Tess 1610 pisze:dlaczego nie umiem obejrzec zdjęc na zadnej stronie oprócz 7-ej,chodzi mi c zdjęcia Malinki i Czikity
...chyba dawny sposób wstawiania zdjęć na forum już nie pokazuje ich

Postaram się nadrobić i porobić nowe

livy pisze:Ślicznie wygląda Czikita w tym białym kubraczku

Moja Fiona miała chwilę na sobie taki z czarnych grubszych rajstop (ale szybko się go pozbyła), w profesjonalnym kaftaniku dostawała szału, pomógł tylko plastikowy kołnierz. Prawie wykończyłam się pilnując mojego cuda (z tej okazji wzięłam 7 dni urlopu

).
P.s. Bardzo podobają mi się czarne koty, może kiedyś Tż zgodzi się na 2

W nocy znalazłam biały kaftanik pod kołdrą. Jakoś się z niego wyślizgnęła. Ranka oczywiście wylizana

Zaczęła też ciągnąć szef... - na szczęście wszystko na swoim miejscu

Wstałam szybciutko i obcięłam drugi rękaw - tym razem kaftanik leży lepiej

Pewnie będę musiała codzień cobić nowy - elastyczny materiał rozciaga się i luzuje, przez co po kilku godzinach nie przylega juz tak dokładnie. Przynejmniej uporządkuję ubrania w szafie

I będę miała teraz dużo bluzek z krótkim rękawem

:D:D
Jeśli chodzi o czarne koty - ja od dziecka uwielbiałam czarne koty i to z nieukrywaną wzajemnością. Koty (a właściwie kotki) zawsze same mnie znajdowały - wszyscy się śmiali, że jestem czarownicą.
Z Chiquitą też było to przeznaczenie - pojechałam do schroniska i w sumie nie byłam nasawiona na żadną konkretną maść. Chiquitę (wtedy miała na imię Sówka) "podarowała" mi opiekunka kotów - bardzo chciała, bym właśnie ją zabrała
Dwa koty to naprawdę dwa razy więcej szczęścia

Zanim wzięłam Malinę tez miałam wątpliwości (wtedy jeszcze z TŻtem). Malinka jest cudna i na samą myśl o tym, że miała trafić do schronu... ciarki mi przechodzą. To jest chodzące na czterech łapach dobro. Bardzo cieszę się, że ją wzięłam - widzę jak jej dobrze, jak beztrosko sobie leży, jak patrzy mi prosto w oczy, jak szuka mojej ręki. Ehhh
