Tajga bardzo się ślini, czego to są objawy? Już przeszło :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 16, 2006 22:26 Tajga bardzo się ślini, czego to są objawy? Już przeszło :)

Tajga zaczęła dziś mocno się ślinić. Początkowo nie wyglądało to tak źle, teraz tam gdzie leży, tworzą się kałuże. Obejrzeliśmy jej pyszczek, język i podniebienie, nic na nich nie widać. Czego objawem może być taki ślinotok? Martwię się o nią, nie wiem czy powinnam jechać z nią gdzieś na dyżur do niesprawdzonego weta, czy to może zaczekać. Może ktoś z Was miał taką sytuację? Będę wdzięczna za każdą sugestię.
Ostatnio edytowano Nie wrz 17, 2006 10:30 przez saskia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 16, 2006 22:50

Może stało się coś, co kicię zestresowało? Moja Hania ślini się w taki sposób po wizycie u weta. Inną możliwą przyczyną może być początek kalciwirozy, czasem zanim w pyszczku pojawią się nadżerki, kot zaczyna się ślinić. Inne powody, które przychodzą mi do głowy, to zatrucie :roll: Trzymam kciuki za wyjaśnienie sytuacji :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob wrz 16, 2006 22:51

Moze byc jej niedobrze... Zwykle slinienie, wlasnie takie z pozostawianiem kaluz, mlaskaniem, niepokojem towarzyszy mdlosciom.
Innym powodem sa wspomniane problemy z pyszczkiem" z zabkami, kamieniem, dziaskami, ropnie. Poza tym niektore wirosowki, jak calci.
Slinienie moze byc tez wynikiem nadmiernego pobudzenia OUN.Zwykle ma to zwiazke z lekami, poza tym ze stresem (ale to raczej sytuacje typu wizyta u weta). No i bol.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob wrz 16, 2006 23:03

Czy to możliwe żeby Tajga coś polizała?
niesmacznego
płyn jakiś
np do naczyń ze zlewu
mam nadzieję, że to nic poważnego :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob wrz 16, 2006 23:12

Do głowy przychodzą mi tylko mdłości, polizanie czegoś niedobrego w smaku - moje potrafią wyślinić np. tabletkę, albo, jak to było ostatnio w przypadku Diplodoka, ostra reakcja alergiczna, ale on wtedy oprócz gwałtownego, obfitego ślinienia bardzo widocznie spuchł.
Trzymam kciuki.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 16, 2006 23:39

No właśnie nie wygląda, zeby ją coś bolało- bawi się myszką, biega. Normalnie je i to z dużym apetytem :wink:

Dzwoniłam do lecznicy- to moze być zatrucie lub zapalenie gardła. Będziemy ją obserwować i jeśli objawy się nasilą, to zaraz jedziemy do weta. Mam nadzieję, ze będzie lepiej. Dziękuję za wskazówki i kciuki. Bardzo :)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 17, 2006 0:46 slina

Mialam w domu kota, ktory tak zareagowal na odrobaczanie - zreszta jak poszperalam w necie, okazalo sie, ze ten srodek moze wywolywac takie efekty uboczne (nie pamietam nazwy, ale to byl taki srodek odrobaczajacy aplikowany na kark). Nic wiecej nie przychodzi mi do glowy.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie wrz 17, 2006 0:56

Oprócz poważnych rzeczy wymienionych już powyżej przychodzi mi do głowy tylko przypadek Normana, który się ślini [obficie :? ] kiedy przyłazi na mizianki....
Ale ten przypadek zauważyłabyś wcześniej.

Dziwne, że ona jest `normalna` w swoich zachowaniach - zatrucie objawiłoby się inaczej.
A soli nie polizała? Wtedy trochę czasu mija zanim zmieni się zachowanie kota.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie wrz 17, 2006 10:30

Nie wiem, co to było.

Wstawałam do niej w nocy- o drugiej cała kołdra, na której spała była mokra na mniej więcej 30 cm. O 5 nie sliniła się juz wcale i do tej pory tego nie robi. Może rzeczywiście coś polizała, choć to ślinienie trwało to bardzo długo- ponad 10 godzin

Dziękuję wszystkim za pomoc i przepraszam za panikowanie
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 19, 2007 6:25

Agn pisze:Oprócz poważnych rzeczy wymienionych już powyżej przychodzi mi do głowy tylko przypadek Normana, który się ślini [obficie :? ] kiedy przyłazi na mizianki....


Przeglądałam forum w poszukiwaniu antidotum na mokre ręce po miziankach ;) Rudy nie dość, że cumla mi ręce (odstawiony i przyniesiony do nas przed 8 tygodniem), to jeszcze w trakcie miziania, mruczenia i baranków strasznie się ślini :oops:
Naprawdę nie ma sie czym martwić :?:
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 97 gości