Lonia zarasta powoli
Nie śpieszy się jej nigdzie
Skarpetowy kubrak spowodował, że szyjka jest w centrum zainteresowania
Mała łazi, mrauka, strzela baranki, a potem nadstawia szyjkę do wydrapania
Wielki łysy placek zaczyna zarastać meszkiem
niestety, obok dużego łysego placka, Lonia próbując się do niego dostać - wylizała sobie jakiś czas temu drugi maciupeńki placuszek. Mniejszy niż 1 grosik. No ale wylizała....
Wczoraj byliśmy na oględzinach. Pani wet zadowolona z zarastania dużego placka. Mały zaś, jak na złość zarasta od... zewnątrz - w środku łysego placka wyrósł jeden tylko włosek. Mamy dbać o ten jeden włosek bardzo
Jak tak dalej pójdzie, to i w grudniu Lońka nie stanie w szranki z Migdałem
