Wiecznie wymiotujący Zizu - juz zdrowy:))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 06, 2006 21:11

kochany biedny maluch :(
niestety nie moge dac mu domu, ale bede pytac znajomych
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt paź 06, 2006 21:27

Jana pisze:Może to jest achalazja przełyku? To rzadka choroba, ariel ma kota chorego na to - napisz do niej.

tangerine, czy to znaczy, że podejrzenie Jany sie sprawdziło?
Jeśli to achalazja, to równeż polecam wątek ariel:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=35 ... sc&start=0
Co prawda odnośnik do wątku Bączka-Małiego nie chce mi zadziałać, ale tak czy inaczej jest tam sporo dowodów, że taki kot specjalnej troski potrafi sobie świetnie radzić i ma szansę na niezłe życie :)

Czego życzę Zizu z całego serca :ok:

On jest bossski, no bosski o prostu :love:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2006 22:13

Tangerine, nie widziałam zdjęć rtg, ale z tego co piszesz on ma achalazję przełyku.
Szkoda, że wcześniej nie zajrzałam do wątku :(.

Małi-Małi ma już ponad rok i jest ustabilizowany, ale ten rok to było żywienie go wyłącznie płynnymi papkami. Nadal je papki, ale po zjedzeniu kilku precli już nie wymiotuje.

Tu jest jego historia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30639&highlight=

Należałoby znaleźć dla niego opiekuna, którego nie przerazi to, że trzeba będzie kotu gotować.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 06, 2006 22:28

tangerine1 pisze:Przez pewien czas jadł gerberki rozcieńczone rosołem, ale juz ich nie chce :(

Takie gerberki są po prostu niezbyt smaczne. Ja gotuję zupę - `mięso, ryż, marchewka, pietruszka, czasami siemię lniane, trochę soli, a potem rozcieram na papkę mikserem. Można do tego dodawać odrobinę oleju z winogron. Poza tym młody dostaje biały ser trzykrotnie mielony, śmietanę, żółtko, czasami mielone na drobno mięso lub rybę.

tangerine1 pisze:Trzeba bardzo pilnowac, zeby w zasięgu jego pyszczka nie znalazło się nic jadalnego.
Dlatego najlepszy byłby dom bez innych zwierząt.
Należy pilnować przyrostu wagi. Kiedy traci apetyt trzeba go dokarmiać.
I przede wszystkim zapewnić mu opdowiednią dietę.


Trzeba go pilnować, ale nie musi być jedynakiem.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 06, 2006 22:42

Ariel dziekuję bardzo :D .
Trochę mnie pocieszyłaś.
Wet we Wrocławiu dosyć wyraźnie sugerował uśpienie Zizu :evil: .
A Zizu jest cudowny, kochany i jest w nim ogromna radość życia.

Największym problemem jest upilnowanie, zeby nie zjadł czegoś niedozwolonego.
Mieszka z 5 kotami i dwoma psami.
No i dieta.
Je głównie convalescence. A to niestety spore koszty. Juz teraz potrafi zjeść jedna saszetkę dziennie.
Nie wymiotuje po szpiku kostnym 8O (rada jednego z wetów).
Spróbujemy zupek według Twojego przepisu. Moze mu posmakują. Niestety ma juz dosyć papek i jego wielkim marzeniem jest kawał mięsa.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 06, 2006 22:54

tangerine1 pisze:Największym problemem jest upilnowanie, zeby nie zjadł czegoś niedozwolonego.[...]
Mieszka z 5 kotami i dwoma psami.
Je głównie convalescence. A to niestety spore koszty. Juz teraz potrafi zjeść jedna saszetkę dziennie.
Nie wymiotuje po szpiku kostnym 8O (rada jednego z wetów).
Spróbujemy zupek według Twojego przepisu. Moze mu posmakują. Niestety ma juz dosyć papek i jego wielkim marzeniem jest kawał mięsa.


Na czas posiłków Małi jest zamykany w dużym pokoju, gdzie dostaje swoje jedzenie.
Jak tylko otwiera się drzwi młody wyskakuje i galopem leci na "przegląd", czy przypadkiem ktoś nie zostawił gdzieś suchego.

U mnie jedna saszetka wystarczała na 1-2 dni, w zależności od apetytu, ale podawałam ją o konsystencji mleka skondensowanego.
Poza tym na początku Małi-Małi dostawał jedzenie na podwyższeniu, żeby nie musiał się schylać. Teraz już nie.
Z jedzeniem jest coraz lepiej, chociaż robione niedawno powtórne zdjęcie nie pokazało, żeby nastąpiła jakakolwiek poprawa.

Bardzo mocno trzymam kciuki :ok:

A tak w ogóle to jest to u kotów bardzo rzadka wada, albo raczej rzadko diagnozowana, bo często kociaki nie mają możliwości, żeby dożyć diagnozy :(
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 06, 2006 23:03

ariel pisze:Poza tym na początku Małi-Małi dostawał jedzenie na podwyższeniu, żeby nie musiał się schylać. Teraz już nie.


Zizu tez jada na podwyższeniu.
Konkretnie na "Czarnej Strzale" Stevensona :lol: .
Kiedy ma apetyt wystarczy zawołac 'Zizu, czarna strzała' a on pędzi do miseczki :lol:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 06, 2006 23:05

tangerine1 pisze:Kiedy ma apetyt wystarczy zawołac 'Zizu, czarna strzała' a on pędzi do miseczki :lol:


:lol: :lol: :lol: cudo po prostu
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob paź 07, 2006 0:06

ariel pisze:
tangerine1 pisze:Kiedy ma apetyt wystarczy zawołac 'Zizu, czarna strzała' a on pędzi do miseczki :lol:


:lol: :lol: :lol: cudo po prostu


no to jak, "Czarna Strzała" będzie w wyprawce Zizu? :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 07, 2006 0:17

smil pisze:
ariel pisze:
tangerine1 pisze:Kiedy ma apetyt wystarczy zawołac 'Zizu, czarna strzała' a on pędzi do miseczki :lol:


:lol: :lol: :lol: cudo po prostu


no to jak, "Czarna Strzała" będzie w wyprawce Zizu? :wink:


nawet dosyć stare wydanie.
Może jakiś bibliofil się skusi :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob paź 07, 2006 1:02

a moze moznaby mu np misowac na krem jakies lepsze puchy typu animonda (podlac troche np rosolkiem albo woda i zmixowac) ?

Slodki jest! :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 07, 2006 6:50

biedna kocinka :(

gdyby nie Wy, kicius w ogole by nie przezyl

tez wydaje mi sie, ze wersja z miksowaniem produktow powinna sie sprawdzic, przeciez kolega nie moze jechac cale zycie na saszetkach convalescence

mam nadzieje, ze sliczny biszkoptowy wielbiciel literatury znajdzie szybko cierpliwy dom :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 07, 2006 15:08

o jeju biedny Zizu, przykro mi naprawde ze ma ta wade. Ale pocieszajace jest to ze na forum sa tez takie kotki i normalnie moga zyc :D

Wielkie wielkie wielkie kciuki za Zizu i za to zeby znalazl sie kochajacy domek :ok:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie paź 08, 2006 1:08

Zizu miał dzisiaj straszny dzień.
Wymioty, wymioty, wymioty
Złapał kawałek psiej chrupki i to spowodowało kłopoty.
Pojechałam do Beaty i byłam juz mocno wystraszona. Nie mozna było powstrzymac wymiotów a mały robił się coraz słabszy.
Nawadniałyśmy go wodą z glukpozą.
Nie wiem czy nie nalezałoby trzymać w domu awaryjnej kroplówki i w razie takiego ataku podać podskórnie.
Na szczeście wszystko minęło i jak wychodziłam Zizu szalał po mieszkaniu z papierową kulką :D.
Jego opiekunka nie daje sobie rady.
Kocha go bardzo, ale psychicznie nie radzi sobie z chorobą Zizu.
Musimy szukać dla niego domu.
A ja juz nie mam pomysłu gdzie :( ?
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 08, 2006 1:12

Tangerine, moze w Kocich Sprawach? (watek podwieszony u gory na Kotach) - tylko nie wiem, czy ta akcja bedzie powtarzana :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 107 gości