DYZIO - piękny kot MIX SYBER BĘDZIE JUŻ W NOWYM DOMU!

[Anka]

Prosiłam w wątku Milusi o link tutaj, ale sama go znalazłam. Bardzo, bardzo cieszę się, że Milusia będzie miała kolegę
a jak to jest z miłością od pierwszego wejrzenia to wiem, bo tak miałam z Babunią (co nie znaczy, że inne moje koty mniej kocham).
Wyobrażam sobie, jak odliczacie czas, ja też tak właśnie czekałam na Babunię (z innymi kotami było inaczej, albo decyzja i odrazu, albo trochę przypadek o ile są przypadki).

[jupo2]

No cóż, ja muszę się liczyć także ze zdaniem męża, który na szczęście lubi zwierzęta i choc oznajmił: "Wy z Olą jesteście nienormalne!", to jednak wcale nie dał się długo prosić Teraz wszyscy czekamy.
Przybycie Dyzia zmieni w naszym domu tylko to, ze będzie jeszcze jedno stworzenie do kochania, a w tym wypadku nic nikomu nie ubywa. Wręcz przeciwnie- wszyscy zyskują.

[jupo2]

To Ola zmieniaj temat! Żeby ktoś nie myślał, że jeszcze jest do oddania!

[ola25]

No cóż, ja muszę się liczyć także ze zdaniem męża, który na szczęście lubi zwierzęta i choc oznajmił: "Wy z Olą jesteście nienormalne!"

Taaaa.. tylko że ja akurat wrodziłam się w tatę Po kimś to mam.

[ola25]

To Ola zmieniaj temat! Żeby ktoś nie myślał, że jeszcze jest do oddania!

Ja nie mogę. Zmienić temat musi założycielka.

[jupo2]

Widzę, że temat już zmieniony
Słyszalam, że Dyzio lubi zrzucać rożne rzeczy. Zastanawiam się, jak wszystko "cenne" pochować. Ale coż, jak się ma zwierzaki, trzeba liczyć się ze stratami. Np. moj Fuks systematycznie kawałek po kawałku "zjada" kanapę, na ktorej spędza czas, gdy jestem w pracy Poczekam z wymianą do czasu, gdy przestanie mu smakować. Na szczęście nikt na niej poza zwierzętami nie musi spać.
Milusia natomiast ostrzy sobie pazury na boazerii, mimo że ma 3 drapaki do wyboru Moze jej w końcu przejdzie?
Aza za to podrapała nasze drzwi wejściowe. Nie szczeka, gdy chce wejść z ogrodu do domu, tylko drapie. Już z daleka widać, ze mamy psy Po tynkowaniu drzwi mają być wymienione, ale nie wiem, jak następne zabezpieczę przed zniszczeniem...

[muka]

Wielkie GRATULACJE!!!!!!!!Jednak urzekł Cię kot długowłosy!Dyzio jest przepiękny.I jakie szczęście,że tak dobrze trafił.Dlaczego mój Dżin jest kotem killerem???????Tak chętnie zapewniłabym mu towarzystwo.Dobrze ,że chociaż można się cieszyć szczęściem innych! Jeszcze raz gratuluję i czekam niecierpliwie na fotki z nowego domku.

[jupo2]

Dyzio przyjedzie 21 bm. Mam nadzieję, że "wsiąknie" w atmosferę naszego domu i zaprzyjaźni sie z resztą towarzystwa.

[Syku]

Już nie mogę się doczekać:)

[jupo2]

Jeszcze 11 dni! Dziś zamierzam zacząć chowanie "wystawki" w kuchni i pokojach. Mam nadzieję, że Dyzio z wiekiem zmieni niektóre zwyczaje. Jest przecież jeszcze bardzo młody. Teraz jednak jako czlowiek dorosly muszę przewidzieć, co sie może stać i trochę przeorganizować dom.
Ciekawa jestem, jak będą wygladaly nasze śniadania. Teraz 3 pyszczki nam towarzyszą. Czwarty też się zmieści. Nasz najstarszy kot juz sie do gromady nie garnie.

[jupo2]

Muka, mi się Dżin rownież bardzo podobał i gdyby nie awantury z resztą zwierząt, pewnie by został, choć wtedy nie byłam jeszcze na to gotowa. Po wystawie kotów rasowych zakochalam się w main coonach i syberyjskich. Moze dlatego że ich tam było najwięcej. A tu patrz- na allegro takie cudo się pojawiło i nie moglam nie sprobować go zdobyć. Mój mąż, o dziwo, też się od razu zachwycił.
Teraz liczymy dni do jego przyjazdu.

[jupo2]

Przyznam się, że miałam wyrzuty sumienia, ze uparłam się na Dyzia zamiast wziąć jakąś biedę bez oczka albo łapki. Okazało się jednak, że Dyziu też już dużo przeszedł. Pasuje do wszystkich kotów na "Miau"- poszkodownych przez los, potrzebujacych swojego człowieka, który kocha zawsze, a nie tylko na pokaz.
Mąz sie upierał, że starczy nam już zwierząt, ale na Dyzia się szybko zgodził. A Dyzio ze swoją cudną urodą to spełnienie marzeń o kocie "rasowym". Może miał trafić właśnie do nas?

[Syku]

jeszcze tylko kilka dni:))
szkoda że niestety obecna właścicielka Dyzia, po jego odania nie chce przyganąć już żadnego kotka i uratować..

[jupo2]

Ja bym tak do końca jej nie wierzyła Sama jeszcze 2 tygodnie temu mowilam, że 2 koty i 2 psy to w zupełności wystarczy, a teraz czekam na Dyzia.

[ola25]

jeszcze tylko kilka dni:))
szkoda że niestety obecna właścicielka Dyzia, po jego odania nie chce przyganąć już żadnego kotka i uratować..

A dlaczego ona ma trzy koty a oddaje Dyzia? Próbuję to zrozumieć ale nie potrafię.