» Śro paź 11, 2006 17:15
Ja mam dwa wybredne koty. No, jedną kotkę superwybredną, i kocura, który zwykle pomarudzi, ale zje. Ale.... paru rzeczy jednak nie. Np tak zachwalane puszki Leonardo zostały całkowicie zbojkotowane. Pasztetów generalnie nie lubi. Surowy kurczak - owszem, ale kawałeczek. Surowa wołowina - be. W efekcie dostaje pół puszeczki gimpeta dziennie w różnych wersjach kurczakowych (tuńczykowe omijam, i tak ciut podżera siostrze), oraz suche. Karmione są tak:
Giles - na zmianę: parę puszek gimpeta (po pół dziennie), a jak się nudzi, gotowany kurzy biust. Etrea - co jakiś czas gimpet tuńczykowy w porcjach po 1/4 puszki dziennie, czyli czysto symbolicznych. Reszta to suche, które mają stale w kilku odmianach (tak, wiem, rozpieszczam. Ale jakoś trzymają linię...). Obecnie mają RD Fit32 (musi być zawsze), Yamsa kurczakowego, Sanabelle (Light, przedtem Elegance) oraz Platinum Edition Light (uwielbiają). Akceptują jeszcze RC Beauty & Fit, czasem z łaski Hillsa. Biomillu, Acany, Eukanuby - nie tknęły. Puriny ProPlan - takoż. Na szczęście mam sporo znajomych kociarzy, więc można się karmami wymieniać. :)
Jeśli nie możesz nakarmić stu, nakarm choć jednego.