gauka1 pisze:Wszystko co dzisiaj napisałam znikło.
Spróbuję raz jeszcze:
Dzwoniłam do ZHW.
Pani Doktor potwierdziła, żeby darować sobie sekcję. Objawy właściwie na 100%, a po tylu dniach odpada.
Poradziła virkon i ace, a o aldewirze nie słyszała zbyt dużo opinii, więc nie zajęła stanowiska. Lampa OK, jeśli uda wam się zdobyć, rzecz jasna.
Najgorsze jest to, że oczywiście poleciła kwarantannę... 4-6 miesięcy. Ale to i tak niezbyt pewne. Ten okrutny wirus lubi się przyczaić...
Lampa już jest
Dzięki Carmelii która załatwiła ją u swojego weta.
Mam ją na trzy dni, będę naświetlać po kolei pomieszczenia, codziennie wieczór po 3 godziny. Słyszałam że dłuzej niż 6 nie wolno.
Pod lampa rozłoże kołdry i poduszki na których koty spały i transporter, chyba nic się platikowi nie stanie.
Wczesniej niż pół roku nie odważe się zabrać kota, a jak zabiorę to tylko dorosłego szczepionego.
Z złych wieści to Mami uparcie nie sika, muszą jej dawać relanium, bo potrafi trzymac mocz przez cały dzień a pęcherz o mało nie pęknie. Zdjęcie oglądał kolejny wet i bardzo go martwi kilka okrągłych cieni które zarysowyją się wyraźnie w miejscu gdzie absolutnie takich tworów być nie powinno. Albo nowotwór albo rozlana cysta na jajnikach.
Chcą jak najszybciej ją sterylizować, żeby zoabczyć co to ma w środku. Takie chroniczne nie sikanie doprowadzi do jakiejś choroby nerek.
A poza tym brzuch ma jak bania
Tylko teraz jak zabepieczyć maluszki?
W sobotę dostały parwoglobulinę.
W ten czwartek skończą 5 tygodni. Jeden wet radził mi zaszczepić je jak skończą 6 tygodni, a potem doszczepić w wieku 8.
Uwaga!!! w schronisku w Rudzie Śląskiej jest p. Dzwoniła do mnie pani której koteczka tydzień temu umarła, własnie na p. Miała typowe wzytskie objawy, które pojawiły się trzy dni po zabraniu kociaka z azylu. Nie piszę tego żeby odstraszyć od tego schroniska, podobno jest tam mnóstwo kociąt

tylko żeby uczulić na baczniejszą obserwację kotów stamtad.