PANI Z KSAWEROWA MA RAKA POTRZEBUJE POMOCY DLA KOTOW

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 10, 2006 22:42 PANI Z KSAWEROWA MA RAKA POTRZEBUJE POMOCY DLA KOTOW

0600 26 26 33 PANI LEO OKOLICE łODZI MY WZIELISMY DO FUNDACJI PSY ALE ZOSTAłO 8 KOTóW ona ma ostatnie stadium raka
mam prosbe do kogos z łodzi magija zróbcie zdjecia tym kotom moze uda sie to wyjatkowa sytuacja nikt nie chce jej pomóc :(

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Śro paź 11, 2006 0:39

ludzie, na miły Bóg, może ktoś pomóc?!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 13, 2006 22:45

podrzucam
Obrazek

kasia.ch

 
Posty: 109
Od: Wto sty 03, 2006 15:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 13, 2006 23:14

Przykleiłam, bo sprawa poważna.
Załóżcie też temat na KOTACH.
Ostatnio edytowano Sob paź 14, 2006 12:07 przez LimLim, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob paź 14, 2006 0:53

dzieki

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Sob paź 14, 2006 14:15

Wątek na kotach jużjest, nie zauważyłam tego, Goska_bs dzwoniła do Pani, ale nikt nie odbiera
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 15, 2006 10:29

Dzwonilam kilka razy - nikt nie odbiera, nagralam sie na sekretarke - nikt nie oddzwonil
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 16, 2006 9:35

Dzis po wielu telefonach Pani odebrala.
Umowilam sie z nia na zdjecia okolo godziny 18. Nie bylo to latwe poniewaz Pani podjela juz decyzje o uspieniu kotow :cry: Mamy czas na znalezienie im domow do soboty :!:
Wiecej info po wizycie.
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 16, 2006 14:51

Tydzień czasu to bardzo mało :( Straszna sytuacja :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon paź 16, 2006 17:46

ehhh ciezko naprawde
wiem bo pieski tez miała uspic jej zostało
mało zycia
pare dni..... :cry:

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Pon paź 16, 2006 20:26

Kopiuję to co napisałam o sytuacji w wątku na kotach:

Byłam z Gośką_bs u Pani Teresy. Sytuacja jest naprawdę koszmarna :(
Nie wiem od czego zacząć, nie wiem, co w tej chwili można zrobić by uratować te koty...
Pani mieszka w Ksawerowie, kotów jest 8. Większość dorosłych.
Tylko jeden kot jest wykastrowany, to Feluś, cały czarny kocur, ma około 10 lat. Ma ogromne piękne oczy, Pani Teresa opowiadała, że panicznie boi się mężczyzn. On jedyny mieszka w domu.
Kolejny czarny dorosły kocur to Kuba, ma około 7 lat, dalej Kajtek, też cały czarny lat około 5.
Buraska, lekko miodowa, o zielonych oczach. Ma chore uszka, i ma już 15 lat :(
Dwa młode koty to czarna koteczka Mańka, która ma około 1,5 roku i bury kocuurek w tym samym wieku.
Jest jeszcze jeden, stalowy kocur, ale on najbardziej się boi, chowa, można powiedzieć, że jest półdziki.
Koty przebywają większość czasu na podwórku przed domem, przed bramą ruchliwa ulica. Mają w takiej przybudówce ocieplonej zrobione legowiska i tam mieszkają. Pani nie jest już w stanie otoczyć ich należytą opieką, jest sama, nie ma nikogo, mieszka w strasznych warunkach :(
W sobotę chce jechać do szpitala, nie daje już rady, choroba ją pokonuje.
Porobiłam kotom fotki, będę starała się porobić ogłoszenia. Pani Teresa obiecała dać nam znać zanim podejmie jakieś drastyczne kroki.
Płakała dziś, kiedy opowiadała o psach. To inteligentna kobieta, o wielkim sercu. Koty chodzą za nią krok w krok, widać jak bardzo ją kochają, że są do niej bardzo przywiązane.
A mi chce się wyć. Bo nie wiem jak można tej Pani pomóc. Koty są już dorosłe, niektóre wręcz stare, chore, niekastrowane, wychodzące. Nie są dzikie, ale ufają tylko swojej Pani, nam kilka z nich dało się pogłaskać, chodziły zainteresowane z ogonami u góry.

Jak możemy pomóc? Marzeniem byłby domek tymczasowy. Żeby koty wyleczyć, wysterylizować, znaleźć im spokojnie nowe domki. Ale musiałby stać się cud, gdyby taki domek się znalazł.
Będzie trzeba zrobić duuużo ogłoszeń, umieszczać je gdzie się da. Może ktoś zadzwoni...
Nie wiem sama co robić.
Mamy tak mało czasu...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon paź 16, 2006 21:02

koteczka 15 letnia
Obrazek Obrazek

koteczka półtora roku
Obrazek Obrazek

kocurki 5 i 7 lat
Obrazek

domowy Feluś, kastrat lat 10
Obrazek Obrazek

kocurek, 1,5 roku
Obrazek Obrazek

I zbiorowe:
Od lewej kocurek 1,5 roku, koteczka lat 15, kocur 5 albo 7 lat
Obrazek

I kocurki raz jeszcze
Obrazek Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon paź 16, 2006 22:24

wąytek jest również na kotach, zostało niewiele czasu http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50753&start=0
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 23, 2006 23:42

Mam nadzieje ze szybko pomożecie nam znalezć domki dla kotków
sa u nas w fundacji ale boimy sie by sie nie rozchorowały
oby domki znalazły sie jak najszybciej...
kotków jest 6 dwa mają jechac do wrocławia
ale zostaje jeszcze 4 ehh

twins26

 
Posty: 1186
Od: Nie lut 26, 2006 11:47
Lokalizacja: zgierz

Post » Wto paź 24, 2006 8:26

A jak koty się czują teraz? Jak sobie radzą w nowym miejscu?
Ogłoszenia są wszędzie w internecie, nie przestajemy szukać :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości