2 maluteńkie kotki - znalazly domki :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 12, 2006 20:28

Hmm... to moze poczekam z tym odrobaczeniem do piatku, bo wtedy znow bedzie weterynarz i zapytam o te paste?

Moj pies to seter irlandzki, z tych wiekszych, bo jest i mniejsza odmiana. Generalnie kocham psy, ale, co tu duzo mowic, to slodkie gluptasy :lol: . Pozwalam mu czasami zejsc ze mna do piwnicy kiedy karmie male, one piszcza i mialcza, a on stoi z, hmm.., niemadra mina :). Wczoraj jak byl weterynarz, przynioslam kotki na gore i lazily po podlodze. Pies sie polozyl, male od razu wlazly na niego, a sa wielkosci polowy jego glowy. Najpierw lezal zbaranialy, a pozniej zaczal je lizac :). Ale nie, nie moge... U nas to i tak dom wariatow z moja dwojka i zwariowanym psem :). Szukam kotkom dobrych domkow i jestem na dobrej drodze :)

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Wto wrz 12, 2006 20:49

jagodaa pisze:Ale nie, nie moge... U nas to i tak dom wariatow z moja dwojka i zwariowanym psem :).

Eeee tam, zastanów się jeszcze :D :wink:

jagodaa pisze:Szukam kotkom dobrych domkow i jestem na dobrej drodze :)

Trzymam kciuki!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 12, 2006 22:20

Zastanow sie... :lol: nad przynajmniej jedna kocinka.

Znam wiele przyjazni miedzy kotem,a psem.No i nie beda sie nudzic..

Mysle,ze juz masz doswiadczenie i wiele sie dowiedzialas na temat kotkow,takze jesli znajdziesz im nowy domek,sprawdz czy zabieraja malenstwa odpowiedzialni ludze.
Moze ktos ma elektroniczna wersje umowy adopcyjnej i moglby Ci przeslac.Przeciez to Twoje pierworodne,wiec trzeba zrobic tak,abys sie pozniej nie martwila.

Wstaw jakies zdjatka,bo moze cos sie znajdzie we Wroclawiu.Mam te kicie caly czas na uwadze.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Wto wrz 12, 2006 22:24

Zastanow sie... :lol: nad przynajmniej jedna kocinka.

Znam wiele przyjazni miedzy kotem,a psem.No i nie beda sie nudzic..

Mysle,ze juz masz doswiadczenie i wiele sie dowiedzialas na temat kotkow,takze jesli znajdziesz im nowy domek,sprawdz czy zabieraja malenstwa odpowiedzialni ludze.
Moze ktos ma elektroniczna wersje umowy adopcyjnej i moglby Ci przeslac.Przeciez to Twoje pierworodne,wiec trzeba zrobic tak,abys sie pozniej nie martwila.

Wstaw jakies zdjatka,bo moze cos sie znajdzie we Wroclawiu.Mam te kicie caly czas na uwadze.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Śro wrz 13, 2006 0:31

Atiwoj, ja juz czytalam umowe adopcyjna :) Ale czytalam tez ankiete adopcyjna i chyba nie lapie sie na idealnego wlasciciela. My czesto wyjezdzamy, pies wedruje wtedy do zaprzyjaznionego i sprawdzonego hotelu dla psow, ale kot, z tego co sie zorientowalam, ciezko by to przezyl. Nie ma tez nikogo kto przyjezdzal by do nas codziennie i opiekowal sie kotkiem :(. Poza tym mojej mlodszej coreczce jestem w stanie wyjasnic, ze kotka nie mozna dotykac, ale moj starszy diabelek, traktuje kotki jak zabawki na baterie (dlatego ma znacznie ograniczony dostep :) ) i obawiam sie, ze by kotka zameczyl. Poza tym u nas w domu jest duzo schodow i takie dziwne porecze, ze obawiam sie, ze przez najblizsze miesiace musialabym niezle ufortyfikowac mieszkanie zeby kotkom nic sie nie stalo. Jeszcze sprawa zamknietych drzwi i okien, zwlaszcza drzwi na ogrod. Kiedy jest cieplo praktycznie caly czas sa otwarte bo i dzieci, i pies caly czas kursuja :). Widzisz, przemyslalam to dobrze, bo juz mi takie mysli chodzily po glowie zeby zostawic choc jedna. Z calej historii z pewnoscia wynikla jedna rzecz: jestem przekonana, ze kiedy dzieci podrosna i moze nie bede miala juz psa (oby jak najpozniej :( ) przygarne jakiegos kotka, a nawet 2 :). Zaintrygowaly mnie te stworzenia i chcialabym je lepiej poznac :).

Jeszcze jedna rzecz, pytalas czy kotki sa zdrowe. Moj weterynarz twierdzi, ze tak, ale kolezanka kolezanki ktora jest weterynarzem, a widziala je tylko na zdjeciach, rowniez tu zamieszczonych, stwierdzila, ze wygladaja jakby mialy koci katar. Kotki nie maja zadnych objawow, nie psikaja, nie maja zapchanego noska, maja bardzo dobry apetyt. Oczka zaropiale mialy przez jeden dzien, ale przemywalam swietlikiem i dostaly te lekarstwa od weterynarza, nie wychodzi im tez trzecia powieka. I teraz nie wiem - wierzyc mojemu weterynarzowi czy udac sie do jakiegos poleconego na forum specjalisty od kotow?

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Śro wrz 13, 2006 13:22

Moze byloby warto.
Czesto ludzie,ktorzy chca wziac kotka pytaja czy jest zdrowy.Mysle,ze wynika to z braku funduszy na leczenie.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Śro wrz 13, 2006 13:38

koty są bardziej samodzielne niż psy a na swoim terytorium uczą się bardzo szybko poruszania tak, by sobie nie zrobić krzywdy... gorzej z wychodzeniem, bo pewnie kocisko mogłoby sie wypuszczać na dalekie wyprawy łowiecko-poznawcze, a świat poza ogrodzeniem niebezpieczny... ale przemyśl jeszcze, czy na pewno nie chciałabyś zostawić cwaniaków u siebie - skoro i tak chcesz kota kiedyś? :wink: po co czekac aż dzieci dorosną... moga wiele zyskać na wychowywaniu sie w superpełnej rodzince+pies+kot (bez kota jakoś tak, smutno, nie...?) i mogą właśnie wiele zyskać na przebywaniu z kotem, bo nauczą się że zwierzę to nie zabawka - pies pozwoli sobie wejśc na głowe, a kot jak będzie miał dosyć - odejdzie, schowa się, da sygnał "uszanuj moją wolność"

a te kotuchy już kochasz przecież... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro wrz 13, 2006 13:46

Ania Z pisze:moim maluchom(wszystkim) była zawsze podawana pasta o nazwie na v...(brak lecytyny się kłania :oops: ), one są za małe na normalną tabletkę :? , to jest zbyt silny środek :!: na takie maluchy


To prawdopodobnie był Vetminth :) Mój maluch też dostał paste na odrobaczanie, nie tabletkę :? Tak jest chyba lepiej

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 13, 2006 14:01

kothka pisze:
Ania Z pisze:moim maluchom(wszystkim) była zawsze podawana pasta o nazwie na v...(brak lecytyny się kłania :oops: ), one są za małe na normalną tabletkę :? , to jest zbyt silny środek :!: na takie maluchy


To prawdopodobnie był Vetminth :) Mój maluch też dostał paste na odrobaczanie, nie tabletkę :? Tak jest chyba lepiej


:oops: :oops: :oops: tak, zgadza się to jest środek dla maluchów :)
dzięki :lol: :oops:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro wrz 13, 2006 14:14

Wstawiam nowe fotki :) chociaz z 20 udalo mi sie wybrac 5 w miare ostrych bo ruchliwe bestie :) a moj aparat do najlepszych nie nalezy.

Obrazek to ja, Tosia :)

Obrazek ooo jaki wielki

Obrazek eee tam, uciekam, wylizal mi glowe ;)

Obrazek co by tu...

Obrazek o, i kuwetka sie jakas znalazla :)



P.S. Do weterynarza sie udam, chce byc pewna, ze kotki zdrowe.

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Śro wrz 13, 2006 17:17

Cudne malenstwa!!!

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

Post » Śro wrz 13, 2006 17:28

Pociesznie wygląda z umytą głową i strasznie śmiesznie przy tym wielkim psie.
Pozdr.

aquilla

 
Posty: 79
Od: Pon sie 21, 2006 21:11

Post » Pt wrz 15, 2006 23:54

śliczne :) Ja bym się nie mogła chyba zdecydować :oops:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie wrz 17, 2006 16:27

Kotki rosna, maja wilcze apetyty ;) i zaczynaja brykac. Ladnie sie razem bawia, zabieram je do mieszkania codziennie zeby poznaly swiat, ale boje sie troche, ze pies, albo dzieci je zadepcza :) No i te schody! Dotychczas nie bylo problemu z trzymaniem ich w kartonie, ale teraz zaczynaja juz pokazywac, ze nie do konca im sie to podoba. Probuja wyskakiwac! Chyba musze zamienic karton na wiekszy z wyzszymi sciankami :)
Kotki sa 100% zdrowe, zaczynaja sie same myc :) Korzystaja z kuwety i juz samodzielnie jedza z miseczki, tylko mleko podaje im jeszcze ze strzykawki.
Nadal szukam domku dla czarnej Zuzy, bo Tosia jedzie do Peci :) (no chyba ze Pecia jeszcze zmieni zdanie i wezmie obydwie :) )
Pozdrawiam.

jagodaa

 
Posty: 46
Od: Czw wrz 07, 2006 23:09

Post » Nie wrz 17, 2006 20:38

Nadal szukam domku dla czarnej Zuzy, bo Tosia jedzie do Peci :) (no chyba ze Pecia jeszcze zmieni zdanie i wezmie obydwie :) )

Wspaniala wiadomosc.

atiwoj

 
Posty: 674
Od: Nie sie 27, 2006 14:54
Lokalizacja: WROCLAW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości