W-wa Koło. Uszek-Uszatek. Pojechał...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 18, 2006 11:55

Mysza pisze:Ja bym smarowała imaverolem, żeby się nie rozniósł na resztę ciałka


No dobrze, ale jak on ma nowe ogniska na pysiu, tam gdzie wyrastają wibrysy - przecież nie mogę smarować, bo on to zaraz obliże :roll: :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 18, 2006 13:58

Obrazek


Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 18, 2006 14:55

Uszatek nadal szuka domu.

Osoba, która go chciała, od wczoraj ma innego kotka, buro-białego znajdka. Zaprosiłam ją na forum.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sie 18, 2006 15:19

Dzielny Uszatek, który nie dał się psu i w nierównej walce stracił kawałek uszka, który pokonał swój strach i przestał być dzikidziki, wkrótce zwalczy upartego grzyba i znajdzie domek najlepszy z najlepszych. Hough!
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10837
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt sie 18, 2006 17:57

Jana !
Żeby grzybek się nie roznosił można smarować taką miksturą - 1łyżka octu na 1litr wody. Nawet jak to poliże to nie zaszkodzi.
Ja smarowałam tak Gizmo - grzybek się nie rozniósł bo nie rozmnaża się w kwaśnym środowisku. To jest taka kuracja wspomagająca.

sfinks

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 10, 2006 20:12
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sie 19, 2006 9:23

Uszatek się nie przejął wcale, że mu domek uciekł przez grzyba. Świruje z Pchełką, śpi ze mną (i z Pchełką), przesiaduje na parapecie oglądając świat. Po prostu cudowny koteczek :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 09, 2006 2:06

Ja wiem, Uszatku, że Ty na razie ngdzie się nie wybierasz od Jany, ale nie można się tak chować w czeluściach forum :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 11:24

Wczoraj Uszatek był na przeglądzie technicznym. Nadal świeci, w tych samych miejscach, ale wcale nie wiadomo czy to aby na pewno grzyb... Ma biedne oczka, zalecenie - maść z erytromycyną i utrzymujemy scanomune. Poza tym świerzb wraca i wraca, więc dostał zastrzyk, Baymec. Jak to nie pomoże to już nie wiem :roll: Jeszcze kilka dni musi u mnie zostać, żeby zobaczyć, czy te biedne oczy w końcu się będą leczyć...

A za chwilę wpadnie z wizytą jego (być może) przyszły domek).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 16, 2006 12:38

W piątek Uszatek jedzie do nowego domu, będzie miał towarzystwo ludzkie i psie :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob wrz 16, 2006 17:53

Bardzo się cieszę :D

A ten domek to chyba wpadł uczuciowo po uszy i strasznie za Uszatkiem tęskni :wink: Mam nadzieję, że będą razem szczęśliwi.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 18:38

też się cieszę :D
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie wrz 17, 2006 23:51

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: Niech się tym razem Uszatkowi na prawdę poszczęści.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon wrz 18, 2006 1:51

Uszatek coś chyba czuje... Nie odstępuje mnie na krok, ciągle jest do mnie przyklejony. Nawet kiedy idę na chwilę do kuchni, on się budzi i lezie za mną. Wciąż coś do mnie gada. Na mój widok mruczy jak najęty. Nawet kiedy leżał na TŻecie, w trakcie miziania - wciąż oglądał się na mnie. A kiedy poszłam do innego pokoju - zwiał z mizianek i pobiegł za mną... Nawet aplikacja maści do oczu nie zmieniła jego zachowania względem mnie.

Kurczę no :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 18, 2006 15:19

Mam tylko nadzieję że nie zmienisz zdania :roll:

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon wrz 18, 2006 15:30

Kasia_S pisze:Mam tylko nadzieję że nie zmienisz zdania :roll:


Kasiu - witaj na forum :D

Decyzja zapadła i zdania nie zmienię, nie ma obawy. Będziesz miała Uszatka.
Na początku będzie tęsknił, ale po kilku dniach do Ciebie bedzie się przyklejał :wink: Mam tylko nadzieję, że dogada się z sunią.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości