Milusia i Dyzio. Nowe foty kotów - 9.7.09

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 17, 2006 14:09

Milusia co rano poddawana jest próbie ukolankowiania za pomocą szyneczki. Już sama siada przy moim mężu i czeka, kiedy dostanie coś dobrego ze stołu. Pozwala się nawet wziąć na kolana i głaskać :D Ale nigdy dlugo na nich nie siedzi :(
Aniu, trzymamy za ciebie kciuki bardzo mocno!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro sie 23, 2006 6:06

Fajnie mieć własny dom! Duży co rano bierze mnie na kolana i karmi smakołykami, ale przyznam się, ze czuję się niepewnie i zaraz jak tylko wszystko zjem, kręcę się i wiercę i zeskakuję :)
Duże mnie miziają, czasami nawet się nie bronię :D
Czworonożne mają rożne humory. Chwilami za mną gonią, a chwilami mogę się o nie ocierać i nawet nie patrzą w moją stronę. Wtedy muszę tego małego złapać za ogon, aby sie ożywił :twisted: .
Młodsza Duża mowi, że mam śliczną fałdkę pod brzusiem, a starsza Duża podziwia moje gęste, lsniące i jedwabiste futerko.
Ostatnio ciągle jeździli gdzieś z tym szarym Kickiem. Chyba mu coś było, ale dziś kontener zniknął, a Kicek może znów wychodzić za te duże brązowe drzwi, więc jest chyba dobrze :?:
Pozdrawiam wszystkich moich fanów :1luvu:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon sie 28, 2006 18:41

Ludzie, bierzcie kotki ze schronisk i domków tymczasowych na stałe do siebie! Moje Duże uważają, że to super miłe, kiedy ciągle za nimi chodzę, przy nich siedzę, a czasami dam sie nawet pogłaskać i pomiziać noskiem :D W dobrym domku ma sie ochotę biegać, skakać, wszystko smakuje i cieszy, a o chorobach się zapomina.
A jak jest fajnie, kiedy przychodzą z pracy, a ja na nich czekam na progu? :dance2:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob wrz 02, 2006 21:22

Milusia po raz drugi w dość krótkim czasie dała mi buzi :). Za pierwszym razem nie pamietam, czy przypadkiem nie byłam świeżo po śniadaniu, ale za drugim z całą pewnością buziak nie był spowodowany jakimiś resztkami jedzenia na wargach :)
Ogólnie czasem wesoła z niej bestia. Ostatnio osobiście się przekonałam, że warki i walki z psami (właściwie tylko bieganina i nic ponadto) prowokuje sama Milka. Poza tym, czasem jak usiądzie na półce z kwiatkiem nad przejściem z kuchni do jadalni (wskakuje z parapetu na lodówkę, z lodówki na szafki w kuchni i z szafek na półkę), to potrafi sięgnąć pod półką po swój ogon i się nim bawić :)
Ogólnie oficjalnie stwierdzam, że mamy piękną, wdzięczną i słodką kocicę, która nie ma już żadnych wątpliwości, że jest u siebie. Po niej to po prostu widać, że uznała ten dom za swój i że jest tu szczęśliwa.

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Nie wrz 03, 2006 9:48

Bardzo, bardzo się cieszę :1luvu: . Jak to fajnie wyadoptować kota w tak dobre miejsce :D .
Mnóstwo serdeczności dla panienki. No i oczywiście buziaki od Murzynka zwłaszcza :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 07, 2006 17:42

Milusia przechodzi psom pod nosem i nie okazuje żadnych emocji! Odważna dziewczynka :D Ma swoje ulubione miejsca i swoje zwyczaje. Np. co rano o 5.30 budzi nas drapaniem w drzwi sypialni! Zaraz potem słyszymy dżwięk budzika. Śniadanie jemy w jej towarzystwie, gdyż czeka na swój kawalek kiełbaski. Kiedy chce nas poobserwować z góry, kladzie się na szafce kuchennej. Czasami widac tylko pol łebka i przednie łapki :D

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob wrz 09, 2006 11:29

Milusia najbardziej rozbraja mnie swoją ciekawością świata :). Jak tylko dojdzie coś nowego (u mnie w pokoju doszły kartony), to ona natychmiast przychodzi i badawczo obwąchuje :).

Wczoraj dała swój popis :). Często mnie odwiedza, przejdzie mi pod nogami, kiedy siedzę przy komputerze, wskoczy na szafkę albo parapet, położy się na chwilę na dywanie i sobie pójdzie. Na podłodze mam rozłożony arkusz szarego papieru. Wystarczy miejsca, żeby się jeden nie za duży kot położył ;). Więc ona ubiła sobie miejsce (fajnie szeleściło) i położyła się na środku arkusza, co jakiś czas zmieniając pozycję, by papier znowu sobie trochę poszeleścił. Na papierze była przybita mała, czerwona pieczątka, więc Milusia wyciągnęła łapkę i sprawdziła, co to jest. Następnie wyciągnęła pazury i przelechała nimi po papierze ze trzy razy - musiało jej fajnie skrzypieć :).

Szkoda, że nie mogłam tego kamerą nakręcić - Milusia na śtrodku arkusza szarego papieru, jeżdżąca po nim pazurami, radośnie słuchająca skrzypu pod łapką... :) :D

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Wto wrz 12, 2006 10:51

Ja się ewentualnych sznytów na rękach nie boję, więc z całusami Milusi co rano przeszłam do porządku dziennego ;). Ale dziś się rozpędziłam i jak chciałam ją przytulić, to stwierdziła, że nie.

Za to tym bardziej zamarzył mi się kot, który by spał ze mną na łóżku i dał się trzymać normalnie na rękach... W niedzielę dorwałam Milkę oli25 i wymiziałam ją za uszkiem, a jak mi dziwnie było...

Nie mówię, że Milusi nie kochamy. A ja zaczynam wierzyć, że może kiedyś, dzięki temu "ukolankowywaniu" przez tatę, sama zacznie wskakiwać i przestanie się bać...

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Śro wrz 13, 2006 21:31

Kolejne stadium kociej "resocjalizacji" (tak to nazywam ;) ) zaliczone - Milusia pokochała kartoniki. Włazi mi do małego kartonu (A4), układa się i robi słodkie minki. "Kot przyjmuje kształt pojemmnika, w którym się znajduje". Nic, tylko zapakować i wysłać ;)
I słodka jest jej zdolność do odkrywania tego samego miejsca po 1000 razy :)

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Śro wrz 13, 2006 23:40

Joasui, a może by tak trochę zdjęć? Proszę :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 14, 2006 0:00

Ze zdjęciami będzie kiepsko :(. Mam ich trochę wypstrykanych na zwykłym aparacie, ale skany będą nienajlepiej wyglądały, a posiadacz cyfrówki (czyli Duży ;) ) fotki kotka w kartoniku nie zrobił :(. Gdybym miała cyfraka, co rusz bym ją fociła i tu prezentowała. Cyfraka nie mam... :(

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Czw wrz 14, 2006 0:18

Todaj skana. Ja ją znam, to czego nie zobaczę to domyślę :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 14, 2006 8:01

A tata cyfry nie może pożyczyć?
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Czw wrz 14, 2006 14:29

Dziś nie da rady, ale może jutro tato porobi trochę zdjęć i wstawi do wątku.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro wrz 20, 2006 20:55

Jedna mała foteczka. Na zdjęcie Milusi przyjmującej kształt opakowania, w którym się znajduje, jeszcze się nie załapałam :)
http://joasui.bocznica.org/RIMG0324.JPG
Ogólnie mało widać. Raz wykradnę Tacie cyfraka i zrobię Milusi sesję ;)

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Paula05, Silverblue i 38 gości