Mami i kurki- Miecio ma DOM:):) SWÓJ WŁASNY DOM!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 19, 2006 9:42

Berni, przytulam

jesteś :aniolek:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw paź 19, 2006 10:32

Berni - myśmy mieli taki styczeń, wszystko się waliło. Rozumiem, jak ciężko potrafi być.
Mocno przytulam. I trzymam kciuki za przełom w leczeniu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 20, 2006 19:23

Berni, jak Mimi się czuje?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt paź 20, 2006 22:06

Berni.....
:(
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 21, 2006 0:14

carmella pisze:Berni, przytulam

jesteś :aniolek:


Anioły tak nie klna jak ja w tą środę. Przepraszam za chwilkę słabosci i marudzenie, ale choroba Mimi roztroiła mnie doszczętnie. Środa była okropnie okropna i dobrze że już piątek :D :D

A co najwazniejsze że Mimi odzyskała wigor i sił ma mnóstwo do zabawy :D Pomimo tych paskudnych nadżerek apecik dopisuje, co najbardziej cieszy. Mimi je dzielnie kawałeczek po kawałeczku aż zniknie cała zawartość miseczki. Jest najbardziej nieszczęśliwym koteczkiem siedzacym w klatce, drze się w niebogłosy. Kiedy wypuszczam ją z klatki od razu biegnie do mnie, bo przecież koteczka trzeba wygłsakać, a potem rusza na poszukiwanie myszek, sznurków i innych "ofiar".

Dzisiaj już w ogóle super bo katarek zdecydowanie mniejszy :D , pysiu czysty, jeszcze tylko kichnie od czasu do czasu, ale poprawa jest zdecydowana.

I reszta dzieciarni narazie nie wykazuje objawów.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob paź 21, 2006 0:32

Wiesz, myślę, że anioły klną...

I cieszę się razem z Tobą brykającą Mami.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 21, 2006 0:34

Berni, mocno przytulam
i ciesze sie, ze Mami ciut lepiej 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob paź 21, 2006 0:53

Mimi, kochane ciotki, Mimi :D
Mami to mama Mimi.


Mimi właśnie obgryza mi gumkę od polara więc chyba ją ten język aż tak nie boli 8)
a teraz Mimi mówi Wam dobranoc, bo własnie udaje się na spoczynek do swojego apartamentu, czemu oczywiscie stanowaczo protestuje :roll:

Pewnie wolałby w łóżku, ale dzisiaj przypada kolejka na moje koty :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob paź 21, 2006 12:33

Idzie ku lepszemu, zdecydowanie i niezaprzeczalnie.

W nocy Mimi zjadła całą miseczkę chrupek, co się jej nie zdarzyło od początku choroby. Dzisiaj kolejny dzionek bez zasmarkanego noska, z mniejszą ilością kichnięć a za to jeszcze większą energią do zabaw.

Mimi własnie drzemi mi na karku, przewiszona z łapkami na szyi i podczytuje co piszę i mruczy. oczeta się już zamykają, więc czas na przedpoludniową drzemeczkę.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob paź 21, 2006 12:37

Berni, myślę, ze za którekolwiek Twoje koty będziemy trzymać kciuki i wysyłać ciepłe myśli to i tak trafią one gdzie trzeba [te kciuki i myśli] i podzielą się pomiędzy te, które akurat tego potrzebują. :lol:

Aczkolwiek, za pomyłkę przepraszam. :oops:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 21, 2006 12:38

widok tak śpiącej Mimi musi byc rozbrajający.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob paź 21, 2006 13:01

carmella pisze:widok tak śpiącej Mimi musi byc rozbrajający.


szkoda ze sama siebie nie mogłam z nią zobaczyć, ale sielanka nie trwała długo...przecież myszka wciąż ma na sobie futerko :twisted:

Tak Agn, masz rację , kciuków nigdy nie za dużo, jakby co na skumuluję na zapas :D
Muszę Ci się pochwalać że sama robię małej Mimi zastrzyki.
Skutecznie nauczyli mnie weci, którzy zaczeli wyceniać swój czas :?
ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob paź 21, 2006 13:58

Weci wetami, ale to przede wszystkim Ty powinnaś cenić swój czas. A ta umiejetność ułatwi Ci to baaaardzo. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 22, 2006 10:46

Agn pisze:Weci wetami, ale to przede wszystkim Ty powinnaś cenić swój czas. A ta umiejetność ułatwi Ci to baaaardzo. :lol:


doceniam zalety samodzielnego podawania zastrzyków :D chociaż nie wiem co na to Mimi, pewnie bardziej boli jak niewprawna ręka tyłek kłuje.


Obrazek
Dzisiaj wygladamy tak :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie paź 22, 2006 11:02

Ślicznie wyglądamy 8) :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości