Zosia, Miłka i Basia. Zosia - pierwsza rocznica :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 16, 2006 0:33

ariel pisze:Króweczka nie należy do tych grymaszących (już) ;). Postanowiła mnie puścić z torbami. Na jedno posiedzenie potrafi zjeść pół kubka gęstej, przecieranej zupy /kubek ma pojemność 0,5 l/.


ariel, ale wiesz, że ten apetyt to jednak dobry znak, bardzo dobry :) Niech je, niech się nabiera sił na zdrowienie.

ariel pisze:Zapomniałam dopisać, że krówka waży już 2,5 kg.
Poza tym na uszach ma grzyba :(

A to już słabsza wiadomość :? Czyli co, izolatka?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2006 9:04

smil pisze:
ariel pisze:Zapomniałam dopisać, że krówka waży już 2,5 kg.
Poza tym na uszach ma grzyba :(

A to już słabsza wiadomość :? Czyli co, izolatka?


Zośka cały czas siedzi w izolatce, co bardzo jej nie odpowiada, zwłaszcza kiedy jesteśmy w domu.
Bo ona chciałaby się popieścić, pozwiedzać, a tu nie wolno :(
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 16, 2006 12:46

ariel pisze:
smil pisze:
ariel pisze:Zapomniałam dopisać, że krówka waży już 2,5 kg.
Poza tym na uszach ma grzyba :(

A to już słabsza wiadomość :? Czyli co, izolatka?


Zośka cały czas siedzi w izolatce, co bardzo jej nie odpowiada, zwłaszcza kiedy jesteśmy w domu.
Bo ona chciałaby się popieścić, pozwiedzać, a tu nie wolno :(


Tak, no o to mi chodziło, że w dalszym ciągu izolatka :oops: :?
Biedna Zosia, oby się ładnie leczyło i izolacja trwała jak najkrócej.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 16, 2006 14:31

Zosiu mnóstwo kciuków za szybki powrót do zdrowia i opuszczenie miejsca odosobnienia :wink: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto paź 17, 2006 23:58

Test na białaczkę wyszedł ujemny :).

Zosia ma przepisany dopyszcznie flumycon. Nie ma jak jej zrobić rozmazu.

Humor pannie dopisuje :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 17, 2006 23:59

:dance: :dance2:

No, Zosiu, od teraz ma juz być tylko lepiej :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 18, 2006 17:43

Dobrze, że pannie test ujemny wyszedł! uff.
Żeby tylko grzyba się szybko pozbyła :evil:

A z ciekawości: flumycon w tabletkach, czy syropie?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 19, 2006 0:37

Akineko pisze:A z ciekawości: flumycon w tabletkach, czy syropie?


w syropie.

Zośka właśnie miała spięcie z Czapką :?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw paź 19, 2006 9:43

To jak ta anemia z niedozywienia, to z tego, co piszesz nadrobicie to baaardzo szybko. :lol:

A z grzybem to tak jest - rozwija się w ciepełku. :twisted: Nie zazdrościmy.
I trzymamy kciuki wciąż!
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 20, 2006 13:12

Zosia od dzisiaj będzie dostawała flumycon :(. Bardzo dziękujemy Panu Sławkowi za syrop :D, tzn,. ja dziękuję, bo Zośka będzie miała nieco inne zdanie na ten temat ;)

Poza tym panna tyje. Jak smok pożera porcję, która starcza dla dwóch normalnych kotów.
I robi się coraz bielsza - na razie od góry.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 20, 2006 13:29

A ten syrop to aż taki niedobry?

Ariel, Ty też tak masz, ze próbujesz wszystkiego [chodzi mi o leki] co podajesz kotom? Mi pozostało to z dzieciństwa mojego syna, kiedy lekarz powiedział mi, ze ten syropek na kaszel to smaczny jest, a dziecko mi pluło straszliwie - jak posmakowałam, to też plułam.
Nie żebym odstawiła syropek, bo mus to mus, ale inaczej wtedy gżdyla trzymałam. :lol:

I chciałabym zobaczyć to bielsze Zosine futerko....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 20, 2006 13:35

Agn pisze:A ten syrop to aż taki niedobry?

Ariel, Ty też tak masz, ze próbujesz wszystkiego [chodzi mi o leki] co podajesz kotom?

I chciałabym zobaczyć to bielsze Zosine futerko....


Czy niedobry, to nie wiem, bo nie próbowałam, ale Zośka nie znosi żadnych zabiegów przy pyszczku, w tym podawania leków.
Czasami próbuję ;).

Zosine futro postaram się sfocić jutro.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 20, 2006 13:38

Agn pisze:A ten syrop to aż taki niedobry?


No nie jest on najlepszy w smaku, podejrzewam, że dla kota może być trudniejszy do zaakceptowania niż dla człowieka...

Ja próbuję zawsze tego, co kotom daję - dzięki temu mogę reakcję przewidzieć. Ja z kolei nauczyłam się tego od mojej mamy, która próbowała wszystkiego, zanim mnie dała (jak mała byłam). No to ja teraz tyż próbuję 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 20, 2006 13:40

Właśnie spróbowałam - bardzo słodki, chyba dla zabicia takiego gorzkiego, dość dziwnego smaku. Zostawia nieprzyjemny posmak.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 23, 2006 12:34

Zgodnie z przewidywaniami Zośka na flumycon reaguje przekleństwami i drapaniem.
Po podaniu lekarstwa zaczyna się potwornie ślinić.
Obraża się na mnie, a kiedy próbuję ją pogłaskać wali opancerzoną łapą.

Nos nadal zapchany :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości