No nareszcie ,się Niuniu dokocił

. Jemy razem , śpimy razem,wczoraj dałem mu wylizać sobie łapę. Niuniu uczy mnie łapać muchy i przegryzać saszetki , z moją ulubioną wołowinką w galarecie .Wieczorami sklejam z Dużym model jachtu

wczoraj poplątałem mu jakieś sznureczki , które przyklejał od trzech dni,ale była zabawa

- bawiliśmy się w chowanego.On znowu myje mi poduszeczki - ja zwariuje, on to znaczy Niuniuś

Jak naprawią DUŻI aparat , to będą zdjęcia, narazie lipa. Zrobili mi chyba ze 100 zdjęć- co ja małpa jestem ,czy co

Pozdrawiam kiciaki i wszystkich DUŻYCH na forum ,lecę do Niuniusia pogadać o tej fajnej KICI od sąsiadów . PAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
