Jaś i Staś, Ryś i Bryś :) Wieści z domków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 29, 2006 22:28

:ok: :ok: :ok:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 29, 2006 22:31

Przyłączam się do ogólnych kciuków.. :ok: :ok: :ok:

Chłopaki oby wam się udało ... :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt wrz 29, 2006 23:10

tanita pisze:Ja też go pokochałam, jego nie da się nie kochać :oops:
(...)
\
Ja go pokochałam z samych zdjeć!
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob wrz 30, 2006 10:35

Nasz Ukochany Staś obudził mnie dziś lizaniem po głowie i oczach.

Tak samo traktuje swojego brata, Jasia.

Poczułam się awansowana na Kota.
Mrrrrrr
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie paź 01, 2006 0:11

Cóż, dzisiejszy domek jest fajny, ale nie dla moich kociaków - szukamy dla domku kota wspólnie.
A ciocia Uschi wystawiła nas na allegro, chcę spróbowac znaleźć im wspólny domek.
wiem, że trudno bardzo, ale chociaż spróbuję.
Stas dziś przespał na mnie cały dzień. Uwielbiam tego kota, no.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie paź 01, 2006 21:55

Staś spał na mnie także całą noc, mrucząc zawzięcie.
Słodziak :)

A rano miał biedak przygodę,
wyjezdzalam na caly dzien i tuż przed wyjściem nasypałam im z górką RC Kitten od nieocenionej Cioci Atki, trzy się zameldowały na jedzeniu a Stasia niet.
Poleciałam sprawdzic co z nim, a on biedaczek wyjął łapki z kubraczka pooperacyjnego i był zamotany jak w kaftanie bezpieczeństwa, nie mógł się ruszyć.
Boję się myśleć, co by był jakby tak się zamotał pod moją nieobecność...

Kochani chłopcy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon paź 02, 2006 0:18

Sib, napisz koniecznie relację z jutrzejszego zdejmowania szwów (choć my i tak nie przeczytamy, będziemy już w podróży :( ). Ciekawe, czy tam się wszystko pozrastało ładnie...

A wszystkich obserwujących forumowiczów prosimy ładnie o podbijanie wątku za naszej nieobecnosci.

A jak wrócimy - no, to ma już żadnych Jasio-Stasiów u Sib nie być! Domki - meldować się!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon paź 02, 2006 11:16

Oczywiście, że zdam relację, ale doszły mnie niepokojące wieści, że nasza Pani Dr jest chora i nie wiem, czy nie poczekać na nią z tym zdejmowaniem.
Choć wieczorem i tak pewnie pojadę, bo Stasiński ma znowu oczka paskudne :(
Nie strasznie, ale załzawione.
Ehhhh
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon paź 02, 2006 11:24

D poszła do domu w piątek (zadzwoniła do mnie bym nie przychodziła), masz jakies wieści, ze i dziś jest chora? Ja z dwoma kotami musze podjechać...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon paź 02, 2006 11:26

nie, slyszalam tylko ze w piątek jej nie było :(

zadzwonię dziś koło 17, może już coś będzie wiadomo?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon paź 02, 2006 11:27

nie, slyszalam tylko ze w piątek jej nie było :(

zadzwonię dziś koło 17, może już coś będzie wiadomo?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon paź 02, 2006 13:28

Trzeba będzie zadzwonić
Bo ja jechałam jak na sygnale z gwiazdkami o 21, żeby zdązyć, a okazało sie że nie ma naszej Pani doktor
- tak tak - z gwaizdkami :) Byłam u Gwiazdek :)

No ale nie zmieniam tematu - Stasiulec i Jasiulec razem do domków - MYK MYK!!!!
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon paź 02, 2006 14:12

W piątek źle się czuła, Beatka mówiła, ze wyglądała jak własna śmierć ;) i wszyscy kazali jej jechac do domu. A że miałam przyjść z Jagodą, to zadzwoniła do mnie, że jej nie będzie. Ale dziś to już miałą być. Lepiej się jednak upewnić. Tylko, ze jakby jej nie było to nie wiem co ja zrobię :strach:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon paź 02, 2006 15:49

D tez dziś nie ma :crying:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon paź 02, 2006 15:56

aaaa.
no i co robić?

Czy Stasiowi zaszkodzi przenoszenie szwów?
I co z naszą panią Doktor???
Zamęczyliśmy ją?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, olabaranowska, puszatek i 1564 gości