Prawdę mówiąc to się aż boję tego znaczenia i kociego zapachu (bo na zapachy to jestem bardzo wrażliwa, kocham zwierzaki ale zapach psich (samca) sików przyprawia mnie o mdłości (np. chodzę z wiadrem i opłukuję jeżeli Diesel zaznaczy coś pod oknem)
A że mieszkam z nimi w jednym pokoju to się boję że jedno zaznaczenie będzie się wlekło przez całą zimę. W tygodniu wybiorę się do weta niech go zobaczy i coś doradzi (zwłaszcza że terminy zabiegów miesięczne i dłuższe) - niech coś wymyśli. Zwłaszcza że piszesz że się da.
Dziś w Krakowie brzydko a ja się szykuję na wesele (i cierpię bo nie lubię) to spacerku nie będzie. Będzie się żalił Whisky
pozdrawiam.
ps muszę upolować Whisky (aparatem) pięknie się komponuje z paprociami (które wróciły z wakacji pod drzewem) siedzi sobie w takim gąszczu i udaje strasznie dziką panterę.
pozdrawiam












