Puszkin- popielaty pers juz w domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 15, 2006 21:49

GuniaP pisze:Tak, dogaduje sie dobrze, koło niego kręcą się ciągle jakieś pieski.



Ciekawi mnie:
ile kosztuje miesięczne utrzymanie (wraz z leczniem) Puszkina?
jak wygląda sprawa jego nerek (czy ma charakter przewlekły czy tylko zapalny)?
jakie są szanse na jego wyzdrowienie?
czy jest wykastrowany, jeżeli nie, czy w obecnym stanie byłby możliwy taki zabieg?
czy wymaga podawania mu jakiegoś specjalnego jedzenia?
czy wymaga podawaniu jakiś specjalnych leków (trudno dostępnych lub bardzo drogich)?
czy wymaga jakieś specjalnej opieki (wyjątkowej)?

Przepraszam za ten ciąg pytań ale to bardzo poważna decyzja trzeba wziąć wszytko pod uwagę i w razie czego nie zasłaniać się bo nie wiedziałam. Kot jest przecudny, ale głównie chodzi o to, że to kot w potrzebie.

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 15, 2006 22:58

:D :D :D
Ein sehr gutes Deutsch, Gatzchenmutter :!:
:lol:

Właściwości rzeczywiście imponujące: Czysta sucha hemoglobina z krwi wołowej, doskonale przyswajana i chętnie jedzona przez psy i koty, regenerujący, produkcję krwinek i poziom żelaza, a przez to tkankę mięśniową, skórę, sierść, a także wspomagający prawidłowy rozwój płodów u ciężarnych, kociąt i szczeniaczków, zwierząt starszych i chorych....
Myślę, że miałabym kogo poprosić o przysłanie, bo zamówienie na 65 E to niemal 250 zł., a i tak nie jestem pewna czy ta gratisowa dostawa obejmuje też klientów za granicą.
Tylko trzeba by skonsultować z wetem, bo przy diecie nerkowej są spore ograniczenia
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 15, 2006 23:25

lamia2 pisze:
GuniaP pisze:Tak, dogaduje sie dobrze, koło niego kręcą się ciągle jakieś pieski.



Ciekawi mnie:
ile kosztuje miesięczne utrzymanie (wraz z leczniem) Puszkina?
jak wygląda sprawa jego nerek (czy ma charakter przewlekły czy tylko zapalny)?
jakie są szanse na jego wyzdrowienie?
czy jest wykastrowany, jeżeli nie, czy w obecnym stanie byłby możliwy taki zabieg?
czy wymaga podawania mu jakiegoś specjalnego jedzenia?
czy wymaga podawaniu jakiś specjalnych leków (trudno dostępnych lub bardzo drogich)?
czy wymaga jakieś specjalnej opieki (wyjątkowej)?

Przepraszam za ten ciąg pytań ale to bardzo poważna decyzja trzeba wziąć wszytko pod uwagę i w razie czego nie zasłaniać się bo nie wiedziałam. Kot jest przecudny, ale głównie chodzi o to, że to kot w potrzebie.


Od czego tu zacząć....... :)
Od najkrótszego i najłatwiejszego: Puszkin jest bezjajeczny :x :)
Utrzymanie kota na diecie nerkowej niestety nie jest najtańsze, ale też nie tak dużo droższe od zdrowego kota na dobrej diecie: dostaje suchą karmę royal renal ( 2 kg 61 zł- około tyle trzeba na miesiąc), poza tym dziennie powinien zjesć pół puszki lub saszetki mokrego dla kotów nerkowych ( 3,80- 4,50 zł puszka ). Lek ipatikine neutralizujący tłuszcze gdy się podaje inne niż dietetyczne jedzenie- ok. 15 zł., tabletki ok. 20 zł.
I teraz już z mniejsza częstotliwością- raz na 3-4 miesiące- badanie krwi.

Puszkin teraz już czuje sie lepiej, to chyba szok schroniskowy spowodował takie straszne osłabienie. Jednak nigdy już nie będzie kotem zupełnie zdrowym. Jego nerki są w znacznym stopniu zniszczone, a nerki się nie regenerują. Na szczęście jego stan nie jest taki zły :)

Poza tym nie wymaga wiecej niż wszystkie persy: systematycznego szczotkowania, i niż wszystkie koty: baaaaaaardzo dużo miłości. Odpłaca tym samym :!: :)
Ostatnio edytowano Pt wrz 15, 2006 23:52 przez agnes_czy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt wrz 15, 2006 23:44

Dodam od siebie jeszcze: karmę weterynaryjną można kupić taniej w hurtowni, za pośrednictwem zaprzyjaźnionego weta... :D Myślę, że znajdzie się taki, który pomoże i nie będzie doliczał marży...Ipakitine wystarcza na długo, więc te 15 złotych to wydatek rzadszy....Tak naprawdę dobra karma nie wychodzi drogo, bo kot zjada jej mniej (policzone przez moją skrzętną-oszczędną koleżankę :wink: )

Zastanów się głęboko, a my....

My będziemy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Puszkin! DO DOMUUUUU
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt wrz 15, 2006 23:52

hmm... ja tez mam kota ktory musi być na specjalistycznej diecie i wydawało mi się że wydaję majątek... ale jak tak popatrzyłam na karmy dla kotów zdrowych mniej więcej tej samej jakości to wyszło mi na to samo...
U mnie dwa koty jedzą miesięcznie 1,5 kg plus ok 20 puszek...


BAAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO bym chciała żeby Puszkin znalazł wkońcu swoją przystań... tak na zawsze.... :1luvu:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Sob wrz 16, 2006 0:14

No to my mówimy TAK

Mam nadzieję, że pomożecie znaleźć tego "zaprzyjaźnionego weta" :)

Ja generalnie to jestem psiarą, współpracuję z fundacją Sfora i zajmuję się adopcją psiaków z naszego przytuliska. U mnie jest ich sześć nieadoptowalnych bid, u mojej mamy dwa bidaki (stare i schorowane). Właśnie o moją mamę chodzi, Puszkin spełniłby jej marzenie życia, tak dzielnie opiekuje się moimi "niechcianymi", a to okropna kociara.
Wszystkie pieniądze idą na psy (wszytkie wymagają stałego, niektóre dożywotnio leczenia), a i działalność w fundacji nie jest zarobkowa, a wręcz przeciwnie, stąd pytanie o koszty utrzymania, same rozumiecie. Zarówno moje jak i moich rodziców psy mają bardzo pozytwne, wręcz przyjacielskie nastawienie do kotów (koty sąsiadów przechodzą przez ogrodzenie i kładą się w cieniu naszych psiaków). Możemy zapewnić Puszkinowi wszechstronną opiekę i miłość, będzie mieszkał z dwoma psiurkami.
O resztę pytajcie.

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 0:31

YEEEEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSSSSSS :balony: :1luvu:

LAMIA!!! Jesteś THE BEST!!! A ja jako pierwsza składam podziękowanie za wielkie serce i z całego serca życzę Ci szczęśliwego dokocenia Mamy! I obiecuję, że odtąd będę trzymać kciuki za wszystkie Twoje adoptusie. O znajomym wecie pomyślimy, może na początek zrobimy jakąś małą forumową zrzutkę na wyprawkę jedzeniową dla Puszkina, w Warszawie jest ciocia Wielbłądzio od Czekoladki i innych, może ona ma DOBRZE zaznajomionego weta...Wszystko się poukłada!
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob wrz 16, 2006 0:34

:D a jednak Puszkin, lamia2? :D
:aniolek: :1luvu:
Gina,
Ariel & AKSAmitka a Iwan & Lion... [*]

wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=50579

Gina S.

 
Posty: 1103
Od: Śro lis 09, 2005 18:21
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 16, 2006 0:38

Wow 8O :!: :lol:
Coś się tu waznego dzieje w tym wątku 8O 8O 8O :ok: :ok: :ok:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob wrz 16, 2006 0:40

Gina S. pisze::D a jednak Puszkin, lamia2? :D
:aniolek: :1luvu:



Widzisz Gina S. serce nie sługa, ciągnie mnie do tych najbiedniejszych :)

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 0:43

Ja też się cieszę, a obok siedzi moja mama i podskakuje na fotelu, żeby zawału nie dostała bo Puszkin jeszcze przed adopcją zostanie sierotą.

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 0:46

Lamia- ale on jest nie tylko najbiedniejszy, ale tak dla wyrównania najpiękniejszy, najwytworniejszy, najdostojniejszy, najłagodniejszy i naj......naj...... naj........ Już wiem, że się nawzajem ...... eeeee....... w trójkącie.....bardzo pokochacie :oops:

Głaski dla Mamy

Obrazek
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob wrz 16, 2006 0:50

Jezu moja mama chce mu zmienić na ...... MACIUŚ

RATUNKU !!!!!

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 1:01

Muszę jakoś przegonić już moją mamę (chce jeszcze raz czytać wszystkie posty), bo wstaję jutro o 5 rano, jadę z adopcją. Wracam w sobotę w nocy, więc odezwę się w niedzielę i ustalimy szczegóły.
Dzięki za wszelką pomoc i ucałujcie od nas Maciusia (o rany !!!) w pysio.

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 16, 2006 1:02

Muszę jakoś przegonić już moją mamę (chce jeszcze raz czytać wszystkie posty), bo wstaję jutro o 5 rano, jadę z adopcją. Wracam w sobotę w nocy, więc odezwę się w niedzielę i ustalimy szczegóły.
Dzięki za wszelką pomoc i ucałujcie od nas Maciusia (o rany !!!) w pysio.

lamia2

 
Posty: 53
Od: Pt wrz 15, 2006 16:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 12 gości