Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 07, 2006 15:31

Coz,ja sie przyznam,ze kupuje puszki (Animoda,Hill's,Miamor),bo moj kot je bardzo lubi.Poza tym daje mu sparzony drob,ktory kupuje po 10 dkg,tak,zeby od razu zjadl.Problem polega na tym,ze swierze mieso nie moze byc mrozone,bo Kuba tego nie tknie.Dlatego mam problem z wolowina, bo nikt mi nie sprzeda 10 dkg,a u mnie wszyscy w rodzinie to drobiarze :)
Do tego ma caly czas dostep do suchego Royala.
Ale glodomor jest straszny:)
Aga__
 

Post » Sob paź 07, 2006 15:41

Myszka.xww pisze:
Zuza-Figa pisze:Tak, jest dorosłym kotem, ale jak ma np. 15 lat to może być większy nić gdy miał 8 lat.
O tegoo typu rośnięcie mi chodziło ;)


to sie nazywa tycie. nadmierne tycie szkodzi zdrowiu, ba, powoduje schorzenia prowadzace do smierci.
Zdrowy, prawidlowo odzywiany kot nie powinien tyc.

Tak po namyśle: to jeszcze zależy od trybu życia. Kot ruchliwy, aktywny, biegający np. po ogródku, wspinający się - nabywa masy mięśniowej, "mężnieje". Podobnie jak 18-19 letni chłopak jest dorosły i wyższy nie urośnie, ale jest smukły i jeśli ćwiczy i biega, robi się masywniejszy, szerszy w barach, muskularniejszy - na kilogramy i na oko "większy".
Nasze domowe kicie raczej mało mają okazji do intensywnych ćwiczeń i dlatego, jak pisze Myszka, jeśli "rosną", to przeważnie w tłuszczyk :wink: Ale niektóre firmy produkujące kocie żarcie wyróżniają karmy typu "indoor" (dla domowych piecuszków) i "outdoor" (dla biegających po dworzu, półdzikich stworów).

Co nie zmienia faktu, że 1,5-roczny kot na ogół jest w pełni rozwinięty fizycznie tam, gdzie to najistotniejsze - kościec np. już nie urośnie więcej, organy wewnętrzne też są w pełni ukształtowane.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 07, 2006 16:34

No, to tak właśnie robią "wielokotni", kiedy trzeba np. jednemu kotu zafundować dietę leczniczą. Karmią 2-3 razy dziennie, jeśli potrzeba (i da się) to w oddzielnym pomieszczeniu, a po posiłku sprząta się miski i nie ma podjadania w ciągu dnia :roll: Ktoś też karmił tak, że jeden kot siadywał wysoko na szafce, gdzie inne nie właziły, i tam dostawał michę.

A swoją drogą każdy kot, jak to żywe stworzenie, jest inny - niektóre mają lepszą przemianę materii i nawet całkiem zdrowe są do pewnego wieku płaskie, inne od razu się utuczają...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 07, 2006 16:37

Sorki Puma chciałam dopisać właśnie o przemianie materii i zamiast popraw dałam usuń.
No to nie wiem jak to robić ale patrząc na swoje 3 kotki to każda ma inny apetyt i każda inaczej je co też przekłada się i na ich kg.
Jedna jest grubą kluską ale też je najwięcej, niby głównie suche ale ciagle coś skubie. Idealnie nadaje się do klubu brzuchaczy.
Druga suchego nie tknie musze więc kupować puszki.
No i chudzielec z niej straszny, bo taki też niejadek z niej.
Trzecia natomiast wygląda najlepiej ale też najwięcej je suchego.
Musiałabym tą drugą karmić gdzieś osobno puszkami żeby ta pierwsza nie podkradała i nie tyla.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob paź 07, 2006 16:44

Właśnie odkryłam że Gapa nie miała nawet nigdy okazji spróbować Whiskasa cz KK :D cóż za strata.....

Jada suche, najchętniej Sanabelle Adult i Elegance, chętnie Hill'sa z tuńczykiem dla kociat (bo z kurczakiem adult już jest be). Purina Pro Plan z rybką (tuńczyk czy łosoś, nie pamiętam) nie cieszy się u nas powodzeniem, podobnie RC ale próbowany był tylko kitten.

Jada kurczaka z marcheweczką gotowanego, nie jakoś bardzo chętnie ale zje. Czasem ugotowaną rybkę. Surowego w ogóle nie umie jeść, powącha i idzie dalej :/ Wołowinke tylko usmażoną (nie daję regularnie oczywiscie ale czasem jak robie chili con carne z mielonej wołowiny to odłoze odrobinke samego mięska bo się strasznie na to ślini :lol: )

Puszki (ale tylko zaraz po otwarciu są pyszne, potem już średnio), tacki, szaszetki Animondy, Leonarda nie lubi 8O , tych pysznych małych i drogich! Gimpetów nie znosi, czasem troszeczke Hill'sa bez namiętności, teraz próbujemy zaszetki Iamsa ale jakos nie mogę na nich ilości mięska znaleźć, wie ktoś?

Generalnie najchętniej żyłaby na Sanabelle i zlizywanej ukradkiemj Pastelli łososiowej z moich prywatnych kanapek :) Ew. odrobina jogurtu ale tylko z palca bo przeciez spodeczki są be.

Zuza - gotuj kurczaka, wyjdzie taniej a chyba jesteś w stanie poświęcić troszkę czasu na ugotowanie kotu jedzenia? Posiekaj z marcheweczką, pietruszką, dodaj (albo i nie) ryżu, podlej rosołkiem, podziel na porcje, zamroź i już! TANIO I ROZSĄDNIE!

pakosta

 
Posty: 126
Od: Wto lis 08, 2005 17:44
Lokalizacja: Łódź - Górna

Post » Sob paź 07, 2006 17:32

To podam co jedzą moje: puszki animonda carny, rafine tacki, puszki leonardo, puszeczki gimpet ale to na smaka i bardzo rzadko bo szalenie drogie są. Do tego suche animonda, hills, gimpet, rc.
Jak nie mam na animalie to ratuje się gourmetem niestety.
Gotuje rzadko bo jak pisałam nie przepadają za tym, spróbuje z tym surowym mięsem.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob paź 07, 2006 17:34

gotowane jest bee, surowe ostatnimi czasy też, ale z rączki to i całą miskę zje :twisted:
acana stale w misce, co 2 dni miesko 10dag, zoltko co tydzien. czasem jakies przysmaki.
ostatnio zmiksowane warzywa polane tłuszczem z indyka też są dobre, ale max 5dag, bo tłuszczu dużo w tym jest ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 07, 2006 17:56

A żółtko gotowane dajesz? Zjada? To musze wypróbować.
Ja swoim daje czasem serek topiony albo homo waniliowy.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob paź 07, 2006 18:06

Alina1971 pisze:A żółtko gotowane dajesz? Zjada? To musze wypróbować.
Ja swoim daje czasem serek topiony albo homo waniliowy.


zółtko surowe, trzeba się pobawić z dwie minutki żeby oddzielić od białka ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 07, 2006 18:12

To musze spróbować może któremuś podejdzie. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob paź 07, 2006 18:44

Hm, Whiskasa ja wogóle nie kupuje. Kk niestety jak narazie jest co drugą puszką :? .
Chciałam dzisiaj dla kici kupić kurczaka. Ale mama powiedziała "NIe"
Czemu? "Bo nie! Już tyle jej nakupowałaś" yyy, słucham? :?
Tyle czyli ile? Dwie puszki Gourmet i Kk i suchą Purina One?
Nie rozumiem tego. Sama pójdę do sklepu i kupię jej kurczaka.
NIe wiem czy bedzie jadła gotowanego ale spróbować możńa.
Będę jej kupowała Animonde Brocconis Cat.
Lubi ją. Ale czy ona ryż zje, warzywa? :roll:
Figusia, leniuuuuuuch kochany :)

Zuza-Figa

 
Posty: 267
Od: Czw sie 31, 2006 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 07, 2006 19:50

Muszę się przyznać, że zanim zostałam uświadomiona przez formun tez kupowałam mokre KK w saszetkach i puchach, ale sucha była PPP. Odkąd jestem na formum na to co kot nie zjadł wydałam chyba równie dużo niż na co co zjadł :D :D :D . Przysmaki i różna cuda kupuję w krakwecie, bo w mojej mieścinie nic "porządnego" nie dostanę. Wypracowałam sobie już w Krakvecie najwyższy rabat, a koty moich sąsiadów miałczą ze szczęścia na mój widok :D . Moja osobista kicia uważa mianowicie że puszki Animondy są be - wszyskie rodzaje i smaki prubowała :evil: miamor tylko w puszkach, gourmet gols tylko z tuńczykiem. Poza tym karmy dla kotów wybrednych wogóle się nie sprawdziły RCExigent został zbojkowowany tak samo jak Biomiil Selektive którego kupiłam w promocji ca łe dwa kilo i teraz nie wiem co z nim zrobić, a śmierdzi niesamowicie !!!!. Po całych dniach nie robię nic innego jak tylko myślę jak dogodzić kotu :? . Coś ze mną zdecydowanie nie tak .... [/url]

aga2808

 
Posty: 40
Od: Pon sie 14, 2006 11:28
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post » Sob paź 07, 2006 19:50

Muszę się przyznać, że zanim zostałam uświadomiona przez formun tez kupowałam mokre KK w saszetkach i puchach, ale sucha była PPP. Odkąd jestem na formum na to co kot nie zjadł wydałam chyba równie dużo niż na co co zjadł :D :D :D . Przysmaki i różna cuda kupuję w krakwecie, bo w mojej mieścinie nic "porządnego" nie dostanę. Wypracowałam sobie już w Krakvecie najwyższy rabat, a koty moich sąsiadów miałczą ze szczęścia na mój widok :D . Moja osobista kicia uważa mianowicie że puszki Animondy są be - wszyskie rodzaje i smaki prubowała :evil: miamor tylko w puszkach, gourmet gols tylko z tuńczykiem. Poza tym karmy dla kotów wybrednych wogóle się nie sprawdziły RCExigent został zbojkowowany tak samo jak Biomiil Selektive którego kupiłam w promocji ca łe dwa kilo i teraz nie wiem co z nim zrobić, a śmierdzi niesamowicie !!!!. Po całych dniach nie robię nic innego jak tylko myślę jak dogodzić kotu :? . Coś ze mną zdecydowanie nie tak ....

aga2808

 
Posty: 40
Od: Pon sie 14, 2006 11:28
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post » Sob paź 07, 2006 19:51

Ups. daw razy poszło .....

aga2808

 
Posty: 40
Od: Pon sie 14, 2006 11:28
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post » Sob paź 07, 2006 20:26

Podstawa jadłospisu moich gadzin jest acana. Nie jestem fanatycznym wyznawca tej karmy( jak enduro :wink: ),ale skoro futrom pasuje karma,mnie cena a i informacje na opakowaniu włosa na głowie nie jeza...Czemu nie?
I kocur i suczydło w dobrej formie,siersc mieciutka,humory dopisuja. Czasem dziele sie z nimi gotowana piersia kurczaka z warzywami(kot uwaza,ze warzywka to zbytek łaski).
A jak chce dopiescic kociastego, funduje mu saszetke Miamor ragout royale.Jak ten chlopak mnie wtedy kochaaaa :lol:
Kot łiskasów nie miał w dziobie nigdy.Psa kiedys rodzina uszczesliwiła Chappim.Po upojnej nocy,spedzonej na bieganiu ze sraczkujacym psem na"spacerki"-jakos zrezygnowali z nielegalnego tuczu byle czym :wink:

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, luty-1, Maniek19 i 168 gości