojego synka, z owym lizaniem wlacznie.
Czemu, czemu i dlaczego?
Powaznie mnie to zastanawia, drodzy wspolpisacze.
