nan pisze:Jak bedzie przetaczana krew? Macie dawce czy z banku?
Dziwi mnie stwierdzenie ze nerki prawie nie pracuja gdyz funkcjonalnie, z tych badan ktore byly wykonane, one pracuja i to calkiem przyzwoicie.
Ja sie balam ze te "kuliste cienie" moga byc guzami nowotworowymi

jesli weci to wykluczyli z duza doza prawdopodobienstwa to juz jest powod do radosci.
Dawce krwi juz mamy, ale Dziadziuś nie nadaje sie na steryd z taką infekcją bakteryjną jaką ma w pysku.
Ma dostawać antybiotyk jeszcze 3 dni i ponowne badanie krwi.
Sprzęt do diagnostyki mamy bardzo dobry, jak ktos ma jakieś pomysly co mu mozna jeszcze zbadać to bardzo proszę.
Zdjęcia z USG nerek i wątroby też mam w formacie jpg gdyby ktoś mial jakiegos wybitnego specjalistę to chetnie wyślę mailem.
Niestety na wątrobie z duzym prawdopodobieństwem jest nowotwór, ale pewność daje tylko badanie histopatologiczne, jak wiemy Dziadziuś się nie kwalifikuje.
Jak nerki dają taki obraz krwi , tego nie wie nikt, bo po obrazie USG nikt sie nie odzywa. Każdy tylko pyta czy on wogóle sika...
Dziadziuś jest bardzo dzielny.
Przy pierwszym badaniu nerki bardzo go bolaly przy dotyku. Plakal strasznie. Teraz można je spokojnie dotykać , naciskać i nic. Nawet mruczy jak mu się glowicą mizia po brzuszku.
Dzisiaj 37, 5 bez zmian.
Dużo śpi spokojnie, bo do tej pory drzemal z uniesioną glową.
Sika dużo i regularnie, pije coraz cześciej.
Rano calą kroplówkę mruczal z zadowolenia.
Można przy nim robić wszystko poza dotykaniem paszczy. Dostaje szalu.
Żeby podać mu leki zawijam go w koc i niewiele pomaga, ma coraz więcej energii.
Dzisiaj rano byl blady, ale zniknąl mu żóltozielony odcień.
I nie plynie mu już ropna wydzielina z nosa.
Dostal 2x10 ml convalescenta w budyniu do paszczy, po odjęciu tego co zebralam z fotela , ubrania, recznika, moich wlosów i niego samego może zjadl 5ml
Ale nie wymiotuje. Za godzinę kolejna próba sil.
Moim zdaniem gdyby udalo się go znieczulić i zoperować mu te zęby , które potwornie go bolą i są ogniskiem jakiejś koszmarnej zarazy , to bylaby polowa sukcesu, jak nie caly...może obraz krwi troche by sie poprawil a potem to juz z górki...remont po kolei.
Tylko jak to zrobić , żeby mu nie zaszkodzić
