mleczko wlaśnie chyba jednak ma, mały rozczochraniec nadal ssie, cycuszki też ma duże.... Slicznie się nim opiekuje

Uczy go zagryzania

Wyrosnie z niego niezły łobuziak

:D:D
A moja dzika koteczka, którą miałam na tymczasie po sterylizacji też miała mleko... wcale nie znikneło natychmiast po zabiegu.
Dzisiaj byłam odwiedzić Iwonę i kociaki

Czarka bedzie szukać domku niedługo, na razie jeszcze chyba nie, jest ciągle bardzo blada (od tej anemii) i słabiutka, ale już zaczyna się bawić

podstawia brzusio do myziania
ciocia florida jedzonko załatwia, żeby Iwonkę wspomóc, bo ona biedna już nie daje rady...
Cała trójka (oprócz małego czarnego) dostaje teraz ryżyk gotowany bo mają biegunkę .... Pójdę do weta i poprosze o nifuroksazyd chyba.... pokazałam Iwonce jak otworzyć pyszczek kotkowi do podania tabletki

Chyba uważa mnie teraz za brutala
