GAŁKA I LOLKA - Rudy ma cudowny domek !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 16, 2006 16:26

rambo_ruda pisze:gauka1 dołączam się. Ten poniedziałek jest tragiczny. Jestem co miesięcznie terroryzowana przez własną fizjologię. :cry: :|

Nie bój, nie jesteś sama :cry: :roll:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon paź 16, 2006 17:32

rambo_ruda pisze:To życze twoim współpracownikom zaparć za te intrrrygi :twisted: i żeby im zawsze papieru zabrakło :twisted:

Z tego co wiem jedna osoba już ma hemoroidy ( :piwa: )
CoToMa pisze:I żeby drzwi do wc się zacięły! :twisted:

ale tylko i wyłącznie w obliczu mega - biegunki.
Carmella pisze:a co Cie tak do uśmiechu doprowadziło ?? Zdjęcie z misiem ??

...a jakże !! - i te drzemkowe miny :D
czarna.wdowa pisze: najważniejsze to starać się nie brać udziału w całym tym cyrku

:x cyrk to za mało powiedziane...

...ale już mi trochę ulżyło, wiecie?

Po numero uno nie można się dołować, bo sobie można życie skrócić
A biorąc pod uwagę, co tu muszę przeżywać, to każda godzina pracy skraca mi i tak życie o cały dzień :|
A po numero sekondo zadzwonił do mnie pewnien przemiły (to się jeszcze okaże?) sensei i od dziś zaczynam trenować aikido :ryk:
No, nigdy za mądra nie byłam, ale teraz to przegiełam...Aikido...w moim wieku?! Hehehehehe. Już mi lepiej. Niech no pomyślę..

A moja przełożona...niewiele starsza ode mnie kiśnie we frustracji przeniesionej z życia prywatnego w zawodowe - najgorszy to rodzaj i Broń Mnie Panie Boże przed nim.

A my się dziewczyny nie dajmy!!!

P.S.
rambo_ruda pisze:gauka1 dołączam się. Ten poniedziałek jest tragiczny. Jestem co miesięcznie terroryzowana przez własną fizjologię.

Ehh, współczuję :(

P.P.S. Co nie oznacza, że nagle polubię poniedziałki :evil:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 17, 2006 18:25 Felisvac

Jaki poniedziałek - taki cały tydzień ????

Dwa tygodnie temu Gałka była zaszczepiona I-szą turą Felisvac'u, którą podobno moja wetka spod serca wyrwała koledze po fachu...
No i niby nie ma w żadnej hurtowni!!
Ponieważ nie lubię czekać (wada, wada, wada) zadzwoniłam do Biowetu Puławy, czy nadal produkują szczepionkę.
Ależ tak...produkują...No to dzwonię po hurtowniach...NIE MA!!! :evil: Szlag mnie nagły, no...

Aż mnie pewna miła pani uświadomiła, że szczepionka jest - owszem, ale hurtownie nie zamawiają, bo dostają ją, póki co, z terminem ważności do końca października 06. Czyli wyzbywają się asortymentu?
Tja...Super.

Na koniec inny gabinet obiecał sprowadzić do końca tego tygodnia.
Więc (cierrrrpliwie) czekam.

Muszę Gałkę doszczepić, bo kosmicznie wygląda, a co gorsza - wiecznie mnie zaraża. Co chwilę mam nowy placek.
Najczęściej - na twarzy...

:crying: :crying: :crying: :crying: :crying:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 17, 2006 18:33

Jednoczymy się w bólu :wink: .
Faktycznie ładnie się tydzień zaczął, u nas też nieciekawie bo już wczoraj byliśmy u weta, mam nadzieję że na tym się skończy :roll: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto paź 17, 2006 18:41

Gattara,
A co się dzieje niedobrego i z kim?
Jak nie chce ci się rozpisywać - podaj wątek, doczytam.

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 17, 2006 18:46

Niestety kolejny nawrót choroby Azorka :cry: , jego organizm praktycznie nie ma żadnej odporności, z jego wiecznymi dolegliwościami walczymy właściwie od początku jego bytności u nas. Wątek Azika to ten z podpisu, chociaż ostatnio mało tam piszę, jeżeli chcesz poczytać to zapraszam :D .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro paź 18, 2006 10:55

ej, Marudy Jedne, musicie tak od poniedzialku narzekac?? Podczytuje sobie watek po cichutku, temat o kocich stópkach nastrajał mnie tak pozytywnie, a te uderzyły w stresujące tony...

Przywołuję Panie do porządku, zamieszczając zdjęcie stópek mojej Kropki jak była malutka, prosząc tym samym o bardziej OPTYMISTYCZNE TEMATY. I wcale nie musi być o stópkach! Może być o rozczulających sennych pozach na przykład ;-) Pozostawiam to inwencji twórczej Autorki wątku i jej Gości :-) Byle nie było marudzenia!!

Obrazek


Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro paź 18, 2006 16:29

JoasiaS pisze:ej, Marudy Jedne, musicie tak od poniedzialku narzekac?? Podczytuje sobie watek po cichutku, temat o kocich stópkach nastrajał mnie tak pozytywnie, a te uderzyły w stresujące tony...

Przywołuję Panie do porządku, zamieszczając zdjęcie stópek mojej Kropki jak była malutka, prosząc tym samym o bardziej OPTYMISTYCZNE TEMATY. I wcale nie musi być o stópkach! Może być o rozczulających sennych pozach na przykład ;-) Pozostawiam to inwencji twórczej Autorki wątku i jej Gości :-) Byle nie było marudzenia!!

Obrazek

Joasia

Stópki cudne! :twisted: Kocia również! :D
Ze wszech miar popieram!!! :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro paź 18, 2006 18:12

Joasiu masz rację :lol: .
Za takie stópki, jak u Twojej Kropki jestem w stanie zabić :ryk:.
Oto stopy Azorka Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro paź 18, 2006 18:24

A oto stopy Myszkina:

Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw paź 19, 2006 0:01

E,no...dziewczyny...
W końcu to nie wątek tylko o stópkach...A ja gdzieś pomarudzić sobie muszę :crying: (bo mnie rozerrrwie). Wiecie jak taki grzybek na twarzy swędzi? Albo na dekolcie? Auauauaua....

Narazie z kocich historii nie mam żadnej do dodania. Tylko małe OT na swój temat:
byłam dziś na swoim pierwszym treningu Aikido i...żyję :dance2: !!!
A sensei nas nie oszczędzał...strzelę sobie witaminkę C (a może nawet aspirynkę) na noc...oj, bo będą zakwasiki, hehe. Tak to jest jak się pozazdrości na stare lata synowi - judoce i kotkom - zapaśniczkom :roll:

P.S. A żeby było w temacie :twisted: - śliczne te "wasze" stópki !!!

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 20, 2006 21:46

No i zacichły, no! Poobrażały się dziewczyny, czy jak?

Dla porównania: tak to teraz Lola wygląda...jakaś taka "pucułowata" się zrobiła...hmm...

ObrazekObrazek

Gałka po drugim Felisvac'u...Nareszcie!!!!
Tam gdzie grzybek był/jest nawet ładnie zarasta...z czystym sumieniem mogę polecać Gammolen (minimum 30 dni).
Szkoda tylko, że ten grzyb wciąż jest. Póki co, po szczepionkach...
Jeszcze nie mam serca ładować w nią teraz ketokonazolu, czy terbinafiny...zresztą mało kasy, a te leki raczej mi by się przydały, hehe. Ale na siebie to w ogóle żal wydawać - typowe :D

Obrazek
(podglądnięta stópka)

Obrazek
(i jeśli to nikogo nie urazi: in hoc signum vincit! - łysy placek zarasta...i oby tak dalej)

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 20, 2006 22:09

gauka1 pisze:No i zacichły, no! Poobrażały się dziewczyny, czy jak?

Nie obraziły się. Tylko chorują. :( I zwierzaki leczą, bo też chore. I jeszcze przy okazji dzieci kurują, bo też trochę cherlają. No i jeszcze kupę innych spraw mają na głowie. :( Niestety nie jest lekko!

gauka1 pisze:ObrazekObrazek
Obrazek
(podglądnięta stópka)
Obrazek
(i jeśli to nikogo nie urazi: in hoc signum vincit! - łysy placek zarasta...i oby tak dalej)

Kicia cudna :D Stópka też niczego sobie :twisted: Nawet łysy placek nie odbierze uroku kudłatej kociej stópce!!! :lol:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 20, 2006 22:57

Dzieciom - polecam Ascorutical z podwójnym wapniem...
Mój młody tylko na to "idzie"...
...niestety żadne inne cudowne specyfiki na uodpornienie nie pomagają.
A może "stety" skoro to skuteczne i tanie.
No i łykamy (zazwyczaj zapobiegawczo).
Liczę na to, że ani młody, ani ja nie pochorujemy się tej jesieni.
Bo jesienią to ja grzyby zbieram na kocie, szczepię młodszą i...ją jeszcze muszę wysterylizować (dużo tego).
Grypkę i chrypke planuję nie wcześniej niż po nowym roku (co se będę święta psuła :D)

Zdrowia, dużo zdrowia :ok: życzę !!!

P.S. To fakt: nic nie odbierze uroku KUDŁATEJ kociej stópce...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 21, 2006 7:21

Zaraz obraziły :lol: , po prostu poczuły dotknięte :ryk:.
Gałeczka to mój typ i żadne łyse placki tego nie zmienia :lol: .
Wczoraj miałam zajęcie na cały dzień, odrobaczałam moją gromadkę a nie jest to takie proste, oczywiście znowu nie obyło sie bez krwawej ofiary :wink: , jak zwykle ze mnie :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, MB&Ofelia i 32 gości