Klaudyna-ciumkacz i paskud - dziecko opuściło gniazdo :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 26, 2006 19:23

Do czasu znalezienia domku, ciumkacz mnie zaciumka chyba na śmierć, ja bardzo lubię towarzyskie kotki, ale ciumkach jest niemożliwy, uniemożliwia pracę, a teraz kiedy mnie dopadła grypa to niestey pracę mam w domu i z ciumkaczem widzę się bardzo często. Ciumkacz rezygnuje ze wszystkiego na rzecz siedzenia na kolanach i łapania rąk piszących po klawiaturze, z przerwami na mruczenie oczywiście i ciumkanie :roll:
Dzisiaj ciumkach dostał śliczna piłeczkę z dzwoneczkiem koloru czerwonego, którą pobawił się dwa razy i pędem przybiegł na moje kolana, mrucząc zadowolony :wink:
Obrazek
i jak ja mam pracować z takim czasopożeraczem? hmm?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 26, 2006 19:47

Ciumkacz Biznes pozdrawia Ciumke Klaudynke :D
A ja Magija lacze sie z Toba w bolu chorowania.. i .. bycia ofiara Ciumkacza :D
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 27, 2006 0:56

Widziałam wczoraj małą jest śmieszna tzn. wygląda śmiesznie zaczyna przeobrażać się w kociego podrostka.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 27, 2006 10:50

No tak, rzeczywiście z ciumkacza robi się podrostek o przedługaśnych łapach i o figurze już bardziej szczypiorkowej :lol: Ciągle walczymy z grzybem i mamy już dość serdecznie, znaczy ja mam dosć podwójnie bo i mnie przyatakował, w odmianie jakiejś egzotycznej chyba. Byłam o dermatologa i miałam nawet pobierane zeskrobiny, rękę mam raczej mało atrakcyjną i się martwię, bo ja z tych co zawsze słabszej, no ten tego, byłam, to i wszystko się do mnie chetnie lepi.
Ciumkacz nie daje za wygraną, w życiu nie miałam tak inwazyjnego kotka :roll: Gdyby kotki były dwa to pewnie częsć miłości wylewnej ukierunkowałoby się na tego drugiego kotka :twisted: a, ze kotek jest jeden, to cierp ciało cos chciało.
pozdrawiam w imieniui ciumkacza
magija z grzybem :oops:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 27, 2006 10:52

A może gryzeofulvina? Ja tym wyleczyłam Uszatka, ale to dość kontrowersyjny lek i nie do dostania w Polsce. Zostało mi trochę, mogę podesłać. Zapytaj weta.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro wrz 27, 2006 10:54

Jana pisze:A może gryzeofulvina? Ja tym wyleczyłam Uszatka, ale to dość kontrowersyjny lek i nie do dostania w Polsce. Zostało mi trochę, mogę podesłać. Zapytaj weta.


dzięki Jana, zaraz spróbuję złapać weta on-line :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 27, 2006 20:36

grzyb ciumkaczowy jest leko-odporny i paskudnie zaraźliwy, robiliśmy dzisiaj małej testy, oba negatywne, jutro mam wizytę u dermatologa i mnam nadzieję, ze uda mi się dowiedzieć cóż to za grzyb paskudny, moze lekarstwo pomoze również ciumkaczowi?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 15:38

Klaudyna jest kotkiem bardzo ciekawskim, musi towarzyszyć w każdej czynności, w każdej :twisted:
Kto tam pisze?
Obrazek
Zaraz zaraz, ja pierwsza przeczytam :twisted:
Obrazek


Skrzyczana za cenzurowanie mojej korespondencji zrobiła minę niewiniątka :wink:
przecież jestem najgrzeczniejszym kotkiem w tym pokoju :twisted:
Obrazek
Obrazek

najgrzeczniejszym, bo jedynym :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 15:52

Witajcie zgrzybiałe baby :D

Oj uwazaj Magija bo jeszcze Ciumkara zacznie za ciebie maile rozsyłaś z jakimis niecenzuralnymi tekstami

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Czw wrz 28, 2006 15:55

dryncia pisze:Witajcie zgrzybiałe baby :D

Oj uwazaj Magija bo jeszcze Ciumkara zacznie za ciebie maile rozsyłaś z jakimis niecenzuralnymi tekstami


witaj Ciociu :D
Ja? :roll: Rozsyłać? :roll:




















A który przycisk trzeba wcisnąć? :twisted:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 15:58

podpatrz kiedys ciotke, ładnie z boczku biurka sie uwal, ze niby kicia taka towazyska a w główce notuj jak Duża wysyła. Ja tak chyba zrobie

Cleosia która chce sie zemścic za nazywanie mnie gruba

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Czw wrz 28, 2006 16:09

Magijko, a próbowaliście zastosować szczepionkę Felisvac? Nie czytałam całego wątku, a chcę poradzić.

Mojej małej pomogło, miała grzyba w maju. Wzięła 3 dawki co 2 tyg. po jednej, a w sierpniu miała być dawka przypominająca, niestety, nie było wetów i pojawił się mały nawrót grzyba. Na szczęście na początku września podaliśmy znowu szczepionkę i zeszło. W czasie leczenia smarowałam też grzyba clotrimazolem, na szczęście to było na głowie, więc nie mogła sobie zlizać. Po wyleczeniu powinno się szczepić kota jeszcze parę razy, co 3 m-ce, tak zapobiegawczo.
Ostatnio brakuje tej szczepionki w hurtowniach weterynaryjnych, ale dzwoniłam do producenta i powiedział mi, że to dlatego, że hurtownie boją się zamawiać więcej, bo ostatniej partii leku kończy się ważność w 10/2006, ale można zamówić w hurtowni, żeby sprowadzili.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw wrz 28, 2006 16:12

tak mieliśmuy wczoraj druga dawkę szczepionki, ja niestety nie mam z tą szczepionką jakiś rewelacyjnych wspomnień, zobaczymy co z Klaudyną.
Ona niestey w większosci jest zagrzybiona i tu jest problem, za to najprawdopodobniej wiem jaki to grzyb i dziś tez będziemy myślec co dalej.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 28, 2006 16:34

Zeby ten grzyb nie był taki upierdliwy jak u Kurki, bo u niej to sie leczył i leczył i u mnie ten sam grzyb tez sie tak długo leczył.

a gdzies mi pisałas, ze mam sie cieszyc, że grzyba nie ma, no cieszyłam sie, ale mi przeszło, znowu mam grzyba i tym razem nie wiem skad :roll:

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Pt wrz 29, 2006 9:43

Oj, żeby te grzyby w końcu poszły precz....
Ja też jeszcze mam trochę na sobie...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 529 gości