Prawie jak syjam ;) w nowym domku!!

[Iburg]

No dojechał szczęśliwie. W drodze ze stresu zrobił siusiu i kupke w transporterku. Więc troche śmierdzacego kota oddalismy. Bardzo płakał ale jak został wymiziany to zaraz sie uspokoił.
Z uwagi na przekopywane centrum Rybnika Anemonn najpierw przyjechala do mnie i ja ja juz pilotowalam dalej. Kocurek bedzie mial naprawde wspanialy dom. Trwaja juz rozmowy co do kastracji. Za jakis czas wybiorę sie zrobie fotki. Ale musi sie troche zadomowic.
Anemon teraz dopiero wyjechala , przy okazji wymiziała moje koty.
Podziekowania dla Anemonn że zechciala rano wstac łapać kota ( który mało co nie uciekł z transporterka) i przywiozła go taki kawal drogi.

[Ofelia]

a czy to jest standardowe postepowanie na forum?
nawet jak dam ogloszenie w gazecie, to nie mam pewnosci, czy osoba, ktora sie zglosi, to wlasciciel ...
sory, jestem na forum od dawna, wyadoptowalam juz calkiem sporo kotow maminych i nie zauwazylam wczesniej, zeby wszyscy, ktorzy znalezli na ulicy kota potrzebujacego pomocy, zamiast koncentrowac sie na tym, by go ratowac i szukac mu domu, zastanawiali sie, czy aby kot nie nalezy do kogos i stawaly na glowe, by znalezc jego dawnych wlascicieili

to skad nagle takie cyrki ? bo kot wyglada na rasowego? a takie nie koncza w schronach albo na ulicy?

nie przekrecaj moich slow, stwierdzilam, ze jesli ktos go stracil a nie szuka, to nie zasluguje na kota
oczywiscie w mojej opinii ...

A Ty przejrzałaś ogłoszenia w prasie? Jesli tak to przepraszam, ale jesli nie to jak ma wyglądać to szukanie? Powieszenie ogloszenia w Twojej okolicy?

"Standardowe postepowanie na forum" to jest jakis kodeks?
Ja zawsze jak znajdę dorosłego kota daję o nim ogloszenia. Bo może jednak ktoś szuka, ale nie tam gdzie ja mieszkam i nie na miau bo nie wszyscy znaja miau.

Przeraża mnie jak czasem czytam, że właściciel, który zgubił kota na niego nie zasługuje. Albo że "nikt go nie szuka", bo w tej okolicy nie ma ogloszeń.

To wygląda jak zabawa w Boga

[tangerine1]

Ofelio nie bardzo pojmuję w czym problem.
Uważasz, ze lepszym rozwiązaniem było zostawienie kota na ulicy i rozpoczęcie akcji poszukiwania właściciela?
Kot błąka się od miesiąca
Właściciel naprawde miał sporo czasu, zeby go odszukać.

Ciesze się, ze kocio dotarł na miejsce .

[Ofelia]

A gdzie napisalam, żeby go zostawic na ulicy?
Uwazam, że powinno pójść ogloszenie do gazety. Chociaż.

[kalewala]

Wtrącam się może, ale my nie dajemy ogłoszeń o znalezionym kocie do gazety, tylko w gazetach szukamy takich ogłoszeń, pytamy też w znajmowych lecznicach, czy ktoś nie szuka takiego kota. Jeśli właściciel nie szuka, nie ogłasza, trudno ....

Z drugiej strony trafiały w nasze ręce piekne, rasowopodobne koty w fatalnym stanie - i nie dlatego, ze długo były na ulicy, po prostu wcześniej je zaniedbano. I niestety, taki właściciel - moim zdaniem - nie zasługuje na powrót kota ...

[Ofelia]

a nie przyszło Wam do głowy, że ktos może szukac pół roku, rok itd. i stracić nadzieję i dlatego nie ma ogloszeń dzisiaj? I że kot może się wałęsać i dlatego być zaniedbanym?

Przeraża mnie to, ale EOT.
No nic, wazne, że kotek ma dom.

[Iburg]

Ofelio wybacz ,ale naprawdę nie rozumiem o co Ci tak naprawde chodzi. To co niby należało zrobic dac ogłoszenie do wszystkich gazet, ogłosić w TV radiu i porozwieszać ogłoszenia na słupach że od miesiąca błąka się kot syjamopodobny i uprasza się właściciela żeby się zgłosił.
Tyle rasowych, rasopodobnych kotów jest na ulicy, w schroniskach i jakoś dużego zainteresowania nie ma. Forumowicze z trudem znajdują domy, najczęściej sami się dokacając.
Gdyby mnie zaginął kot czy pies to bym wszędzie szukała i rozwieszała ogłoszenia na ulicach w lecznicach i w schroniskach. Pytałabym karmicieli czy nie widzieli.
Trudno wymagac od forumowiczów żeby przeprowadzali taką akcję. Znaleźli kotu dom, zainteresowali sie , to należy ich za to potępiać i robić im wyrzuty że nie starali się szukac właściciela.
Czyli wniosek taki że należało kota zostawić tam gdzie był.

[kordonia]

No bo jeśli tak należy postepować w przypadku "syjama", to czy w przypadku dachowca też?
Znajduję rocznie kilkadziesiąt kotów i jeszcze ANI RAZU nie zdarzyło mi się, zeby ktokolwiek któregoś z tych kotów poszukiwał, a naprawdę śledzę ogłoszenia cały czas.

[Vikamila]

Syn też bardzo kocha koty, jeżeli syjamek by z nim został to pomyślałam sobie o tym małym kotku bez łapki.... do towarzystwa....

Który kociak bez łapki będzie tym szczęściarzem, któremu dasz domek?? Czy to jest kicio z forum??

[jojo]

Ogromnie sie ciesze, ze kicius juz nie blaka sie po podworzu

Chcialam bardzo podziekowac Anemon za pomoc w lapaniu i transporcie kocurka do Rybnika

Okazalo sie oczywiscie, ze Amorek jest pelnojajeczny, prawdopodobnie we czwartek bedzie pozbawiony klejnotow

Mam nadzieje na relacje i zdjecia z nowego domku

[Mamamuminka]

Ja chce bardzo podziekować Jojo, Anemon, Iburg za sprawne przeprowadzenie akcji i osobiste zaangażownie się. Jesteśmy bardzo podekscytowani i szczęśliwi. Mamy nadzieję, że Amorek też nas pokocha. Mimo, że w dalszym ciągu jest wystraszony, ale miziany przytula się i nastawia łepek, aby go drapać pod bródką. Pani wet stwierdziła, że sterylizację przeprowadzimy dopiero jak kiciuś przestanie się bać.

Dorzucam kilka fotek. Nie chciałam go stresować. Na razie najlepiej czuje się w łazience.

[anemonn]

Cieszę się bardzo, że Amorek ma taki kochający domek

Podczas akcji Amorek dał się szybko złapać ale co póżniej robił w transporterku to trudno opisać. Dwa razy prawie udało mu się ucieć,
czyli tansporterki z Ferplastu nie nadają się do transportowania wystraszonego kocura
Jeszcze nie wyjechałam z Katowic a już czułam zapach "jego strachu"
aż do Rybnika
Kot piękny i chyba będzie z niego gaduła.

Bardzo dziękuję Iburg za pyszne śniadanko i kawkę
i możliwość poznania gościnnych iburgowych ogonków

[Mamamuminka]

Który kociak bez łapki będzie tym szczęściarzem, któremu dasz domek??
Czy to jest kicio z forum??[/quote] Tak .widziałam tylko że jest jeszcze malutki. Niczego nie obiecuję, ale tak sobie pomyślałam,że może się uda.... Na razie ten musi się zaklimatyzowć. To jest nasza pierwsza adopcja...a już myślę o następnej

[Vikamila]

proszę możesz podać do niego wątek?

[Mamamuminka]

To było napewno na forum, tylko nie moge teraz tego znależć.