Kroofka ledwo przezyla! /Traci dach nad glowa! ratunku! s 3!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 13, 2006 9:08

Lidiya,
Napisałam do Ciebie na pw, jak prosiłaś, ale wcale nie jestem pewna czy doszło :(
Jeśli możesz, to podaj mi nr stacjonarny, to zadzwonię wieczorem i sobie porozmawiamy.
Mnie też strasznie szkoda koteczki i chętnie jej pomogę.
:lol: Pozdrowienia!
J.

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 9:25

Na poprzedniej stronie Lidka podała nr telefonu


lidiya pisze:witaj!

To ze mieszkasz pod warszawa to ZADEN klopot. Idzie sie dogadac.

Musialabym tylko cos wiecej wiedziec na Twoj temt tzn :) w jakie warunki mialaby trafic kicia :)

Jesli mozesz napisz prosze na pw lub maila lidia@fundacjakot.pl albo zadzwon pod nr 698 175 160.

Sprawa jest tragicznie pilna.

Jak mi zal tej kici :cry:
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Śro wrz 13, 2006 9:29

Ale to nie jest nr stacjonarny...chyba że czegoś nie zauważyłam. Zdecydowanie wolałabym jednak stacjonarny.

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 11:48

Joy - niuestety twoje Pw do mnie nie dotarlo :(

Jestem w domu o roznych godzinach wiec moze podeslesz mi smsem swoj nr, a ja dam Ci znac kiedy bede juz w domu i wtedy zadzwonisz. Hm ? :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 11:58

Szkoda... :(
Zrobię jak mówisz i wtedy pogadamy. Widzisz, ja wieczorem mam tel. za darmo, ino że tylko na nr-y stacjonarne. A komórkę mam w takiej taryfie zę dłuższa rozmowa to dla mnie spory koszt. :( Dlatego marudzę o wieczorze i tel. stacjonarnym. Zaraz wyślę do Ciebie sms-a. Teraz jestem w pracy i wolałabym stąd nie dzwonić....
Do miłego..... :D

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 12:06

Nie ma problemu :) dam ci znac wiczorem jak juz dotre do domciu :)

Moze teraz mozesz w watku cos napisac :)

Kroofka to tak kochany kot, ze serce mi peka na sama mysl, ze znow mialaby byc zraniona :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 12:11

O.K.
Mieszkam w domku wolnostojącym, a że obok są b. ruchliwe ulice, to moje kotki są niewychodzące.
Uwielbiam koty i myślę, że Krówka miałaby u mnie dobrze. Obawiam sie jak przjęłyby moje rezydentki nową... no i jak Krówka by sie do nich odniosła. Mam Lusię,-persicę (13 lat), Szanti-BRI (7lat) i Kropkę-dachówkę (2 lata). Nie wiem co jeszcze....Pytaj.

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 12:48

:)
Kroofka zyla caly czas z 5 innych kotow. Jej wlascicielka nie mwoila nic, zeby bylo zle. byla z nimi od malego wiec wie co to inny kot :)
Na poczatke logiczne, ze musialaby sie oswoic :)

tak z ciekawosci jak sobie radzisz, ze koty ci nie uciekaja? Domyslam sie ze upilnowac jest ciezko w domku, albo w mieszkaniach na parterze?

twoje kicie sa pokastrowane? :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 12:52

Dwie starsze są wykastrowane, Kropę to niebawem czeka. Pewnie, że one próbują wychodzić, ale uważamy na nie.

Jak rozumiem Kroofka jest obecnie zdrowym kotkiem...no i jakoś nic nie wyczytałam o jej wieku :oops:

Może dwa słówka od Ciebie o niej :)

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 12:59

jej... mam nadzieje , ze jej wiek Cie nie zrazi....

kitka ma 7 latek... i dlatego wszsyscy ja odtracaja :(

Teraz na dniach ma byc kastrowana, jest zdrowiutka :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 13:02

nie przeraża mnie to, strasznie szkoda mi takich kotków, których nikt nie chce :cry:

gdyby nie pewne ograniczenia (w tym głównie finansowe) :twisted: miałabym dużo więcej kotów

to znaczy, że kicia przyjedzie do mnie już ciachnięta?

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 13:27

Tak, lepiej zrobic ja juz tu.
gdybys chciala sie dorzucic albo pokryc zabieg byloby super..... :oops:
Mamy teraz 2 chore koty i kupe zdrowych- by;aby to ogromna pomoc.

a kotka jest tak kochana, ze warta wszsytkiego :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 13:44

mogę dorzucić 50 zł. Niestety to wszystko w tej kwestii :(

szczerze mówiąc, z pewnym lękiem myślę o przyszłości z 4 kotami, czy podołam finansowo

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro wrz 13, 2006 14:31

duza roznica to nie bedzie, ale po prostu przemysl sobie wszsytko dokladnie :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 13, 2006 14:34

cały czas to robię :x

już dawno myślałam o dokoceniu....i tak jakoś szkoda mi sie zrobiło Kroofki...

do usłysznia wieczorem :D

Joy

 
Posty: 604
Od: Wto wrz 12, 2006 9:31
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: annso, Google [Bot], kasiek1510, squid i 58 gości