Kocia młodzież w Kundelku marzy o domkach.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 28, 2006 16:09

Chyba nie da rady :roll:
Dokarmiaczka twierdzi, że drugo kotka urodziła, chociaz dałabym głowę, że nie. No ale to trzeba sprawdzić. A młode nie dadzą sie złapać rano, trzeba je wieczorem, jak są głodne do klatki zwabić i przetrzymać. A moja klatka jeszcze w Lublinie ( została z Piotrusiem)
Tak więc musimy odłożyć akcję na następny tydzień. Boję sie tylko, że jak u wetki się pula skończy to kto jej będzie fundował 4-5 sterylek po 100 zł :roll: :?:
A propos: ile muszą mieć maluchy, żeby można było matke spokojnie wysterylizować? ( mam na myśli dziczki )
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw wrz 28, 2006 17:40

No to szkoda, bo się nastawiłam i nawet miałam ochotę wziąść jednego małego dziczka, ale jak nic to poczekam, aczkolwiek jak by ktoś dopadł jednego z tych srebrnych maluchów to dajcie znać, bo jest zamówienie (wiejski domek, ale dobry u mojego teścia) :D
Co do sterylki to nie wiem, ale jutro mam być z kicią u weta to zapytam.
A tak na marginesie to trochę drogo te sterylki u was ja u siebie płacę 40-50zł od "łebka", no ale to nie Rzeszów i dlatego taka cena.

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Czw wrz 28, 2006 21:57

A...... to co innego :!: :!: :!: Nawet jutro :D Nawet dwa :!: :D
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 29, 2006 10:21

Spokojnie nie dwa tylko jedna (nie chcą sobie dać wytłumaczyć, że dwa się lepiej chowają), ale jedną srebrną wzieła bym nawet na wczoraj.
A z drugiej strony pytałam mojego weta o sterylkę dziczki to doradził, że za 6 tyg jak odkarmi małe podobno tak najlepiej.
A teraz idę pędzelkować dziąsła starszej kocicy, zalecenie weta bo coś jej popuchły.

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Pt wrz 29, 2006 21:56

Nie wiem jak mam to napisać... nasze maluszki rudaski nie żyją, wczoraj w nocy odeszły, najprawdopodobniej był to Fip :crying:
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 29, 2006 22:22

:crying: :crying: :crying:
No nieeeeeeeeeeee....
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob wrz 30, 2006 1:20

Gunia, które rudaski :cry: :crying:

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Sob wrz 30, 2006 1:38

Wszystkie trzy żłobkowe: Boguś, Bogusław i Koniak z połamanym ogonkiem. Dwa z nich były rodzeństwem, znalezionym przez dokarmiaczkę w piwnicy, itrzeci, trochę starszy, wyjątkowo przymilny i "ludzki"
Nie wiem co sie stało :( Jeszcze w niedzielę były żwawe i rozbrykane, potem nagle dostały wysokiej gorączki: 40 st. Dostały baypamun, kroplówki.... Już wydawało się, że jest lepiej, Koniak zaczął się bawić i...... :placz:
Prawdopodobnie miały wysięk do opłucnej :cry:
Jakaś straszna seria :placz: tyle śmierci kocich i psich jedna po drugiej :placz:
Czasami mam ochotę uciec, gdzieś się schować, nie słyszeć, nie widzieć, nie wiedzieć...
Tobiaszek beż łapki też odszedł. Nie miałam siły o tym napisać.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob wrz 30, 2006 18:33

Wiem, że Ci strasznie ciężko, ale co wetka mówi na ten temat? Dwa rudaski były spokrewnione, ale trzeci nie....I Tobiaszek...Nie pytałam, ale byłam zaskoczona, wszystko było dobrze. Co się dzieje? Jakiś wirus?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob wrz 30, 2006 23:34

Na pewno wirus, ostatnio przybywa tyle kociatek, że nie ma juz miejsc gdzie by ich umieszczać. Tobiaszek był w schronisku, rudaski u szefowej w domu, nie stykały sie ze sobą.
Od paru dni w Kundelku są maleńkie kociątka z zakładu karnego, mają ze 3-4 tygodnie, sa umieszczone w magazynie, to ostatnie miejsce gdzie nie ma kotów, dzisiaj tak płakały... szczególnie jeden, drugi tylko ciuchutko pomiaukiwał, serce mi pękało, ale byłam juz u innych kotów, głaskałam i miałam na rękach i nie moglam wziąć i przytulić, patrzyłam na niego,a on wyciągał łapinki przez druty klatki. Szukamy domu tymczasowego, ale bez rezultatu. Halina nie moze ich wziąć, bo u niej w domu juz 20, maja byc zaszczepione.

Ech.... :cry:
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob wrz 30, 2006 23:45

Narazie odpadam jako tymczasowy, choćbym chciała, bo moja Kicia (rezydentka) dostała jakiegoś choróbska dziąseł i pędzelkuję dwa razy dziennie gębulę księżniczki (walcząc z kłami) i podaję jakieś medykamenty do michy i czekam na poprawę(dziąsła już trochę przygasły w porównaniu do czwartku), a Violka, żeby tego nie złapać siedzi na pokojach i się nudzi bez funfelki :lol:
A i siedzę nadal na urlopie do czwartku, także jakby co to krzyczeć. :D

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Nie paź 01, 2006 9:31

:cry: :cry: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 02, 2006 15:26

Ej Dziewczyny czego taka cisza u kocinek :evil: , a z tego co widzę to Dakota znalazła domek :lol: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Wto paź 03, 2006 10:01

Hops :!:

Drahma

 
Posty: 1499
Od: Śro kwi 05, 2006 9:00

Post » Wto paź 03, 2006 13:14

Cisza, bo targi sie zaczynaja w piatek, a przygotowan masa...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości