Czarny "pers" Filip ma domek.. :)))))) s. 15..

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 11, 2006 23:11

I kolejne wieści z frontu kociej arystokracji..

Filip przesiaduje na fotelu z kocykiem.. :D
I cały dzień domaga się wycieczki..

No i w końcu sie odwazyłam.. :strach: chociaż z duszą na ramieniu..
A tu kolejna niespodzianka..

Jaśnie wyszedł z nosem przy podłodze.. pracowicie obwąchał przedpokój, łazienkę i kuchnię.. Oczywiście część kociarni zleciała się natychmiast.. a pierwszy ten co to miał miec kłopoty z łapkami.. :twisted: Nikuś oczywiście..
Kociska przywitały się jak eskimosy.. 8O Żadnych gwałtownych reakcji, prychania, łapoczynów.. chwilę dotykały się noskami a potem to już chodziły wokół siebie w kółko, bo oba jednocześnie chciały obwąchać dokładnie odwrotną stronę tego drugiego.. :twisted:

Feluśi Pyśka asystowały tym góralsko-indiańskim tańcom z bliskiej odległości i też nie było żadnych agresywnych odruchów.. 8O :D

Jedynie Suffka ofukała Xięcia profilaktycznie i bez przekonania, co też Jaśnie olał całkowicie.. :lol:

Widzę, że nowy szybko by się u mnie zadomowił.. może to i dobrze, że już w niedzielę pojedzie.. nie zdążę się zakochać na amen.. :oops: :? :cry:
Ostatnio edytowano Czw paź 12, 2006 1:28 przez aamms, łącznie edytowano 1 raz
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 0:03

Właśnie obwąchwany jest drugi pokój.. w towarzystwie pofukującego troszke Misia.. :twisted:

Gacia na razie się przygląda.. chociaż wyraz pyszczka nic dobrego nie wróży.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 0:14

Filip okazał się całkiem porządnym gadułą.. :D
Niewiele mu brakuje do Vice.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 0:48

:D
bardzo, bardzo się cieszę, że Książę wrócił do świata, że uwierzył w sens życia.

aams - :king:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 12, 2006 0:50

smil pisze::D
bardzo, bardzo się cieszę, że Książę wrócił do świata, że uwierzył w sens życia.

aams - :king:

:oops: :oops: dzięki..

Ja też się cieszę, chociaż niewielka w tym moja zasługa.. :oops: po prostu dzięki radom forumowym dałam mu spokój.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 0:57

O, Xiąże zwiedza komnaty! Ciesz się, że masz "perskie" dywany i "włoską" kuchnię :wink: może arystokracie podpasuje.

Choć kto go tam wie czemu on gada? Może służbę rozstawia po katach a Twoje futra nie kumate po francusku? Może komentuje rocznik karmy? Może porcelana winna być z Sevres a nie Rosenthala? Może ten obraz nad fotelem winien być Renoire? :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw paź 12, 2006 1:03

MariaD pisze:O, Xiąże zwiedza komnaty! Ciesz się, że masz "perskie" dywany i "włoską" kuchnię :wink: może arystokracie podpasuje.

Choć kto go tam wie czemu on gada? Może służbę rozstawia po katach a Twoje futra nie kumate po francusku? Może komentuje rocznik karmy? Może porcelana winna być z Sevres a nie Rosenthala? Może ten obraz nad fotelem winien być Renoire? :lol:


:ryk: :ryk:

No rzeczywiście, salony mam całkiem nieksiążęce.. :oops: służba wirtualna.. ani futra ani ja niekumate po francusku.. porcelany nawet Rosenthala nie uświadczysz.. a obraz nad fotelem to Babicz a nie Renoire.. :oops: :cry:


On jednak zasługuje na książęce wnętrza.. :twisted:
chociaż perskie dywany.. i włoska kuchnia to juz coś.. :twisted: :lol: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 9:44

Cudo nad cudami ten TWÓJ :twisted: Filip :lol:

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Czw paź 12, 2006 11:24

Dasia pisze:Cudo nad cudami ten TWÓJ :twisted: Filip :lol:

Dasia! Nie zaczynaj. :evil: Filip jedzie do Poznania. Kropka.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw paź 12, 2006 12:39

MariaD pisze:
Dasia pisze:Cudo nad cudami ten TWÓJ :twisted: Filip :lol:

Dasia! Nie zaczynaj. :evil: Filip jedzie do Poznania. Kropka.


:ryk: :ryk:

Jedzie, jedzie.. :oops: :cry: :D :D :D

Maria, spokojnie.. :D :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 20:37

Niezrozumiała jest dla mnie przemiana materii u Xięcia.. prawie nic nie je.. żarcie z rana znika dopiero w nocy i to w raczej mikroskopijnych ilościach.. a qpale do kuwetki wali takie jakby zjadl pół krowy niemalże.. :twisted:

Może arystokracja tak ma.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 12, 2006 20:48

aamms - arystokracja tak ma - do dobrego tonu jest nie obżerać się na oczach i jak podane do stołu - ale potem, po cichu... Poza tym co dla kogo duża czy mała ilośc jedzenia... :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39429
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw paź 12, 2006 23:47

MariaD pisze:aamms - arystokracja tak ma - do dobrego tonu jest nie obżerać się na oczach i jak podane do stołu - ale potem, po cichu... Poza tym co dla kogo duża czy mała ilośc jedzenia... :)


A to rzeczywiście jest mi trudno określić.. :twisted:

Całe mieszkanie zwiedzone i dokładnie obwąchane.. :twisted:
Kociaste też..
Troszkę próbowaliśmy atakować Nikusia, ale się nie dał.. zresztą Filip szybko sie wycofał..

Mrówka i Pyśka siedziały jak nadęte purchawki obok siebie na regale i wykonywały dokładnie takie same ruchy łepkami.. Obserwowały Xięcia.. :twisted:

A Jaśnie po wyczerpującej pracy tropiącej usiadł na środku pokoju, wymył sobie klejnoty a teraz leży do góry brzuchem.. Też na środku pokoju.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 13, 2006 0:05

Nowy domek będzie mial pociechę z Filipa.. :twisted:
Właśnie przepędziłam go z okapu kuchennego.. :twisted: ale zanim zlazl to porządnie wytarł mi cały wierzch okapu z kurzu.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt paź 13, 2006 0:12

aamms pisze:Nowy domek będzie mial pociechę z Filipa.. :twisted:
Właśnie przepędziłam go z okapu kuchennego.. :twisted: ale zanim zlazl to porządnie wytarł mi cały wierzch okapu z kurzu.. :twisted: :lol:


Nooo, jak najbardziej, powinszować :twisted: Tak się pięknie Jego Wysokość w proste, domowe życie wdraża :wink: :D
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 114 gości